Męczenie zamiast adopcji. Kocie kawiarnie ograniczają wstęp dla dzieci
Kocie, królicze lub psie kawiarnie funkcjonują w wielu miastach Polski i co jakiś czas otwierają się kolejne. W związku z ich istnieniem pojawił się również problem męczenia zwierząt przez dzieci, które przychodzą tu z rodzicami. Kawiarnie musiały stanowczo zareagować.
Lokale, w których oprócz wypicia kawy i soku można pogłaskać kota lub królika, cieszą się w Polsce popularnością. Takie miejsca pełnią też często rolę domów tymczasowych i ośrodków adopcji zwierząt.
Zwierzaki mają w takich lokalach przestrzeń, w której nie brakuje im potrzebnego ruchu i zabawy. I tu zaczyna się problem, ponieważ rozrywka, jaką czerpią z kontaktu ze zwierzęciem dzieci odwiedzające kawiarnie nie spodobała się niektórym właścicielom lokali.
Dzieci męczyły zwierzęta w kocich kawiarniach
Wraz z coraz większą liczbą zwierzęcych kawiarni (nazywanych też kawiarniami dla miłośników zwierząt) w Polsce pojawiły się też problemy: męczenie kotów, nieprawidłowe karmienie, zakłócanie snu, bawienie się z nimi niewłaściwymi przedmiotami, np. paczką cukru.
Kłopoty pojawiały się zwłaszcza w kontaktach dzieci ze zwierzętami. Na nic zdały się ostrzeżenia czy prośby o pilnowanie pociech. Kilkuletnie maluchy zachowywały się zupełnie jak Elmirka z kreskówki "Przygody Animków" - maniaczka, która "kochała" zwierzaki i notorycznie je męczyła. Martwił szczególnie brak reakcji rodziców, którzy cieszyli się razem z dzieckiem.
Dlatego wiele kocich i króliczych kawiarni wprowadziło radykalne regulaminy. Jeśli ktoś ich nie przestrzega, może zostać poproszony o opuszczenie kawiarni.
Dzieci poniżej 13 lat nie wchodzą
Kotka Café w Gdańsku jest jednym z lokali, w których należy przestrzegać konkretnego regulaminu. Przeczytamy w nim np., że "nie należy przeszkadzać kotom gdy śpią" oraz że dzieci powyżej 10 roku życia mogą odwiedzać kawiarnię po wcześniejszej rezerwacji telefonicznej. Co więcej, kawiarnia jasno pisze, że dzieci w wieku 5 -10 lat mogą ją odwiedzać tylko w dni otwarte podczas organizowanych zajęć.
"Pamiętajcie, że obsługa może sprawdzić legitymacje w celu weryfikacji wieku, a także poprosić o wyjście, jeśli dzieci będą zachowywały się w środku nagannie" - przypomina właściciel kawiarni.
Podobnie jest w przypadku warszawskiej Miau Cafe. Tutaj pierwszym punktem regulaminu jest informacji o selekcji dotyczącej wieku: "Na kociej sali mogą przebywać osoby dorosłe oraz dzieci, które ukończyły 13 rok życia. Nie robimy wyjątków od tej reguły! Część barowa kawiarni jest dostępna dla wszystkich gości".
Zobacz również:
Podobne regulaminy wprowadziły inne kawiarnie w Polsce, choć próg wiekowy jest różny.
W związku z ograniczeniami - bo tak postrzegają je niektórzy rodzice - pojawiły się też głosy komentarzy. Jeden z internautów namawiał nawet na "oszukiwania na wiek". "Wystarczy skłamać, że dziecko ma 13 lat" - pisał użytkownik na Google Maps. Właścicielka lokalu zdecydowała, że w związku z taką postawą będzie wymagać od dzieci legitymacji potwierdzającej wiek.