Na stole zamiast w rzece. Brytyjskie węgorze pomagają Putinowi wygrać wojnę?

Co łączy węgorze i wojnę w Ukrainie? Na pierwszy rzut oka zupełnie nic, ale brytyjscy aktywiści wskazują, że Rosja może wykorzystywać chroniony gatunek, żeby zarobić na prowadzenie działań wojskowych... sprzedając go na chińskie stoły.

Zamiast do rzek trafiają na chińskie stoły i pomagają Putinowi finansować wojnę?
Zamiast do rzek trafiają na chińskie stoły i pomagają Putinowi finansować wojnę?123RF/PICSEL

Zamiast w rezerwacie kończą jako obiad? Organizacje zajmujące się ochroną przyrody w Wielkiej Brytanii alarmują, że Rosja może wykorzystywać węgorze, które trafiają do kraju w ramach wysiłków ekologicznych i po prostu sprzedawać je Chińczykom, w związku z czym wzywają do zakazu transportu tych ryb do Moskwy. 

Należy zadać pytanie, skąd Wielka Brytania może mieć pewność, że ten handel nie jest wykorzystywany do finansowania rosyjskiej wojny z Ukrainą?
Andrew Kerr z grupy Sustainable Eel w wywiadzie dla The Times.

Brytyjskie węgorze finansują wojnę w Ukrainie?

Wildlife and Countryside Link wskazuje, że w ubiegłym roku do Kaliningradu trafił transport pół miliona węgorzy i istnieją uzasadnione obawy, że mogę one nieumyślnie finansować wojnę w Ukrainie. Sama sprzedaż nie jest wprawdzie zakazana, bo konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES) przewiduje taką możliwość, ale tylko jeśli służy to zarybianiu w miejscach o niskiej liczebności. 

Tego typu ochrona była konieczna, ponieważ na skutek zanieczyszczenia wód, nadmiernego odławiania, budowania zapór na zbiornikach oraz pasożyta Anguillicola crassus, populacja węgorza europejskiego spadła o 95 proc. w ciągu ostatnich 40 lat, a jego niska liczebność oznacza również mniej pożywienia dla rzadkich ptaków, jak bąk i rybołów.

Nielegalny handel węgorzem to biznes warty miliardy dolarów

Niestety spadek liczby węgorzy pogłębia nielegalny rynek eksportowy, bo ogromne zyski zachęcają do łamania prawa - ten przestępczy handel do Azji, gdzie ryby używane są spożywczo i w medycynie tradycyjnej, to już podobno biznes warty ponad 3,5 mld dolarów

Wildlife and Countryside Link podkreśla, że pozwolenie na dalsze transporty węgorza do Rosji niweczy wszystkie wysiłki poczynione w tym zakresie przez Wielką Brytanię i wzywa Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich do działania. 

Jego rzecznik zapewnia, że mają "solidne zasady i przepisy mające na celu ochronę gatunków chronionych, takich jak węgorze szkliste", a wszelkie wnioski o ich eksport są dokładnie analizowane przez władze brytyjskich CITES:

Wszelkie doniesienia o nielegalnym handlu dziką fauną i florą są traktowane bardzo poważnie i w pełni badane przez Agencję Zdrowia Zwierząt i Roślin oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 49: Michał BarczykowskiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas