Porwana papuga sama zgłosiła się na policję i... przedstawiła się
W kompletne zdumienie wprawiła policję papuga z gatunku żako szare, która sama zgłosiła się na posterunek w Marsylii, przedstawiła się i w ten sposób po latach wróciła do swego właściciela. O niezwykłej historii pisały swego czasu "The Times". "The Washington Post" i francuskie gazety, a przypadek ten pokazuje jak świetną pamięć mają żako oraz jak potrafią posługiwać się mową.
Za najlepszego kopistę ludzkiej mowy i wszelkich innych odgłosów uchodzi lirogon wspaniały - ptak wróblowy z australijskich lasów, o którym pisaliśmy niedawno w Interii. Przytoczyliśmy wtedy przykłady dźwięków, które lirogon potrafi skopiować, łącznie z piosenką Michaela Jacksona. Lirogon to mistrz niezrównany, ale wiele innych ptaków też potrafi kopiować słowa z ludzkiej mowy. Do nich należy wiele papug.
Zobacz również:
W gronie papug znajdziemy ptaki nie tylko należące do wybitnych kopistów słów i dźwięków, ale także zwierzęta nadzwyczajnie inteligentne. Żako szare wyróżnia się na tym tle. To duża, bardzo charakterystyczna papuga afrykańska. Zamieszkuje tropikalne lasy Afryki od Liberii i Wybrzeża Kości Słoniowej aż po Ugandę, a także na Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej w Zatoce Gwinejskiej. Jest dużym ptakiem o szarych piórach w kreskowany deseń i widocznym ogonie w kolorze czerwonym.
Nie sposób jej pomylić z jakąkolwiek inną papugą.
Żako słyną z inteligencji, a w domach trzymane są ze względu na swoje przywiązanie do człowieka i nadzwyczajną inteligencję. Nie są to ptaki tanie, już same ich rozmiary decydują o cenie, która u hodowców sięga tysięcy złotych. Z tych wszystkich powodów strata papugi, którą przepadła była dla pewnego mieszkańca Marsylii sporym ciosem. Jak donosi "The Times", Francuz pogodził się już z losem, ale zdarzył się cud.
Papuga przyszła na policję i podała swoje imię
Oto bowiem papuga pod koniec zeszłego roku sama zgłosiła się na posterunek policji. Mało tego, przedstawiła się. Jak donosi brytyjska gazeta, wołała głośno "Jako", co policjanci słusznie uznali za jej imię. Przypomnieli sobie zgłoszenie zaginięcia takiej papugi i okazało się, że rzeczywiście ptak miał na imię Jako. Z akt wynikało, że właściciel zaznaczył nawet, iż papuga poda swoje imię, gdy ją znajdą.
Wzruszenie właściciela żako było ogromne. Jak donosi policja, ptak entuzjastycznie zareagował na spotkanie z nim, co nie pozostawiło żadnych wątpliwości, że odnaleziony został rzeczywiście poszukiwany osobnik. Ornitologowie uważają, że zestawienie świetnej pamięci żako z jej inteligencją i naśladowaniem ludzkiej mowy dało tak niezwykły efekt.
"The Washington Post" podaje kilka innych podobnych przykładów np. żako, która pojawiła się w ogrodzie pewnej mieszkanki Japonii. Ptak podawał wtedy nie tylko swoje imię, ale i adres, więc bez trudu odnaleziono w ten sposób właściciela.