Wiemy, jak karaluchy podbiły świat. Pomogła nasza decyzja. Znamy nawet rok
Wiele wskazywało na to, że to statki wypływające z Europy i docierające do portów odkrywanego od XV wieku świata rozniosły mnóstwo inwazyjnych gatunków, chociażby karaluchy takie jak prusaki. Te statki rzeczywiście zawlokły sporo zwierząt z Europy na nowe lądy, ale zarazem wracały także zakażone. Przywoziły inwazyjne gatunki, które miały wkrótce podbić Europę. I prusak był takim zwierzęciem.
Nazwa prusak może być myląca. Sugeruje, że owad znany chyba z każdej zaniedbanej kuchni, spiżarni, magazynu na świecie, wywodzi się z Niemiec, a w każdym razie z Europy. Nic bardziej mylnego. Zresztą karaczana prusaka zwie się równie dobrze francuzem (właśnie pisanym małą literą), za to karaczana wschodniego - większy od niego gatunek także synantropijny - nazywanym szwabem. Można się zatem pogubić na pewno co do pochodzenia tych owadów.
Owadów, których nikt nie lubi, bo kojarzą się z brudem, często biedą. W rzeczywistości ani prusak, ani szwab nie potrzebują brudu jako takiego, by żyć. Zaniedbane kuchnie czy magazyny są dla nich korzystne pod tym względem, że mało kto usuwa tam resztki i miejsca, w których mogą się rozmnażać. Sam brud jako taki nie jest jednak niezbędny karaluchom do życia, mogą się śmiało rozmnażać w czystych pomieszczeniach.
Karaluch prusak z naszej kuchni
O tym, że są to owady synantropijne, czyli żyjące bardzo blisko człowieka i w zasadzie niemal wyłącznie w jego budynkach, siedzibach i magazynach, wie każdy. Karaluchy stały się najbliższymi towarzyszami ludzi już od dawna i można je spotkać zaraz po włączeniu światła na środku kuchni w każdym zakątku świata. Także w Europie. A skoro wiemy też, że ekspansja tych zwierząt rozpoczęła się na dużą skalę w epoce odkryć geograficznych, stąd można wysnuć łatwy związek, że przyczyniły się do tego dokonujące tych odkryć statki docierające do najdalszych zakątków świata.
Rzeczywiście tak było, ale prawda na temat rozprzestrzenienia się tych zwierząt na świecie jest inna niż zakładaliśmy. Wręcz odwrotna. Wykazały to badania, o których można przeczytać na nature.com. Qian Tang, biolog ewolucyjny pracujący na Uniwersytecie Harvarda w Bostonie w stanie Massachusetts w USA kierował procesem stworzenia mapy genomu karaczanów prusaków, by na tej podstawie dojść do tego, skąd naprawdę się wywodzą.
Naukowcy z Harvardu użyli 281 różnych prusaków schwytanych niezależnie od siebie na wszystkich kontynentach (poza Antarktydą). Były to zatem owady z Ukrainy, Indonezji, Etiopii, Australii oraz Stanów Zjednoczonych. Na podstawie podobieństw w strukturach genów owadów badaczom udało się stworzyć drzewo genealogiczne karaluchów, pokazujące rozprzestrzenianie się jednego z najpospolitszych zwierząt na świecie i zdobywanie przez niego nowych kontynentów.
Badanie opublikowane w "Proceedings of the National Academy of Sciences" wskazuje na to, że nie tylko Europa nie jest ojczyzną prusaków, ale ich inwazja na cały świat odbyła się w innym kierunku niż myślimy. Miała miejsce przy wykorzystaniu wielkich odkryć geograficznych i europejskich statków, ale dokładnie w drugą stronę. Karaczan prusak pochodzi bowiem z Azji Południowo-Wschodniej, a świat podbijał etapami, z których każda związana była z ludzkimi podbojami i decyzjami.
Co w trawie piszczy? One mieszkają przy naszym domu. Rozpoznasz? [QUIZ]
Karaluchy szły za Arabami i odkrywcami
Otóż wygląda na to, że około 1200 lat temu, zatem w epoce podbojów arabskich. Wtedy karaluchy po raz pierwszy dotarły na Bliski Wschód. Mapa rozszerzenia zasięgu przez tego owada pokrywa się niemal dokładnie z podbojami Kalifatu Umajjiadów, którzy w latach 661 - 1031 władali ziemiami arabskimi od terenów Indii i Pakistanu aż po Maroko i Półwysep Pirenejski. To moment, w którym prusak pierwszy raz dociera do Europy. Co ciekawe jednak, wtedy w średniowiecznej Europie kojarzącej się raczej z brakiem higieny, ten karaluch nie podbił całego kontynentu. Nie dotarł chociażby do Polski i innych obszarów europejskich poza Hiszpanią i Portugalią.
Kluczowe były wielkie odkrycia geograficzne, a zwłaszcza istnienie wielkich kompanii handlowych w Azji, które tworzyli tu Brytyjczycy, Holendrzy i Portugalczycy. To ich statkami karaluchy przedostały się z południowej Azji do Europy raz jeszcze, tym razem już ją całą podbiły, a dalej rozniosły się na cały świat, od Ameryki po Australię. Co więcej, naukowcy nawet ustalili, że wydarzyło się to około 390 lat temu, zatem mniej więcej w roku 1635 i jego okolicach. Tak mówi genetyka.
Karaczan prusak pochodzi bowiem z Azji Południowo-Wschodniej, a świat podbijał etapami, z których każda związana była z ludzkimi podbojami i decyzjami.
A cytowana przez nature.com Cleo Bertelsmeier, badaczka gatunków inwazyjnych na Uniwersytecie w Lozannie w Szwajcarii, twierdzi, że to dla niej największa fascynacja obserwować jak inwazyjne gatunki takie jak karaluch prusak stopniowo zdobywały Europę. Jak można to teraz prześledzić z perspektywy czasu. Dzięki nowym narzędziom genetycznym możemy to ustalić aż tak bardzo precyzyjnie.