Powinien się skrywać głęboko w lesie. Bocian czarny odwiedził duże miasto
W przeciwieństwie do bocianów białych, które od dekad widujemy np. na wsiach, bociany czarne zawsze raczej stroniły od towarzystwa człowieka. Teraz jednak się to zmienia. Niedawno leśnego ptaka widziano w środku Kielc. Wcześniej inny osobnik był też obserwowany w Warszawie.

W skrócie
- Bociany czarne coraz częściej pojawiają się w pobliżu miast, choć wcześniej unikały ludzi.
- Ostatnio ptaki tego gatunku obserwowano w Kielcach i Warszawie, a wcześniej również w Poznaniu.
- Eksperci zauważają, że bociany czarne zmniejszają dystans do człowieka i są widywane bliżej ludzkich siedzib.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu.
Bocian czarny co do zasady żyje w lesie, jest skryty i unika ludzi. Przedstawicieli tego gatunku jest w Polsce znacznie mniej niż bocianów białych. To zaledwie 1-1,5 tys. par.
Bocian czarny w środku Kielc
Jeszcze do niedawna ornitolodzy uważali, że bociany czarne preferują mokradła przeplatane drzewami, szczególnie bagienne lasy olszowe. Obserwował się je także na wzgórzach i w górach z dostępem do strumieni.
Teraz jednak się to zmienia. Niedawno przedstawiciela tego gatunku widziano zaledwie kilka kilometrów od centrum Warszawy. Podobna obserwacja miała miejsce niedawno w woj. świętokrzyskim, w środku Kielc.
Bociana wypatrzyła pani Daria. Zdjęcie ptaka opublikowano w mediach społecznościowych w grupie "Na Drodze Świętokrzyskie". Osobnik był widziany w Dolinie Silnicy. Rzeka płynie m.in. właśnie przez Kielce.
Teoretycznie bociany czarne lubią takie środowisko, jednak nie w towarzystwie ludzi. Gatunek "ostatnio zmniejsza dystans do człowieka i jest widywany coraz bliżej ludzkich siedlisk" - potwierdził Krzysztof Tabernacki, wiceprezes OTOP, rozmawiając z "Wyborczą" o bocianie czarnym w Warszawie.
W tym roku bociany czarne widziano już w trzech dużych miastach Polski. Były to:
- Poznań;
- Warszawa;
- Kielce.