Ile żółwi morskich urodzi się w tym roku? Zdecyduje pogoda
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Międzynarodowy zespół badaczy wziął pod lupę wpływ pogody na rozwój żółwi morskich, ponieważ są wrażliwe na wszelkie zmiany. Badanie przeprowadzone przez Florida Atlantic University pod przewodnictwem Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech, pokazuje, że to opady deszczu mocno oddziałują na te gady.
Samice żółwi morskich składają jaja, przykrywają gniazdo piaskiem, a następnie wracają do oceanu, pozostawiając jaja do wyklucia. Młode będą musiały od tej pory radzić sobie same.
Od drapieżników po rosnące temperatury - szanse na przeżycie młodych gadów są nikłe. Po wykluciu około jeden osobnik na 1 tys. żółwi dożywa wieku dorosłego.
Badania, które objęły dane z 37 plaż na całym świecie pokazują, że to opady odgrywają kluczową rolę w rozwoju małych żółwików.
Zmienne warunki wpływają na młode żółwie morskie
Badanie rozpoczęło się od analizy danych z Boca Raton na Florydzie. Porównano wielkość wylęgu (długość, szerokość i masę osobników) z lokalnymi czynnikami klimatycznymi. Następnie zebrano dane z kilkudziesięciu plaż, na których na świat przyszły żółwie szylkretowe i żółwie zielone. Trzecia część badania dotyczyła wylęgu żółwi w Cabo Verde w Afryce. Pomiary prowadzono po kilku dniach deszczu w porze suchej, aby zobaczyć, jak opady wpłynęły na rozwój zwierząt.
„Dane te są niezbędne do udoskonalenia strategii ochrony żółwi morskich w obliczu globalnego ocieplenia” - powiedziała dla Science Daily dr Jeanette Wyneken, współautorka badań i profesor w Department of Biological Sciences, FAU Charles E. Schmidt College of Science.
Z badań opublikowanych na łamach BMC Ecology and Evolution wynika, że na Morzu Śródziemnym, a szczególnie na plażach Cypru i Turcji, pora sucha przynosi bardzo mało deszczu z północnego Atlantyku. Dla żółwi zielonych skutki opadów stają się zauważalne dopiero po zakończeniu pory suchej. Na Florydzie jednak poziom opadów pozostaje dość stały przez cały sezon lęgowy ze względu na lokalne wzorce pogodowe, chociaż susze i fale upałów występują zazwyczaj w lipcu i październiku.
Badania pokazują, że zarówno temperatura powietrza, jak i piasku ma decydujący wpływ na wylęg żółwi morskich. Niższe temperatury wpływają na obfitsze wylęgi z większą liczbą samców, podczas gdy wyższe temperatury przyspieszają wylęg i zapewniają ochronę przed drapieżnikami. W przypadku zagrożonych żółwi morskich Caretta caretta i zielonych Chelonia mydas chłodniejsze i wilgotniejsze warunki skutkują narodzinami silniejszych osobników. Jednak rosnące temperatury mogą skrócić okresy inkubacji, a nieregularne opady deszczu mogą zakłócić wzrost, co też potencjalnie wpływa na przeżywalność.
Zrównoważenie temperatury i wilgotność są kluczowe dla zdrowia tych wrażliwych żółwi morskich. Zbyt duża wilgotność może być śmiertelna dla zarodków. Ponadto rozmiar młodych ma znaczenie. Większe żółwiki, które poruszają się szybciej, mają większe szanse na przeżycie, ponieważ spędzają mniej czasu na niebezpiecznych dla nich piaskach plażowych.
Zobacz również:
Wszystkiemu winna zmiana klimatu? Nie tylko
Przez globalne ocieplenie zmienił się globalny schemat występowania opadów deszczu. To nie pozostaje bez wpływu na wylęg młodych żółwików morskich. Zmiana ta potęguje skalę zjawisk pogodowych występujących na danym obszarze. Obszary wilgotne i suche są więc narażone na jeszcze więcej wilgoci i suszy.
Badania związane z wpływem klimatu na miejsca gniazdowania żółwi morskich pokazują, że globalne strategie ochrony żółwi szylkretowych i zielonych wymagają szybkiej aktualizacji.
Za niektóre z lokalnych zmian odpowiada też człowiek. Jak pisaliśmy na łamach Zielonej Interii, w Polsce od lat trwa walka z inwazyjnymi żółwiami, które wypierają naszego rodzimego żółwia błotnego. Najczęściej występującym obecnie przedstawicielem inwazyjnego żółwia w Polsce jest żółw ozdobny, który ma trzy podgatunki: żółw czerwonolicy (najpopularniejszy), oraz żółtolicy i żółtobrzuchy. Ponadto, jak zauważa Przemysław Łuczak, lekarz weterynarii i twórca profilu Egzoovet, zdarza się jeszcze spotkać inne okazy. W Polsce występuje sporadycznie żółw ostrogrzbiety (Graptemys pseudogeographica), żółw malowany (Chrysemys picta) i żółw jaszczurowaty (Chelydra serpentina).
Nie są to "wojownicze żółwie ninja", tylko plaga gadów zagrażających polskiemu środowisku. Rokrocznie w Polsce odławianych jest coraz więcej porzuconych żółwi. "Problem robi się wtedy, gdy osobnik osiąga większą wagę, robi się agresywny lub potrzebuje akwaterrarium wielkości wanny” - powiedział Przemysław Łuczak, ekspert w tej dziedzinie.