Morze w Japonii wyrzuciło na brzeg cztery wieloryby. To nie efekt tsunami
Po trzęsieniu ziemi we wschodniej Rosji zrobiło się głośno o zdarzeniu, które niektóre media wiążą powstałymi wskutek tego falami tsunami. U brzegów Japonii morze wyrzuciło na brzeg cztery wieloryby. Zwierzęta jednak osiadły na mieliźnie wcześniej - podaje miejscowa policja.

Cztery kaszaloty spermacetowe zostały wyrzucone przez morze u wybrzeży Tateyamy w prefekturze Chiba (niedaleko Tokio) w Japonii. Na zdjęciach i nagraniach widać, jak wieloryby próbują się uwolnić, poruszając płetwami.
Japonia. Morze wyrzuciło na brzeg kaszaloty. To nie efekt tsunami
W środę w Japonii na szerokim odcinku wybrzeża Oceanu Spokojnego wydano ostrzeżenia przed nadciągającymi falami tsunami. Jest to związane z trzęsieniem ziemi, które miało miejsce w Rosji na wschodzie Kamczatki o magnitudzie 8,7.
Jak podaje agencja AFP, wyrzucenie wielorybów przez morze nie jest jednak prawdopodobnie związane z aktywnością sejsmiczną u wybrzeży Rosji. Kaszaloty osiadły na mieliźnie dzień wcześniej - poinformowała policja prefektury Chiba.
Przyczyna tego zdarzenia nie jest na razie znana. Wiadomo, że wielkie ssaki morskie osiadają na mieliźnie z różnych powodów: błędów w nawigacji, chorób, urazów lub ze względu na niespodziewane czynniki środowiskowe.
Wieloryby z gatunku Physeter macrocephalus to wyjątkowe stworzenia, które potrafią zanurzać się na głębokość nawet 3 tys. metrów. Jest to możliwe dzięki specjalnej żelowatej substancji, którą zwierzęta magazynują w głowach.
Wiemy już także, że kaszaloty posiadają nie tylko coś, co można nazwać językiem, ale także da się w nim wyróżnić dialekty, a nawet alfabet. Wieloryby z tego gatunku osiągają długość ok. 16 metrów i mogą ważyć nawet 45 ton.