Łabędzie umierają jeden po drugim. Zakaz wejścia na teren zbiornika
Oprac.: Katarzyna Nowak
W zbiorniku Racibórz Dolny w województwie śląskim znaleziono już kilkadziesiąt martwych łabędzi. Stwierdzono u nich ptasią grypę. Wojewoda śląski Marek Wójcik wydał rozporządzenie zakazujące wstępu na teren zbiornika. Wprowadzono też inne ograniczenia.
Końcem października br., na terenie zbiornika Racibórz Dolny znaleziono ok. 35 martwych łabędzi, obecnie liczba wzrosła do 70. Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach ustalił, że u padłych ptaków stwierdzono obecność wirusa wysoce zjadliwej ptasiej grypy H5N1.
W związku z sytuacją wojewoda śląski Marek Wójcik wydał rozporządzenie zakazujące wejścia na teren zbiornika Racibórz Dolny. Wprowadzono też ograniczenia dla hodowców i posiadaczy ptactwa. Rozporządzenie dotyczy części powiatów raciborskiego, wodzisławskiego i rybnickiego.
Ponad 70 łabędzi umarło w wyniku ptasiej grypy
W związku z otrzymanymi w czwartek wynikami potwierdzającymi, że powodem śmierci znalezionych ptaków jest wirus ptasiej grypy H5N1, wojewódzki lekarz weterynarii zwrócił się do wojewody śląskiego o wydanie rozporządzenia wprowadzającego środki ostrożności i zakazy na zagrożonym obszarze.
Rozporządzenie będzie obowiązywało do 8 grudnia br.
Na wniosek Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Konrada Kuczery wydałem rozporządzenie zakazujące wstępu do zbiornika Racibórz Dolny oraz wprowadzające ograniczenia dla hodowców i posiadaczy drobiu. Rozporządzenie dotyczy części powiatów raciborskiego, wodzisławskiego i rybnickiego.
To pierwszy w tym roku przypadek wystąpienia wirusa ptasiej grypy w województwie śląskim, ale nie w Polsce - w całym kraju w tym roku odnotowano już 70 ognisk H5N1, zarówno wśród ptaków hodowlanych, jak i dziko żyjących.
"W chwili, w której stwierdzono martwe ptaki, hodowcy z pobliskich ferm zostali uprzedzeni przez inspektorów weterynarii o możliwym zagrożeniu, sprawdzono również warunki bioasekuracji w fermach, żeby zabezpieczyć znajdujący się w nich drób" - zapewnił wojewoda.
Wysoce zjadliwa grypa ptaków jest niebezpieczną chorobą, najwięcej zwierząt umiera w hodowlach z powodu dużego zagęszczenia.
Lekarz weterynarii: Wirus może mutować
Śląski wojewódzki lekarz weterynarii Konrad Kuczera uważa, że w tym roku wirus dziesiątkuje populację łabędzi, a w roku ubiegłym w regionie znajdywano tylko nieżywe mewy śmieszki.
"Podejrzewamy, że wirus zmutował, bo ma takie możliwości, robi to bardzo szybko. Co roku on trochę inaczej działa, jest trochę inaczej zbudowany" - twierdzi Kuczera.
Wirus H5N1 rzadko przechodzi do człowieka, łamiąc barierę międzygatunkową - takie przypadki odnotowano tylko w Azji i w Afryce. Ptasia grypa H5N1 po raz pierwszy pojawiła się w Chinach w 1996 r. Od tego czasu występowała u zwierząt stosunkowo rzadko. W 2022 r. po raz pierwszy wywołała największą i najgroźniejszą jak dotąd epidemię - na całym świecie zaatakowała ptaki dzikie i hodowlane, a także inne gatunki zwierząt.