Kolejny kraj Europy wydał wyrok na wilki. Zginie połowa populacji

To bardzo radykalna decyzja, bowiem Szwecja ma na swoim terenie zaledwie niespełna 400 wilków. A jednak zamierza wybić aż połowę z nich. Nie zważając na protesty przyrodników, Szwedzi zaczęli odstrzał. Zdaniem naukowców to potężne uderzenie w miejscowa przyrodę.

Szwecja w tym roku odstrzeli prawie 200 wilków
Szwecja w tym roku odstrzeli prawie 200 wilkówbyrdyak/easyfotostock/Eastnews123RF/PICSEL

Polowania na wilki ruszyły w Szwecji wraz z początkiem stycznia. Myśliwi dostali zgodę na wybicie 30 sztuk, a ostatecznie Szwecja zamierza wymordować połowę swojej populacji wilków, która - według oficjalnych szacunków - liczy 375 zwierząt.

Ruszyły odstrzały wilków w Europie

To znacznie mniej niż chociażby w Polsce czy nawet Słowacji, która zdecydowała o zgładzeniu 70 drapieżników. Pisaliśmy o tym w Zielonej Interii - do 15 stycznia Słowacy mogą zabić w sumie 74 wilki - odstrzał się już rozpoczął.

Ale to nie koniec. Słowackie rozporządzenie zakłada, że odstrzały będą mogły być przeprowadzane już od września do stycznia. Ministerstwo rolnictwa ma określić, ile zwierząt zostanie zabitych.

Szwedzi chcą doprowadzić do eksterminacji swojej populacji wilków, która jest znacznie mniejsza niż słowacka, nie mówiąc o polskiej. Polska trzyma się zasady, że nawet jeśli Stały Komitet Konwencji Berneńskiej zagłosował za obniżeniem statusu ochronnego wilka na terenie Unii Europejskiej, to status drapieżnika w naszym kraju się nie zmieni. Polska poparła poprawkę o zmianie statusu ochronnego wilka, ale nie chce zmieniać jego statusu u siebie.

Polska nie zamierza obniżać statusu ochronnego wilka, niezależnie od zmian głosowanych na forum Komitetu Stałego Konwencji Berneńskiej
potwierdził pod koniec grudnia wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała.
Wilki występują już w całej Polscewaitandshoot123RF/PICSEL

Kraje członkowskie Unii opowiedziały się za złagodzeniem przepisów dotyczących ochrony wilka. Ten proces jest obecnie badany przez Rzecznika Praw Obywatelskich UE ze względu na kontrowersje, jakie budzi głównie brak naukowych podstaw i powszechnego poparcia.

Status wilka został zmieniony ze "ściśle chroniony" na "chroniony", a to jest punkt wyjścia do zmian w Dyrektywie Środowiskowej Unii Europejskiej. To umożliwi zabijanie wilków w poszczególnych krajach.

Wilk jest niezbędny przyrodzie Europy

Przyrodnicy protestują, gdyż uważają, że obecność wilków w przyrodzie jest absolutnie kluczowa i decyduje nie tylko o liczbie zwierząt, na które ten poluje, ale o ich zachowaniu, nawet o wyglądzie lasu.

To efekt domina, które brak wilka zupełnie wywraca. Polska jest najlepszym przykładem. Ćwierć wieku temu w naszym kraju wilk był niemal wymarły, zostało ostatnich 200 osobników. Ścisła ochrona sprawiła, że populacja wzrosła, co za tym idzie - zmieniły się relacje w polskiej przyrodzie na prawidłowe i naturalne.

Ponadto naukowcy twierdzą, że zabijanie wilków to chaotyczny proces, który uderza nie w jednego czy kilka osobników rozerwanych kulą myśliwego, ale w całe wilcze rodziny. Są one ściśle powiązane mocnymi relacjami.

Utrata jednego czy kilku ważnych członków watahy powoduje, że zostaje ona zniszczona. Powstają słabsze populacje, bardziej agresywne i chętniej atakujące zwierzęta gospodarskie. Słowem, mordowanie wilków na mocy prawa ma konsekwencje niekorzystne dla tych, którzy takie zmiany wprowadzają.

Szwecja na to nie zważa. Ma terytorium o połowę większe niż Polska, wilków pięciokrotnie mniej, a i tak chce je zabić. Szwedzcy myśliwi uważają, że w kraju powinno być 170 zwierząt, a nie 375.

Liczba 170 oznacza ok. dziesięciu do kilkunastu watah (rodzin), co znaczy, że większość Szwecji będzie pozbawiona presji tego drapieżnika na miejscowych roślinożerców i ich zachowania. A pamiętajmy, że do początku lat osiemdziesiątych wilków w Szwecji nie było w ogóle.

Wilk szary istniał już w epoce lodowcowejwaitandshoot123RF/PICSEL

Przyrodnicy protestują

Magnus Orrebrant, przewodniczący Swedish Carnivore Association zajmującego się wilkami, mówi w rozmowie z "The Guardian", że szwedzcy przyrodnicy są bardzo krytyczni wobec ścieżki, którą wobec wilków zaczyna kroczyć Unia Europejska.

"Jeśli UE pójdzie śladem ostatniej decyzji konwencji berneńskiej, zmieniając status ochronny wilka w dyrektywie siedliskowej, wynik będzie bardzo negatywny nie tylko dla wilków, ale dla wszystkich dzikich zwierząt w Europie" - uważa.

Szwecja wydała zgodę na zgładzenie w styczniu 30 wilków, czyli pięciu pełnych rodzin - jak mówią naukowcy. Potem wymorduje kolejne ponad 100 drapieżników. Organizacje przyrodnicze uważają, że takie decyzje całkowicie rujnują reputacje tego skandynawskiego kraju jako symbolu ochrony przyrody i kończą z marką, jaką miała Szwecja na świecie jako państwo zielone, ekologiczne i dbające o przyrodę. Tak uważa cytowana przez CNN Beatrice Rindevall, przewodnicząca Szwedzkiego Towarzystwa Ochrony Przyrody. Powiedziała ona, że szwedzki rząd niepotrzebnie straszy ludzi i przypomniała, że od 1821 r. nie zdarzył się żaden atak wilka na człowieka.

Z wilkiem oko w oko. Co wiesz o naszym drapieżniku [QUIZ O WILKACH]

Młodzi uczą się o wilkach. Muszą nadrobić lata wypełnione stereotypamiPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas