Ogromny delfin rzeczny znaleziony w Peru. Bliżej mu do Azji niż Amazonii
Słodkowodne delfiny rzeczne żyją na Ziemi do dzisiaj, w największych rzekach na świecie. Różnią się od delfinów i waleni morskich wieloma cechami, choćby ruchomą szyją, dzięki której potrafią kręcić głowami na boki. Nadal mało wiemy o tych delfinach z rzek, także o tym skąd się wzięły i jak wyglądała ich ewolucja. To, co paleontologowie znaleźli w Peru otacza je jeszcze większą tajemnicą.
Oto bowiem - jak donosie agencja Reuters - w środę naukowcy pokazali światu skamieniałą czaszkę liczącą 16 milionów lat i odkrytą w Peru. To szczątki delfina rzecznego nazwanego Pebanista yacuruna.
Yacuruna to nazwa wodnego demona indiańskiego, znanego z tego, że jeździ na kajmanach jak na tratwach i potrafi zmieniać postać. Na widok kąpiących się kobiet, zwłaszcza kobiet w czasie menstruacji, ta zjawa miała przybierać postać przystojniaka, który takie kobiety uprowadzał (mogło to tłumaczyć wypadki, jakie przytrafiały się w rzekach krwawiącym kobietom, np. ze strony piranii czy kajmanów).
Demon ma owłosione ciało i głowę kieruje do tyłu, co nawiązuje być może do ruchomych szyi delfinów rzecznych. Nade wszystko jednak Yacuruna potrafi przybrać postać takiego walenia i dlatego mieszkańcy dość mocno bali się wodnych ssaków z Amazonki i jej dopływów.
Inia to słodkowodny delfin z rzek dorzecza Amazonki
W tutejszych wodach do dzisiaj żyją takie delfiny. To cztery inie: inia amazońska, inia orinocka, inia araguaiańska i inia boliwijska. Dwumetrowe delfiny łapią ryby czy skorupiaki w wielu rzekach Ameryki Południowej.
Ten kontynent obfituje w wiele takich waleni, bo dalej na południe żyje tonina mała, zwana delfinem małym albo delfinem z La Platy. Ten delfin pływa także w przybrzeżnych wodach Atlantyku od Brazylii po Argentynę i wpływa do rzek.
Delfiny słodkowodne spotykamy także w Azji. Odliczając wpływające do rzek, takich jak Jangcy czy Mekong, morświnki bezpłetwe i morświnki chińsklie, w azjatyckich rzekach występują wyspecjalizowane delfiny słodkowodne, takie jak baji chiński, który żył w Jangcy w Chinach, ale zapewne wymarł. Natomiast suzu gangesowy i suzu indusowy wciąż zamieszkują dorzecza Gangesu, Brahmaputry i Indusu w Indiach, Pakistanie i Bangladeszu.
Paradoks polega na tym, że znaleziony w Peru prehistoryczny rzeczny delfin sprzed 16 milionów lat jest blisko spokrewniony właśnie z nimi - z suzu z Indii i Pakistanu, a nie z amazońską inią. To pewna zagadka, która rzuca nowe światło na pochodzenie i ewolucję tych słodkowodnych ssaków.
Czaszka z Peru, ale krewniacy w Indiach
Paleontolog Rodolfo Salas, który prezentował znalezioną w Peru czaszkę, uważa, że pebanista to zwierzę, którego przodkowie, podobnie jak przodkowie suzu czy inii, żyli niegdyś w oceanach. Ich przystosowanie się do środowiska słodkowodnego dużych rzek było wtórne. Walenie wyspecjalizowały się i przestały wracać do morza, znalazły w rzekach odpowiednie dla siebie ekosystemy. Niektóre z nich ograniczyły nawet zdolność widzenia, mało przydatną w mętnych wodach, na rzecz słuchu i dotyku.
"Ssaki te zajmowały zapewne wody oceaniczne w pobliżu wybrzeży Indii i Ameryki Południowej. Wkroczyły do rzek, zaczęły żyć w środowiskach słodkowodnych zarówno w Amazonii, jak i w Indiach. Niestety w Amazonii wyginęły, ale w Indiach przeżyły" - tak Rodolfo Salas objaśnił tę dziwną sytuację w cytacie dla Reuters.
To znaczy, że niegdyś w wodach Amazonki czy Ucayali pływały zarówno przodkowie inii, jak i suzu. Zostały jednak tylko te pierwsze, ale przynajmniej wiemy, że rodzina suzowatych, do której zalicza się delfiny z Indii, miała znacznie szersze rozprzestrzenienie w świecie. Te zwierzęta, które dzisiaj spotykamy w Gangesie, to resztka.