Zdumiewające zdjęcia ze Śląska. Papuga na śniegu. Jest naprawdę groźna

To widok, który niejednego zaskoczy. Papugi kojarzą się nam bowiem raczej z tropikami, ciepłymi krajami i kolorami upalnego lata. Tymczasem profil meteoprognoza.pl zamieścił zdjęcie wykonane przez pana Mario Nakielskiego na Śląsku, na którym przy mrozie -16 stopni aleksandretta obrożna przyleciała na śniadanie. Zdjęcie jest nie tylko zaskakujące, ale i ważne. Pokazuje bowiem, jak wielki problem mamy z tą papugą.

Aleksandretta obrożna na śniegu
Aleksandretta obrożna na śniegumeteoprognoza.plFacebook
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Zaskoczeń może być kilka. Po pierwsze - jak to, papuga na śniegu? Słowo "papuga" wywołuje raczej skojarzenia z ciepłymi krajami, plażami, dżunglami, z paletą barw i wspaniałymi wakacjami. Jeżeli ktoś szykuje plakat promujący wypoczynek w tropikach, zapewne umieści na nim papugę. Tymczasem tutaj widzimy takiego ptaka na śniegu.

Generalnie to nic dziwnego. Papugi są grupą niezwykle różnorodnych ptaków i chociaż większość z nich to rzeczywiście gatunki związane ze strefą tropikalną wszystkich kontynentów świata, to jednak nie brakuje gatunków mieszkających w zimniejszych częściach świata, blisko strefy umiarkowanej, która nie jest typowa dla papug.

Takich przykładów jest sporo, weźmy chociażby papugi nowozelandzkie takie jak kea, kaka czy nielotna kakapo. Potrafią żyć w miejscach chłodnych, nawet na śniegu. Podobne zdolności wykorzystują tez niektóre gatunki z Argentyny, Urugwaju czy Chile np. mnicha czy patagonka.

Patagonka - jedna z papug radzących sobie z chłodem
Patagonka - jedna z papug radzących sobie z chłodemRights ManagedEast News

W wypadku papugi widocznej na zdjęciu pana Mario Nakielskiego mamy jednak do czynienia z aleksandrettą obrożną, a zatem gatunkiem pochodzącym ze środkowej Afryki oraz południowej Azji. A zatem z terenów dość ciepłych. Jak widać jednak, tej papudze nie jest straszny ani śnieg ani mróz. Mamy bowiem do czynienia z gatunkiem nadzwyczajnie wręcz odpornym na trudne warunki klimatyczne.

Istotnie, aleksandretty wyjątkowo dobrze znoszą mrozy, śniegi i niską temperaturę. Zdjęcie to potwierdza, a ta właściwość sprawia, że papugi te adaptują się świetnie w wielu regionach świata. Poza swoją ojczyzną w Afryce i Azji mieszka już prawie na całym świecie. Lista krajów i rejonów świata, w których mieszka wprowadzona tam sztucznie albo jako uciekinierka jest bardzo długa. To chociażby południowa Afryka, Egipt, kraje Bliskiego Wschodu, Turcja, Iran, kraje Półwyspu Arabskiego, Japonia, Australia i Nowa Zelandia, Hawaje, wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych i wreszcie już aż 24 państwa Europy.

Jest wśród nich Polska.

Pierwsze aleksandretty obrożne pojawiły się w Polsce już w 1905 roku, wtedy były to pojedyncze osobniki. To był okres dużego zainteresowanie ludzi hodowlą egzotycznych ptaków w klatkach. Część z nich uciekała. Polska poszła śladem sąsiednich krajów, gdzie te ptaki zadomowiły się na dobre. Od lat osiemdziesiątych mamy doniesienia o już nie tymczasowym przebywaniu, ale lęgach tych ptaków w wielu krajach europejskich np. Wielkiej Brytanii (tam doniesienia o pierwszym lęgu sięgają 1885 roku), Niemczech, Belgii, Holandii czy Danii. A wyprowadzanie lęgów to umowny warunek uznania ptaka za część awifauny kraju.

W 2018 roku znaleziono gniazdo aleksandretty obrożnej z jajami w Nysie na Opolszczyźnie i to jest cezura pozwalająca włączyć ten inwazyjny gatunek do polskiej fauny. To pierwsza papuga, która się u nas gnieździe, co stanowi wielki problem.

No właśnie, to może być zdumienie drugie - dlaczego obecność takiego pięknego, barwnego i lubianego ptaka jak papuga może stanowić problem? Otóż jest to zła informacja dla polskiej fauny, a fakt, że aleksanderetty tak dobrze radzą sobie z polską zimą, jak osobnik na zdjęciu, dodatkowo potęguje zagrożenie. Papugi może wyglądają sympatycznie, ale stanowią ogromne zagrożenie.

Aleksandretta obrożna
Aleksandretta obrożnaANP KinaEast News

Aleksandretta to gatunek inwazyjny

Każdy inwazyjny gatunek jest ciosem dla miejscowej przyrody, bowiem to intruz bez stałego dotąd miejsca w ekosystemie. Jednakże w wypadku aleksandretty obrożnej cios jest szczególnie dotkliwy. Te ptaki już na terenach zachodniej Europy, które skolonizowały i zamieszkują na stałe tysiącami, pokazały jak zgubny jest ich wpływ na miejscowe ptactwo. Aleksandretty są bardzo przebojowe, odbierają innym ptakom miejsca lęgowe, dziuple, ale także pokarm. Szczególnie widoczne jest to przy karmnikach, gdzie papugi atakują i biją inne ptaki, potrafią je nawet zabić. Tylko nieliczne sobie z nimi radzą i potrafią odeprzeć atak, np. niepozorne sikory, zwłaszcza bogatki. 

Dane z Belgii i Wielkiej Brytanii wskazują na to, że aleksandretty mocno ograniczają populację kowalików. Cierpią przez nie szpaki, drozdy, dzięcioły, a papugi w znacznym stopniu wpływają też na liczebność nietoperzy. Na szczęście papugi te trzymają się raczej dużych miast, ale to i tak problem dla awifauny Europy, która jako jedyna pozbawiona jest rodzimych gatunków papug.

Zmiany klimatu wpływają na ptaki. Wyniki badań polskich naukowcówPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas