Świnia i tasak zamiast szarpanej wieprzowiny. "Wegańska" reklama zachęca do polemiki

Para spędza wieczór w domu. Postanawiają coś zamówić. Decydują się na szarpaną wieprzowinę, ale ku im zdziwieniu pod drzwiami pojawia się nie mięso, a żywa mała świnka i mężczyzna z tasakiem. Ta reklama wzbudziła kontrowersje w Wielkiej Brytanii, a do telewizji napłynęły skargi, nakazujące wycofanie jej z anteny. Właśnie powróciła na ekrany.

article cover
123RF/PICSEL
Hodowla przemysłowa jest w wielu kręgach uważana za przejaw okrucieństwa wobec zwierząt. Jej cechą charakterystyczną jest stawianie zysków ponad realizowaniem nawet minimalnych potrzeb zwierzęcych.

Reklama, która zachęca do przejścia na dietę roślinną, wywołała niemałe kontrowersje w Wielkiej Brytanii. Do brytyjskiego urzędu ds. reklam wpłynęło ok. 400 skarg, a w związku z tym spot został tymczasowo wycofany z emisji. Tego lata reklama wraca do gry.

Żywa świnia zamiast martwej

Brytyjska reklama telewizyjna (pojawiła się na antenach w Walentynki 2022 r.) organizacji Viva! opowiada parze, która zamawia jedzenie na wynos. Wtuleni w siebie zamawiają nie wegańskie, ale mięsne danie - szarpaną wieprzowinę. Po dotarciu dostawy okazuje się, że para otrzymała małą świnkę, a dostawca trzyma w ręku tasak, mówiąc "dostarczamy pod twoje drzwi tylko świeże mięso". 

Przekaz płynący z reklamy jest prosty: konsumenci mięsa są zachęcani do zmiany diety, ale i przemyślenia podejścia do różnych gatunków zwierząt.

Uwagę zwraca pies, który towarzyszy parze podczas "odbioru" żywej świni. Pupil najpierw leży z ludźmi na kanapie, a następnie popiskuje na widok przyniesionej do domu świnki. Autorzy spota zwracają tym samym uwagę na szowinizm gatunkowy, jakim jest spożywanie jednych zwierząt, a oswajanie i lepsze traktowanie innych gatunków zwierząt.

Pies i świnia

Reklama została doceniona przez branże marketingową i zdobyła dwie nagrody na Drum Roses Awards 2022. Organizacja Viva! podawała, że otrzymała wiele wiadomości od ludzi zachwyconych reklamą i jej walorami etycznymi.

Reklama dotarła już do milionów ludzi. "Wielka Brytania często określa się jako naród pełen miłośników zwierząt, od psów i kotów, po ptaki i inne dzikie zwierzęta, które obserwujemy. Jednak żeby być naprawdę empatycznym narodem, musimy przestać jeść zwierzęta" - napisała w oświadczeniu założycielka i dyrektorka oganizacji Viva!, Juliet Gellatley.

86 proc. świń w Wielkiej Brytanii umiera poprzez zagazowanie wysokim stężeniem dwutlenku węgla. To bolesna śmierć. Ponadto świnie są ogłuszane i podcina im się gardło. Niewłaściwe metody zabijania (zwane niehumanitarnymi) są jednak powszechne na całym świecie w wyniku czego świadome zwierzęta umierają w ogromnym cierpieniu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas