Zwierzęta zyskają więcej praw? Komisja Europejska przed historyczną szansą

Europejska inicjatywa "Stop Cruelty Stop Slaughter" wzywa Komisję Europejską do koniecznej zmiany w zakresie hodowli zwierząt. Jeśli inicjatorzy zbiórki zbiorą milion podpisów, Komisja Europejska będzie musiała odnieść się do apeli inicjatorów obywatelskiego projektu.

Przemysłowa hodowla zwierząt i warunki, w jakich zwierzęta są traktowane również w rzeźniach w Europie są sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Zwierząt z 1977 roku
Przemysłowa hodowla zwierząt i warunki, w jakich zwierzęta są traktowane również w rzeźniach w Europie są sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Zwierząt z 1977 roku123RF/PICSEL

Od momentu zarejestrowania inicjatywy jej organizatorzy mają sześć miesięcy na rozpoczęcie zbierania podpisów. Jeżeli w ciągu roku inicjatywę obywatelską poprze co najmniej milion osób z siedmiu państw członkowskich UE, to Komisja musi zareagować. Na mocy Traktatu Lizbońskiego obywatele mogą kształtować unijną politykę, o ile uzyskają poparcie części społeczeństwa.

Hodowla zwierząt sprzeczna z Światową Deklaracją Praw Zwierząt

Przemysłowa hodowla zwierząt i warunki, w jakich zwierzęta są traktowane również w rzeźniach w Europie są sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Zwierząt z 1977 roku, która gwarantują wszystkim zwierzętom takie same prawa do życia wolnego od bólu i cierpienia. "Wszystkie zwierzęta rodzą się równe wobec życia i mają te same prawa do egzystencji" - mówi Art. 1 deklaracji. 

Hodowla przemysłowa wiąże się także z zagrożeniami dla zdrowia publicznego - ma wpływ na rozprzestrzenianie się chorób (salmonella, ptasia grypa i inne), a także zanieczyszczenia środowiska.

Inicjatywa obywatelska "Stop Cruelty Stop Slaughter" ("Zatrzymać okrucieństwo zatrzymać rzeźnie") wzywa Komisję Europejską do radykalnej zmiany w zakresie hodowli i przekształcania działalności związanych z hodowlą zwierząt na produkcje białek roślinnych lub tzw. mięsa komórkowego.

Inicjatorzy projektu zarejestrowanego 24 lipca chcą również zmniejszyć liczbę zwierząt gospodarskich hodowanych w Europie w celu pozyskania mleka i mięsa. Podano, że liczba zwierząt hodowlanych powinna zmniejszyć się o 50 proc. począwszy od roku, w którym dyrektywa zostanie zaimplementowana w każdym państwie członkowskim. Autorzy obywatelskiego projektu chcą dążyć do zamykania ferm zwierzęcych i rzeźni poprzez przeniesienie dotacji unijnych z hodowli zwierząt na etyczną produkcję.

"Wzywamy do uznania faktu, że aberracją jest trzymanie zwierząt wyłącznie w celu ich tuczenia i uboju, a także że aberracją jest trzymanie zwierząt wyłącznie w celu wzbogacenia się tych, którzy je hodują (hodowanie i zabijanie zwierząt w celu sprzedaży mięsa, wykorzystywanie i zabijanie zwierząt dla wełny, mleka lub jaj, mielenie piskląt żywcem tylko dlatego, że są płci męskiej itd." - piszą inicjatorzy. 

Obywatele mają prawo bronić zwierząt

Powszechna Deklaracja Praw Zwierząt została sporządzona i uchwalona w 1977 roku w Londynie przez Międzynarodową Federację Praw Zwierząt. Pod deklaracją podpisało się ponad 2,5 mln osób, w tym przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń działających na rzecz zwierząt.

Podstawowym założeniem Deklaracji jest ochrona zwierząt przed człowiekiem. W dokumencie jest mowa o tym, że każde zwierzę ma prawo do szacunku, a człowiek jako gatunek zwierzęcy nie ma prawa do tępienia, krzywdzenia i wyzyskiwania innych zwierząt.

"Każde zwierzę ma prawo oczekiwać od człowieka poszanowania, opieki i ochrony. Żadne zwierzę nie może być przedmiotem maltretowania i aktów okrucieństwa. Każde zwierzę, które należy do gatunku dzikiego, ma prawo do życia na wolności w swym naturalnym otoczeniu, ziemskim, powietrznym lub wodnym oraz prawo do rozmnażania się. Każde pozbawienie wolności, choćby w celach edukacyjnych, jest z tym prawem sprzeczne" - zapisano w Deklaracji. 

Traktat Lizboński zaakceptowany w 2007 roku (wprowadzono go w 2009 roku) nadał obywatelom Unii Europejskiej możliwość kształtowania polityki Wspólnoty. W związku z tym obywatele UE nabyli prawa do podejmowania inicjatyw obywatelskich, a co za tym idzie, domagania się konkretnych rezultatów politycznych, które Komisja Europejska analizuje po zebraniu odpowiedniej petycji przez milion osób.

Traktat dał ponadto Parlamentowi Europejskiemu nowe uprawnienia ustawodawcze i zrównał jego pozycję z Radą Ministrów przy podejmowaniu decyzji dotyczących działań UE i sposobu wydatkowania pieniędzy. Zmienił on również sposób współpracy Parlamentu z innymi instytucjami.

Są bohaterami wielu memów. W Polsce można zobaczyć kapibary Polsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas