Ekolodzy zaskarżą przedłużenie koncesji dla kopalni Turów

Minister klimatu Anna Moskwa przedłużyła koncesję na wydobycie węgla brunatnego w Turowie do 2044 r. Ekolodzy oceniają, że kopalnia będzie miała szkodliwy wpływ na klimat, środowisko i zasoby wodne. Aktywiści zapowiedzieli właśnie zaskarżenie decyzji o przedłużeniu wydobycia węgla w Turowie do sądu administracyjnego.

Wraca sprawa wydobycia węgla w kopalni Turów. Rząd przedłużył jej koncesję do 2044 r., ale z tą decyzją nie zgadzają się organizacje ekologiczne, które zapowiadają kroki prawne w tej sprawie
Wraca sprawa wydobycia węgla w kopalni Turów. Rząd przedłużył jej koncesję do 2044 r., ale z tą decyzją nie zgadzają się organizacje ekologiczne, które zapowiadają kroki prawne w tej sprawieNurPhotoGetty Images

Organizacje ekologiczne od lat domagają się odmowy przedłużenia koncesji dla Turowa do 2044 r. Kopalnia stała się kością niezgody pomiędzy Czechami a Polską w 2021 r. Nasi południowi sąsiedzi żądali zaprzestania wydobycia i złożyli skargę w tej sprawie do TSUE. Ostatecznie sprawa skończyła się podpisaniem porozumienia, na mocy którego Polska miała wypłacić Czechom 200 mln zł odszkodowania.

Kopalnia Turów nadal może szkodzić

Zdaniem ekologów wydobycie i spalanie węgla nadal jest szkodliwe dla klimatu, środowiska i ludzi. Argumentują oni, że dla części mieszkańców Opolna-Zdrój, miejscowości graniczącej z wyrobiskiem, działalność kopalni oznacza albo życie nad krawędzią wyrobiska, albo przymus wysiedlenia, a wszystkich pozostałych naraża na emisję pyłów, hałas, zanieczyszczenie światłem, skutki nieodwracalnego zaburzenia stosunków wodnych oraz istotne w skali Europy emisje CO2 pogłębiające katastrofę klimatyczną.

- Rząd argumentuje kontynuację wydobycia potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, jednak to bezpieczeństwo ekologiczne obecnych i przyszłych pokoleń jest konstytucyjnym obowiązkiem władz - mówi Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Fundacji Frank Bold. Prawniczka decyzję Anny Moskwy o przedłużeniu koncesji dla Turowa do 2044 r. nazywa "skandaliczną".

Ekolodzy idą do sądu ws. kopalni Turów

Organizacje ekologiczne zapowiadają zaskarżenie do wojewódzkiego sądu administracyjnego wydanej decyzji. Podkreślają przy tym, że wydobycie węgla do 2044 r. oznacza dalsze problemy okolicznych mieszkańców z wodą pitną, zasolenie rzeki Miedzianki, niszczenie środowiska i klimatu oraz brak możliwości skorzystania przez mieszkańców regionu z wielomilionowego unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Kopalnia Turów i szkody, jakie wydobycie węgla w tym regionie wywiera na środowisko stały się przedmiotem sporu między Czechami a Polską w 2021 r. Gallo ImagesGetty Images

- Ministerstwo Klimatu, zamiast chronić klimat, zmierza do katastrofy. Chroni węgiel zamiast wody! Dalsza długotrwała ekspansja odkrywki Turów grozi całkowitym brakiem dostępu do wody dla  ludności, po obu stronach granicy. Kopalnia powinna zakończyć działalność najpóźniej w 2027 r., aby spełnić wymogi unijnego prawa - komentuje Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji "Rozwój Tak - Odkrywki Nie".

Ekolodzy podkreślają, że problemy związane z Turowem nie zniknęły. Ostatnie miesiące pokazały, że energia produkowana z paliw kopalnych wiąże się z wysokimi cenami. - Obywatele i firmy płacą dziś wysokie ceny za energię z powodu uzależnienia od paliw kopalnych - w tym wypadku węgla brunatnego - przekonuje Radosław Gawlik, prezes Eko-Unii.

- W czasach kryzysów klimatycznego i energetycznego ministra Moskwa powinna strategicznie rozwijać odnawialne źródła energii, a nie betonować na lata polską energetykę. Polska ma doskonałe warunki do produkcji taniej i czystej energii ze źródeł odnawialnych, które zapewnią nam niezależność i bezpieczeństwo energetyczne. Rozwój OZE i efektywność energetyczna powinny stać się bezwzględnym priorytetem polskiego rządu - podsumowuje Anna Meres z Greenpeace.

Wojna w Ukrainie to ogromne straty dla środowiska
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas