Małpie strategie. Langury i makaki nauczyły się żebrać od ludzi
W indyjskich miejscach kultu, takich jak kompleks świątynny Dakshineswar, dzikie małpy nie tylko współistnieją z ludźmi – one doskonale ich rozumieją. Nowe badania pokazują, że langury Hanumana i młode makaki potrafią świadomie manipulować ludzkim zachowaniem, by zdobyć swoje ulubione przekąski.

Langury Hanumana (Semnopithecus entellus), święte w hinduizmie i kojarzone z bogiem Hanumanem, od lat żyją obok ludzi na terenach świątynnych. Najnowsze badania zespołu Dishari Dasgupty z Indian Institute of Science Education and Research Kolkata pokazują, że te zwierzęta w pełni przystosowały się do miejskiego środowiska i stworzyły repertuar aż ośmiu różnych gestów służących do pozyskiwania jedzenia od ludzi.
W badaniu przeprowadzonym na 31 langurach w Dakshineswar zaobserwowano 1293 próby żebrania, z czego aż 81% zakończyło się dla małp sukcesem. „Nie wykazują żadnej agresji wobec ludzi. Po prostu cicho proszą o jedzenie i niemal zawsze dostają to, czego chcą” - mówi Dasgupta w rozmowie z magazynem “New Scientist”.
Najczęściej stosowanymi gestami były: obejmowanie nóg, ciągnięcie za ubrania, chwytanie za ręce oraz stanie wyprostowanym przed ofiarodawcą. Największą skuteczność odnotowano jednak, gdy małpy reagowały na nawoływania sprzedawców - ci zachęcają turystów do karmienia langurów, oferując im np. słodkie bułki.

Religia, emocje i… bułki maślane
Ludzie chętnie dzielą się jedzeniem ze świętymi zwierzętami - nie tylko z powodu współczucia. W kulturze hinduistycznej karmienie langurów uchodzi za akt religijny, który ma oczyszczać z grzechów. „Ludzie naprawdę wierzą, że dokarmiając małpy, zyskują błogosławieństwo” - dodaje Dasgupta.
Langury jednak nie są zainteresowane zdrową żywnością. Marchewki, kalafior czy owoce często są odrzucane. Badacze odnotowali wiele przypadków, gdy langury ignorowały kolejne podawane produkty, aż dostawały dokładnie to, na co miały ochotę - zazwyczaj wysoko przetworzoną żywność, np. pakowane słodkie bułki i orzeszki ziemne.
Badanie opublikowane w czasopiśmie „Animal Cognition” wskazuje, że preferencje te nie są przypadkowe - to wyuczona, powtarzalna strategia. Langury nie tylko „czytają” sytuacje społeczne, ale też celowo odrzucają jedzenie, by wymusić bardziej atrakcyjne smakołyki. To forma warunkowania instrumentalnego - uczyły się, że niektóre działania przynoszą pożądane efekty.
Rytuały, a nie rabunek: ewolucja zachowania
Co istotne, langury z Dakshineswar nie kradną jedzenia z wózków sprzedawców. „Najwyraźniej zrozumiały, że kradzież się nie opłaca - są wtedy przeganiane. Za to pokojowe żebranie działa świetnie i przynosi lepsze rezultaty” - komentuje Josep Call z University of St Andrews.
Zachowanie langurów ma cechy rytualizacji - to nie są przypadkowe działania, lecz ustalone sekwencje gestów, które są skutecznie powielane i przekazywane innym członkom stada. Szczególnie aktywne są dorosłe samice, które dominują w aktach żebractwa. Zastosowanie uczenia społecznego sugeruje też rozwój poznawczy typowy dla wyższych naczelnych.
Jak pokazała analiza statystyczna w badaniu z 2025 roku, najskuteczniejsze były pierwsze interakcje (tzw. „oferta 1” w terminologii badaczy) oraz działania inicjowane po okrzykach sprzedawców. Gdy początkowa próba nie przynosiła oczekiwanego rezultatu, skuteczność kolejnych prób malała.

Makaki: młode stawiają na subtelność
Podobne zjawisko zaobserwowano u innych gatunków. W rezerwacie Bandipur w Indiach młode makaki czepkowe (Macaca radiata) nie używają agresji, jak ich starsi krewni, ale stosują gest wyciągniętej dłoni w kierunku turysty, często po wcześniejszym nawiązaniu kontaktu wzrokowego.
Badanie Adwaita Deshpande i Anindyi Sinhy z National Institute of Advanced Studies wykazało, że młode makaki celowo dobierają cel - wybierają turystów niosących jedzenie, wchodzą w pole widzenia człowieka i monitorują jego reakcję. Gdy uda się nawiązać kontakt wzrokowy, małpa wyciąga dłoń w „gest prośby”.
„To pierwsza taka dokumentacja celowej komunikacji gestem u dzikich małp nienależących do rodziny człowiekowatych” - mówi Sinha w rozmowie z portalem Mongabay. Gest ten nie występuje w kontaktach między makakami, które nie dzielą się jedzeniem. Tym bardziej interesujące, że pojawił się w interakcji międzygatunkowej.
Gest jako język: co mówią nam małpy
Zachowania obserwowane u langurów i makaków spełniają cztery kryteria tzw. intencjonalnej komunikacji: są zależne od kontekstu (jedzenie), reagują na uwagę odbiorcy (kontakt wzrokowy), modyfikują swoje sygnały i przerywają je po osiągnięciu celu (otrzymaniu jedzenia).
„To złożona forma komunikacji międzygatunkowej - sygnał jest emitowany z intencją i świadomą oceną odbiorcy” - ocenia Charlotte Canteloup z University of Lausanne w Mongabay. Według niej, takie strategie maksymalizują szanse na przetrwanie i pokazują elastyczność poznawczą tych gatunków.
Niektóre badania sugerują wręcz, że langury „czytają” intencje ludzi - oceniają, kto może im dać pożądany pokarm i dopasowują strategię. „To pierwsza tak systematyczna dokumentacja intencjonalnej gestykulacji u wolno żyjących langurów” - podkreślają autorzy badania opublikowanego w 2025 roku w czasopiśmie „Animal Cognition”.
Langury jako mieszkańcy miast
Opisane zjawiska to także dowód na zdolność naczelnych do adaptacji w środowiskach zurbanizowanych. Badania prowadzone w Dakshineswar pokazały, że te małpy nie tylko przystosowały się do obecności ludzi, ale wręcz zintegrowały ich w swoim systemie pozyskiwania pożywienia.
„Langury z Dakshineswar traktują ludzi jak stałe źródło jedzenia. Ich strategia żebrania jest powtarzalna, dostosowana do zachowań ludzi i maksymalnie skuteczna” - podsumowuje Dasgupta. Taki model współistnienia niesie jednak zagrożenia - np. uzależnienie diety zwierząt od wysoko przetworzonych produktów.
Z punktu widzenia ochrony przyrody sugeruje się nie tyle całkowity zakaz karmienia, ile edukację turystów oraz dostosowanie ofiarowywanego jedzenia do naturalnej diety zwierząt. „W krajach o dużym zróżnicowaniu kulturowym zakaz karmienia może być trudny do wprowadzenia, ale można uczyć, czym karmić odpowiedzialnie” - piszą autorzy badania.