Turów. Czechy oficjalnie wycofały skargę

Skarga strony czeskiej do instytucji europejskich została wycofana - napisała w piątek na Twitterze minister klimatu Anna Moskwa. Wcześniej wysłanie do TSUE żądania wycofania skargi potwierdził PAP rzecznik czeskiego rządu Vaclav Smolka.

Czechy oficjalnie wycofały skargę do TSUE przeciwko Polsce
Czechy oficjalnie wycofały skargę do TSUE przeciwko PolsceTOMASZ GOLLA/AGENCJA SEEast News
  • Czechy wycofały skargę do TSUE przeciwko Polsce ws. kopalni Turów - poinformowała minister Anna Moskwa. 
  • Polska, według postanowień umowy, zapłaci Czechom w sumie ponad 200 mln zł. 
  • Umowę polsko-czeską krytykują ekolodzy. Zauważają, że nadal możemy zapłacić ponad 300 mln zł kary do Komisji Europejskiej.

Minister środowiska Czech Anna Hubaczkova poinformowała wcześniej, że strona czeska otrzymała 45 mln euro, przewidziane podpisaną w czwartek umową międzyrządową. Smolka zaznaczył, że natychmiast po zaksięgowaniu środków do kancelarii TSUE wysłano żądanie wycofania skargi.

Jak oświadczył wcześniej premier Mateusz Morawiecki, uzgodnione środki zostały w czwartek przekazane stronie czeskiej.

Polska zapłaci Czechom 200 mln zł za Turów

Premier Mateusz Morawiecki i szef rządu Czech Petr Fiala podpisali w czwartek w Pradze umowę między rządem RP a rządem Czech odnośnie eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Umowa zakłada zapłatę przez Polskę 35 mln euro rekompensaty oraz dodatkowo 10 mln euro od Fundacji PGE dla kraju libereckiego. W sumie to kwota ponad 200 mln zł.

Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.

Podpisana w czwartek umowa "między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów" przewiduje dokończenie budowy bariery zapobiegającej odpływowi wód podziemnych, wału ziemnego, monitoring środowiskowy oraz fundusz na projekty lokalne.

Aktywiści krytykują umowę ws. Turowa

Umowę Polski z Czechami w sprawie Turowa skrytykowały środowiska aktywistyczne. - Porozumienie nie zmienia faktu, że kopalnia Turów w tej chwili nie ma koncesji umożliwiającej jej dalsze działanie po 2026 roku - powiedziała Joanna Flisowska z Greenpeace Polska.

Otwarta pozostaje kwestia tego, czy Polska będzie musiała zapłacić kary naliczane przez Komisję Europejską za niezastosowanie się do postanowienia TSUE nakazującego czasowe wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w Turowie. Aktualnie to już ponad 300 mln zł.

- Kary zostały naliczone i są prawnie wymagalne. Czy zostaną potrącone po wycofaniu skargi przez Czechów? To będzie zależało od politycznej woli Komisji Europejskiej i pozostaje poza obszarem rozważań prawnych. Niemniej jednak Komisja dysponuje instrumentami, aby tego potrącenia dokonać nawet po wycofaniu skargi przez Czechów - stwierdza Hubert Smoliński, prawnik z fundacji Frank Bold.

Wiech: Konfliktu o kopalnię Turów Polska mogła uniknąćPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas