Polacy wyrzucają je na potęgę. Rozkładają się nawet tysiące lat

Polacy wyrzucają setki tysięcy szklanych butelek po piwie i sprzedawanych na masową skalę "małpek". To część podsumowania lata, jakie przygotowała Eko-Unia. Raport pokazuje, że jako naród mamy palący problem środowiskowy.

Małe butelki, czyli tzw. małpki walają się po polskich miastach i wsiach
Małe butelki, czyli tzw. małpki walają się po polskich miastach i wsiachDawid WolińskiEast News

"Piękne tereny, jakich w Polsce mamy pod dostatkiem szpecą papiery, niedopałki, puszki i butelki" -stwierdza Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia, które przygotowało raport na temat zaśmiecania gór, jezior i innych miejsc wypoczynku.

Góry śmieci nawet w górach

Głównie szklane opakowania o pojemności od 90 do 200 ml po mocnych alkoholach szpecą tereny rekreacyjne i obszary cenne przyrodniczo - stwierdzają działacze Eko-Unii. Problem jest coraz większy, ponieważ wzrosła liczba sprzedawanych małych butelek z alkoholem. To nawet kilka milionów dziennie.

Niezależnie, czy nad morzem, czy w górach, czy nad jeziorem – śmieci wyrzucone poza miejscami do tego przeznaczonymi liczy się w tonach, a koszty uprzątnięcia terenu w dziesiątkach, a niekiedy nawet w setkach tysięcy złotych.
Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia

Mała szklana butelka stanowi wielki problem dla środowiska - śmieci są nie tylko nieestetyczne, ale mogą wywołać pożar, czy zranić zwierzęta. Butelka ze szkła rozkłada się nawet kilka tysięcy lat.

Ale nie tylko małpki są problemem Polaków - nagminnie wyrzucane są szkodliwe niedopałki, plastikowe butelki i puszki. Wzrasta też liczba dzikich wysypisk.Główny Urząd Statystyczny podaje, że w zeszłym roku zlikwidowano prawie 10 tys. wysypisk, które tworzone są zarówno w lasach, jak i w miejscach mniej odosobnionych, np. w rowach. Na takie wysypiska trafiają odpady komunalne, ale i odpady budowlane. Śmieci przybywa.

"Mimo likwidacji nielegalnych składowisk, pod koniec ubiegłego roku nadal istniało ich 2154. Likwidacja dzikich wysypisk to koszty dla gmin. Choć ich wysokość jest zróżnicowana, to bywa, że samorządową kasę obciąża wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych" - alarmuje stowarzyszenie.

System kaucyjny to mniej śmieci zanieczyszczających środowisko. Potwierdzają to przykłady z innych krajów europejskich, które z podobnych rozwiązań korzystają od lat. I to z olbrzymim powodzeniemZuzanna Jachmateriały prasowe

Będzie system kaucyjny, ale małpek nie obejmie

1 stycznia 2025 r. zostanie uruchomiony w Polsce system kaucyjny, który obejmie plastikowe butelki do 3 litrów, wielorazowe szklane butelki do 1,5 litra i puszki metalowe o pojemności maksymalnie 1 litra.

System kaucyjny wprowadzamy dekady później niż kraje skandynawskie, a przed nami powszechne kaucje wprowadziły Litwa, Łotwa Czechy, Słowacja, czy Rumunia. Duża część szklanych i plastikowych opakowań będzie mogła zostać odzyskana, a sam system przyczynia się do znacznego ograniczenia śmieci na ulicach. Niestety w systemie kaucyjnym nie znalazły się m.in. popularne "małpki".

"Przygotowany przez nas raport wskazuje rekomendacje, jeżeli chodzi o nowelizację przepisów dotyczących systemu kaucyjnego. Chcemy (...) zwrócić uwagę, że system kaucyjny jest bardzo potrzebny i to dobry kierunek, w którym musimy iść (choć jesteśmy opóźnieni w stosunku do zagranicy). Wskazujemy jednak na pewne luki w systemie" – mówi Paweł Pomian z Eko-Unii.

Bezkarność

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, w myśl przepisów Kodeksu wykroczeń, osoba, która porzuci śmieci w miejscu niedozwolonym, podlega karze grzywny lub aresztu.

Zanieczyszczanie gleby i wody albo zaśmiecanie lasu podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 500 złotych.

Pieniądze za plastikowe butelki. Co w Polsce zmieni system kaucyjny?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas