Ogromny ptak sensacją w Polsce. Wylądował na parapecie w Poznaniu
- Nie uwierzycie co u nas siedzi na oknie - mówi pan Maciej Mleczko na filmie, który zamieścił w internecie. Zbliża się na nim z kamerą do parapetu okiennego w mieszkaniu, a na parapecie siedzi ogromny ptak. To ogromna sensacja, bowiem ptakiem jest orłosęp brodaty - zwierzę, które nie należy do polskiej fauny. Olbrzymi drapieżnik jest u nas gościem, a pan Maciej to piąta osoba w kraju, która go w Polsce widziała. Scena, którą nagrał jest doprawdy niecodzienna.
Takie ustalenia poczynił Remigiusz Koziński z poznańskiego zoo, który na Facebooku napisał: "Młody orłosęp szuka swojego miejsca na świecie. Trzymajcie za niego kciuki. My trzymamy, z całej siły. Autorem video jest Maciej Mleczko, prawdopodobnie piąta osoba w Polsce, która zobaczyła tego ptaka w naszym kraju. Śmiem twierdzić, że jedyna, która zobaczyła go na kuchennym parapecie".
Ten kuchenny parapet znajdował się w Poznaniu, na tutejszym winogradzkim osiedlu Wichrowe Wzgórze. Pan Maciej Mleczko, autor sensacyjnego nagrania, opowiada Zielonej Interii: - Brat wywołał mnie z pokoju we wtorek ok. godz. 18:00 słowami "Nie uwierzysz, co siedzi na parapecie w kuchni. Chodź, tylko bez gwałtownych ruchów".
Na oknie siedział ogromny ptak, jakiego w Polsce się nie widuje. Nic dziwnego, bo to orłosęp brodaty - jeden z największych ptaków szponiastych świata, który nie jest częścią naszej fauny.
- Po wejściu do kuchni i zorientowaniu się, co się właśnie dzieje, zacząłem nagrywać zanim ucieknie, bo przecież nikt by mi nie uwierzył gdybym tego nie nagrał - opowiada nam pan Maciej. I nagrał to:
To młody orłosęp brodaty, który przysiadł na parapecie w samym centrum Poznania. To ptak, którego w naszym kraju widuje się bardzo rzadko, jako że występuje znacznie dalej na południe.
Jego areał obejmuje głównie góry środkowej Azji i Bliskiego Wschodu, Kaukaz, wschodnią Afrykę, a w Europie spotyka się go jedynie sporadycznie na Bałkanach, we Włoszech, Półwyspie Pirenejskim czy we Francji.
Ogromny orłosęp usiadł na oknie w Poznaniu
Orłosępy to ptaki ogromne. Rozpiętość ich skrzydeł przekracza 2,8 metra. Mają sporą siłę, a żywią się głównie padliną i to niekiedy szczególną. Żyjące w górach i wśród skał orłosępy znane są z tego, że potrafią unieść wysoko znalezione kości i zrzucać je z dużej wysokości na twarde kamienie tak, by je rozbić.
Podobnie zresztą robią niekiedy z jajami innych ptaków i skorupami żółwi. Ten niezwykle sprytny sposób pozwala im zjeść pokarm niedostępny dla innych.
Scena z Poznania pokazuje jak dobrymi są lotnikami. Lubuscy Łowcy Burz przekazali już informację, że to młody ptak z Francji, który doleciał aż do Poznania.
To osobnik wypuszczony we Francji w ramach programu reintrodukcji gatunku. Nadano mu imię Rei del Causse. Ptak posiada nadajnik, dzięki któremu można zobaczyć, skąd przywędrował do Polski:
Pan Maciej jest zatem jednym z nielicznych ludzi na świecie, którzy sfilmowali tego ptaka w mieście. W skali Polski, ale nawet skali świata to wielka sensacja.
- Spotkanie jedyne w swoim rodzaju. Nie spodziewałem się takiego rozgłosu - przyznaje autor filmu. - Jak widać na filmie, spłoszyłem go, a gdy odlatywał, porysował mi parapet. Odleciał, a wrony i kruki zaczęły go ścigać.
Orłosęp wzbudził nielichą sensację nie tylko wśród mieszkańców lokalu na Winogradach, ale zrobił też wrażenie na miejskich ptakach mieszkających w Poznaniu. Nie jest powiedziane, że tak szybko stąd odleci.