Wygląda jak z bajki, ale istnieje naprawdę. To zupełnie nowy gatunek

Renifery z zaprzęgu świętego Mikołaja są duże i silne, by uciągnąć sanie. Nie wszystkie renifery jednak takie są. Ten mierzy najwyżej metr, jest dwukrotnie mniejszy od Amorka, Fircyka czy nawet Rudolfa i uciągnąłby najwyżej sanki. To nowy renifer o niewielkich rozmiarach, który został uznany za nowy gatunek.

Renifer swalbardzki jest już odrębnym gatunkiem
Renifer swalbardzki jest już odrębnym gatunkiemBjørn Christian TorrissenWikimedia Commons

Kiedy te niewielkie renifery pojawiły się na archipelagu Svalbard, nie jest do końca jasne. Na Szpicbergenie występują od co najmniej 5 tysięcy lat. Zdaniem zoologów, przez te wszystkie lata izolacji wyodrębniły się na tyle mocno z reniferów, że dzisiaj można je uznać za osobny gatunek. I rzeczywiście, renifery swalbardzkie niegdyś uważano za podgatunek renifera tundrowego występującego w Arktyce, ale dzisiaj obowiązuje już teza, że to zupełnie nowe zwierzę.

Zresztą wśród naukowców panuje spór o to, czy aby wielu dotychczasowych podgatunków renifera nie należy uważać za gatunki osobne, takie jak karibu żyjący w Ameryce Północnej i osławiony książkami Jamesa Olivera Curwooda czy Jacka Londona. Mogą nimi być także renifer leśny, renifer fiński, renifer mały, a także ten renifer swalbardzki - najmniejszy ze wszystkich.

Maleńki renifer swalbardzki123RF/PICSEL

Maleńki renifer ze Szpicbergenu

To zwierzę wygląda jak z bajki, jak miniaturka renifera o niedużych rogach. Nie przypominają one poroża reniferów z Finlandii czy Syberii albo karibu z Kanady. Grubość sierści tego maleństwa sprawia, że nawet wygłodzone zwierzęta wydają się grube zimą. Są dobrze chronione przed chłodem, jaki na Szpicbergenie jest chlebem powszednim.

"One są wyjątkowe w porównaniu z innymi reniferami. Mniejsze, grubsze, bardziej owłosione” – mówi na łamach "Popular Science" Samantha Paige Dwinnell, która bada ten wyjątkowy gatunek na Svalbardzie. - „Ich sierść jest dwa razy dłuższa i są najgrubszymi jeleniowatymi na świecie” - dodaje.

Wydaje się, że taki nieduży renifer może łatwo paść ofiarą niedźwiedzia polarnego, ale tak się nie dzieje. Niedźwiedzie ze Szpicbergenu niemal w ogóle na nie nie polują, co jest jeszcze jednym dowodem na to, że największy lądowy drapieżnik świata jest w istocie drapieżnikiem... morskim. Niedźwiedzie polarne skupiają się na fokach i waleniach, a nie reniferach, a wilków na Svalbardzie nie ma. To sprawia, ze nieduży renifer swalbardzki nie ma naturalnych wrogów, poza... klimatem.

Ziemia rozmarza i renifery giną z głodu

Zmiany klimatyczne sprawiają, że jest im coraz trudniej. W 2019 roku aż 200 tych zwierząt nieoczekiwanie padło, a sekcja wykazała śmierć głodową. Jakim cudem, skoro ziemia zimą rozmarzła pod wpływem wzrostu temperatury i wydawać by się mogło, że renifer ma łatwiejszy dostęp do roślin? Okazuje się, że takie rozmarzanie śniegu i lodu zimą jest zdradzieckie. Nagromadzona woda zamarza ponownie, ziemię skuwa warstewka lodu, która uniemożliwia reniferom zdobycie pokarmu. Te zwierzęta wykopują go bowiem spod ziemi. Tu nie ma mchów, porostów, alg czy sinic, które konsumują renifery z innych części świata. Te nieduże zwierzęta kopią w poszukiwaniu korzeni zawierających składniki odżywcze.

Renifer swalbardzki jest o połowę mniejszy od reniferów z Arktykilillitve/123rf/WXCHARTS123RF/PICSEL

Słowem, mały renifer dostosował się do życia w lodzie i śniegu na Szpicbergenie bardziej niż do ocieplenia tej wyspy. Ich racice są tak doskonałą izolacją, że nawet gdy przemarzną do zera stopni, zwierzę zachowuje stałą temperaturę ciała. Nie traci jej. Ich nogi są grube i krótkie, co ma ścisły związek z temperaturą. Dzięki takim kończynom renifery jej nie tracą, nie wyziębiają się.

Naukowcy badają to zjawisko, bowiem wygląda na to, że różnice między reniferami swalbardzkimi a pozostałymi reniferami świata nie sprowadzają się jedynie do wielkości, grubości futra, długości nóg i poroża. To zupełnie inne obyczaje i biologia.

Zaraz będzie biało. Czy rozpoznasz białe zwierzęta?

Co zrobić z choinką po świętach? Wcale nie muszą trafić do śmieciCzysta PolskaPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas