Kury zataiły przed nami sekret. Zdradza go ich dziki przodek z dżungli

Wszędzie spodziewalibyśmy się zobaczyć kurę czy koguta, ale chyba nie w samym sercu pierwotnego, wilgotnego lasu tropikalnego. Tymczasem to właśnie z gęstwiny takiego lasu ostrożnie wyłania się drób, na którego widok można zaniemówić z zachwytu. Doprawdy, rzadko dzisiaj trafiają się w hodowli tak przepiękne kury i tak strojne koguty. Drób z lasu wyłania się ostrożnie, bo jest jednym z najbardziej nieśmiałych ptaków Azji. To dziki przodek naszej kury.

Dziki kur bankiwa to nieśmiały przodek kury domowej. Zamieszkuje m.in. Tajlandię
Dziki kur bankiwa to nieśmiały przodek kury domowej. Zamieszkuje m.in. Tajlandię123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

To może brzmi nieco dziwnie - kura, która jest nieśmiała i woli chować się w gąszczu tropikalnego lasu. Tak właśnie jest w wypadku jej dzikiego przodka, który do dzisiaj zachował się w gęstwinach południowej Azji. I który jest bezcenny, bo pozwala nam zaobserwować, jak przodkowie domowej kury wyglądali i jak zachowywali się tysiące lat temu, zanim ich udomowiono. A także jaki kryją sekret.

Kto jest przodkiem naszej kury?

Ten dziki przodek drobiu to nie kura, ale kur. Kur bankiwa, bo ten gatunek uważany jest za prawdopodobnego protoplastę wszystkich mieszkańców i mieszkanek ferm kurzych na świecie. To dzięki niemu mamy kurczaki z rożna, jajka na Wielkanoc i pianie koguta o świcie.

To on rozpoczął zmiany, które doprowadziły do tego, że dzisiaj - także z powodu masowej hodowli zwierząt - mówimy o antropocenie, a kura domowa jest najliczniejszym ptakiem świata. Jej światową populację oblicza się na przeszło 30 miliardów osobników, wyłącznie w hodowli. Do tego dochodzi jeszcze nieliczna populacja właśnie kura bankiwa w Azji.

Kur bankiwa to cała paleta barw

Takich kolorów, jakie ma samiec kura bankiwa ze świecą szukać u dzisiejszego drobiu hodowlanego, gdzie kury są albo jednolicie brunatne, albo białe, albo czarne. Tymczasem samiec ich dzikiego przodka zachował te wspaniałe, oryginalne barwy, stanowiące połączenie żółci, czerwieni, złota i brązu, mieniącej się zieleni i czerni, z długim, niebieskawym ogonem. 

Istnieje kilka ras kur, które przypominają tego przodka, zalicza się do nich np. nasza polska zielononóżka kuropatwiana.

Kogut zielononóżki kuropatwianej najbardziej przypomina dzikiego przodka
Kogut zielononóżki kuropatwianej najbardziej przypomina dzikiego przodkawikimedia.orgWikimedia

Też ma te wspaniałe barwy, które zachował kur bankiwa - dziki drób z południowej Azji.

To, że to on jest przodkiem kur domowych jest raczej jasne. Pozostaje kwestia, czy tylko on. W grę bowiem wchodzić może jakiś wymarły już gatunek, a także także kur siwy - gatunek ograniczony wyłącznie do Indii, gdzie jest wciąż jeszcze dość liczny.

W odróżnieniu od kura bankiwa, u którego dominują żółcie, brązy, złoto i czerwienie, kur siwy jest raczej czarny w jaśniejsze kropki. W jego wypadku efektownie wygląda także kura - ma niebieską pierś z pięknym nakrapianiem.

Jednakże tak jak u każdego przedstawiciela kurów różnice między samce a samicą są potężne. To dymorfizm płciowy, który zachowały także domowe koguty i kwoki.

Samiec i samica kura siwego z Indii. Różnice są ogromne
Samiec i samica kura siwego z Indii. Różnice są ogromneWikimedia Commons/Kleon3/https://commons.wikimedia.org/wiki/File:2018_Rheinisches_Landesmuseum_Bonn,_Dodekaeder_%26_Ikosaeder.jpgWikimedia

Kur bankiwa tym się różni od kura siwego, że jest znacznie szerzej rozprzestrzeniony w Azji - od Indii aż po Indonezją, a także prowincje środkowych i południowych Chin. Dlatego Hindusi i Chińczycy do dzisiaj spierają się, kto z nich udomowił kurę i kiedy to się stało.

Chińczycy uważają, że ich cywilizacja zrobiła to dobre trzy tysiące lat temu wcześniej niż kury zaczęły być ptakami trzymanymi w dolinie Indusu. To jednak kwestia tego, jak rozumiemy udomowienie. Niewykluczone, że kury były ptakami początkowo luźno związanymi z człowiekiem. Podchodziły pod jego uprawy, wyjadały część, w zamian ten podbierał im jaja i polował na nie.

W każdym razie mówimy o przedziale od 6 do 3 tysięcy lat przed naszą erą, co znaczy, że kura jest jednym z najstarszych zwierząt domowych. I dzisiaj jednym z najpopularniejszych i najliczniej występujących.

Kogut kura bankiwa w rezerwacie Madhya Pradesh w Indiach. To przepiękny i płochliwy ptak
Kogut kura bankiwa w rezerwacie Madhya Pradesh w Indiach. To przepiękny i płochliwy ptak123RF/Picsel, 123RF/Picsel123RF/PICSEL

Kura potrafi latać i to nie jest żart

Dziki kur bankiwa zachował pierwotne zwyczaje. Nie tylko te wspaniałe barwy, ale także płochliwość i ostrożność. Gdy wyruszy się do lasu w Indiach, Tajlandii, Birmie czy Indonezji o świcie, wówczas można zobaczyć grupki tych ptaków żerujące po wyjściu z zarośli wraz z nastaniem dnia.

Wydawać się wtedy może, że to zbiegłe komuś kury, ale tak nie jest. Na widok ludzi kogut zareaguje ostrzegawczym pianiem albo skrzekiem, kwoki zagdaczą i znikną w gąszczu. A jeżeli niebezpieczeństwo jest nagłe, wówczas pokażą najbardziej skrywany sekret drobiu - umiejętność latania.

Przyjęło się, że kury to nieloty. To jednak nie jest prawdą. To, że domowe kury nie latają jest efektem wpływu człowieka, który w ramach hodowli oduczył je tego, nadal mało aerodynamiczne sylwetki, uwstecznił lotki. Swego czasu jednak sensacją był film, na którym kura wzbiła się do lotu, udowadniając, że w skrajnych wypadkach te ptaki są w stanie to zrobić i pokonać nieduży odcinek.

Kur bankiwa i inne gatunki dzikich kurów z Azji także potrafią latać. Zachowały te umiejętność i w razie popłochu, nagłego ataku czy innej konieczności wzbijają się w powietrze. Przypominają wtedy nieco bażanty albo cietrzewie. Nie są dobrymi lotnikami, to jednak ptaki grzebiące, ale gdy je zmusić, to i kura poleci.

Indie. E-riksze zdobywają indyjskie miastaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas