Olbrzym z Afryki dotarł do Europy. Prawdopodobnie stoi za tym człowiek
Włochy to jedyne miejsce, w którym jeden z największych gryzoni świata występuje poza Afryką. Nie jest jednak jasne, jak się tu znalazł. To spora tajemnica, a zoologowie i historycy głowią się nad jej rozwiązaniem. Możliwe bowiem, że to nie jest sytuacja naturalna.
To dość niezwykła sytuacja, bo jeżozwierze kojarzą się nam z Afryką czy południową Azją. Rzeczywiście, współcześnie mamy na świecie: jeżozwierza indyjskiego, jeżozwierza jawajskiego, jeżozwierza malajskiego, jeżozwierza palawańskiego (tylko z wyspy Palawan), jeżożwierza sumatrzańskiego, jeżozwierza grubokolcego z Borneo, wreszcie jeżozwierza południowoafrykańskiego i jeżozwierza afrykańskiego. Ten ostatni zamieszkuje rozległe tereny Afryki subsaharyjskiej i saharyjskiej, łącznie z Maghrebem i Egiptem.
Czytaj więcej o wielkich gryzoniach:
Wydawać by się mogło, że to relikt. Jeżozwierze niewątpliwie występowały w Europie w plejstocenie i znajdujemy tu ich szczątki w materiałach kopalnych. Jeden z ich gatunków, Hystrix velunensis, zamieszkiwał Polskę i został znaleziony w miejscowości Węże.
Jeżozwierze żyły także we Włoszech. Może zatem ten jeden z największych gryzoni świata zachował się na tym skrawku Europy od epoki lodowcowej?
Tak się wydawało przez lata, ale badania wymarłych jeżozwierzy wskazują na to, że należały one do innych gatunków, z których nie wywodzi się bezpośrednio współczesny jeżozwierz afrykański. Co więcej, wraz z końcem plejstocenu one wymarły. Całkowicie zniknęły z Europy, tak jak mamuty i cała fauna plejstoceńska.
Jak jeżozwierze dostały się do Europy?
A jednak dzisiaj jeżozwierz afrykański znalazł się w Europie. Zasiedlił Włochy, i to całe. Skąd się zatem tu wziął? Wszak jeżozwierze nie należą do fauny Europy, nawet do fauny Eurazji. Są częścią krainy etiopskiej, obejmującej Afrykę oraz orientalnej, obejmującej południową Azję.
Badania nad tymi wielkimi gryzoniami wskazują na to, że za ich podbojem Włoch może stać człowiek. Wniosek, że jeżozwierze po prostu tu ocalały z dawnych epok i Włochy to ostatni skrawek kontynentu, na którym się zachowały, jest prawdopodobnie całkowicie mylący.
Jeżozwierz afrykański nie jest spokrewniony z europejskimi gatunkami z plejstocenu, a ponadto warto zwrócić uwagę na to, że tych zwierząt nie ma ani na Bałkanach, ani na Półwyspie Pirenejskim, gdzie często występują zwierzęta rodem z Afryki, chociażby żeneta północna. To właśnie Hiszpania i Portugalia są ich przyczółkiem w Europie, nie Włochy. Nie w wypadku jeżozwierza jednak.
Jak zatem piszą włoscy zoologowie Marco Masseti, Umberto Albarella i Jacopo De Grossi Mazzorin: "Dane paleontologiczne wskazują, że jeżozwierze były obecne we Włoszech i innych częściach Europy w plejstocenie (prawdopodobnie do wczesnego holocenu), ale obecnie panuje szerokie przekonanie, że należały one do innych gatunków, które obecnie wymarły. Poza kilkoma niewiarygodnymi prehistorycznymi znaleziskami nie ma dowodów na to, że jeżozwierze tam przetrwały".
Dalej dodają oni, że doprowadziło to wielu autorów do przekonania, że to starożytni Rzymianie byli odpowiedzialni za wprowadzenie gatunku do Italii, ale takie założenie było w dużej mierze spekulatywne.
"Dostępne dowody wskazują, że jeżozwierz afrykański nie występował we Włoszech przed końcem starożytności, możliwe że nie występował tu nawet we wczesnym średniowieczu i że nigdy nie rozprzestrzenił się w Europie poza Półwyspem Apenińskim i Sycylią. Długa luka chronologiczna między okazami z plejstocenu i późnego holocenu silnie sugeruje, że obecność gatunku w czasach historycznych we Włoszech jest wynikiem introdukcji wywołanej przez człowieka" - czytamy dalej konkluzję.
Rzymianie sprowadzili jeżozwierze? Może Wenecjanie?
A zatem człowiek... Niewątpliwie jeżozwierze żyły we Włoszech w epoce renesansu i późnego średniowiecza, bowiem istnieje wiele kulturowych zwyczajów dawnych Włoch związanych z nimi i wykorzystaniem ich potężnych kolców, w które zamieniły się włosy gryzonia, zwłaszcza w tylnej części ciała.
Jeżozwierz afrykański został zatem prawdopodobnie, ale tylko prawdopodobnie, zawleczony do Włoch i na Sycylię gdzieś na przełomie starożytności i średniowiecza - to jedyne sensowne wytłumaczenie jego występowania tutaj.
Dzięki temu Włochy to jedyny kraj Europy, który ma jeżozwierze - drugie co do wielkości gryzonie kontynentu, po bobrach. Warto bowiem pamiętać, że jeżozwierz afrykański to olbrzym. Waży 30 kg, a najdłuższe jego kolce podchodzą pod pół metra. Rzeczywiście, nadawały się jako broń i narzędzia chociażby do szycia.
W XIX w. już na pewno sztucznie próbowano osadzić te zwierzęta na wyspie Elba, na której więziony był Napoleon Bonaparte, ale niewiele z tego wyszło. Jeżozwierze z Elby wymarły.W XXI w. Włosi osiedlili je na Sardynii. Zobaczymy, czy się tu zadomowią.