W Polsce może powstać prawie 40 nowych spalarni śmieci

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował, że w Polsce złożono aż 39 wniosków o dofinansowanie budowy spalarni odpadów komunalnych. Jeśli uda się zrealizować wszystkie inwestycje, będą one kosztować w sumie 16,7 mld zł.

Dominik Bąk, zastępca prezesa NFOŚiGW poinformował, że program dofinansowania budowy spalarni odpadów wzbudził ogromne zainteresowanie wśród inwestorów. To właśnie dzięki dotacjom z Funduszu wiadomo, ile instalacji planowanych jest w Polsce. W sumie w programie dofinansowania złożono 78 wniosków na budowę 39 spalarni.

Prawie 40 nowych spalarni odpadów w Polsce. Gdzie powstaną?

Gdzie powstaną nowe spalarnie odpadów? Są to z jednej strony większe miasta, takie jak Koszalin, Toruń, Łódź, Wrocław, Częstochowa, Opole czy Lublin. Ale wnioski złożono też m.in. na budowę spalarni śmieci w Suwałkach, Gnieźnie, Zamościu, Tarnowie czy Radomiu. Podpisano także już cztery umowy na budowę instalacji w Siedlcach, Kraśniku, Suwałkach i Koszalinie.

Reklama

Łączna suma wniosków o dotacje złożonych do NFOŚiGW to ponad 10 mld zł. Jeśli wszystkie planowane spalarnie zostaną wybudowane, koszt ich budowy będzie wynosił w sumie 16,7 mld zł. Wszystkie instalacje mają pozwolić na spalanie rocznie 3 mln ton śmieci, które nie nadają się do recyklingu i których nie można inaczej zagospodarować. Spalarnie śmieci mają generować przy tym 700 MW mocy - prądu i ciepła do wykorzystania w miastach.

Dla porównania - w 2022 r. NFOŚiGW podpisał osiem umów na budowę spalarni odpadów, których moc przerobowa ma wynieść 95 tys. ton śmieci na rok. Zostaną one dofinasowane na ponad 0,5 mld zł.

W Polsce brakuje spalarni śmieci

Eksperci zgromadzeni na konferencji prasowej, podczas której NFOŚiGW przedstawił plany dofinansowania spalarni przekonywali, że do instalacji trafią tylko te śmieci, które nie nadają się do recyklingu lub jest on w ich przypadku nieopłacalny.

Jak szacują specjaliści, w Polsce może zalegać nawet 30 mln ton odpadów, które mogłyby zostać spalone w spalarniach, produkując ciepło i energię elektryczną. W kraju brakuje jednak tego typu instalacji - obecnie jest ich tylko osiem. Problemem jest też duża ilość śmieci, która nadal trafia na składowiska - zamiast tego mogłyby one zostać wykorzystane do produkcji energii.

Warto mieć jednak na uwadze, że według wytycznych Komisji Europejskiej spalanie śmieci jest jednym z najgorszych sposobów ich zagospodarowania. Unijna hierarcha zakłada, że najważniejsze powinno być zapobieganie powstawaniu odpadów, potem ich ponowne wykorzystywanie i recykling, a dopiero gdy nie ma innej możliwości - spalanie w spalarniach. Najgorszym sposobem zagospodarowania według tych wytycznych jest składowanie.

Źródła: Teraz Środowisko, Gram w Zielone, Zielona Interia

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: spalarnie odpadów | odpady | Gospodarka odpadami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy