Gigantyczny wąż wpełzł do silnika. Właściciel auta przeżył spory szok
Oprac.: Katarzyna Nowak
Właściciel samochodu marki Ford oraz mechanik samochodowy z Karoliny Południowej przeżyli niemały szok. Po otwarciu maski auta zobaczyli gigantycznego węża.
Do zaskakującego odkrycia z udziałem 2-metrowego gada doszło niedawno w stanie Karolina Południowa w Stanach Zjednoczonych. Mieszkaniec miasta Myrtle Beach oddał do mechanika swojego Forda Focusa. Okazało się, że pod maską samochodu znajduje się gigantyczny wąż albinos.
Wielki wąż pod maską samochodu
Nieświadomy obecności zwierzęcia mieszkaniec Karoliny Południowej odwiózł swój samochód do warsztatu. Kiedy technicy otworzyli maskę, okazało się, że w komorze silnika wygrzewa się boa dusiciel - wąż charakterystyczny dla obszarów Ameryki, ale hodowany praktycznie na całym świecie w terrariach.
Mężczyzna, który oddał samochód do mechanika podkreślił, że to nie wąż był powodem wizyty w warsztacie.
W związku z obecnością gada, którego przestraszyli się mechanicy, na miejsce wezwano odławiacza węży. Wizytę złożył popularny pogromca węży Russell Cavender znany także jako "The Snake Chaser".
"Znajdowałem wiele zwierząt pod maskami samochodów: szczury, wiewiórki, oposy, ale nigdy nie znalazłem w aucie 2-metrowego boa dusiciela!" - napisał Cavender na Facebooku.
Właściciel pojazdu nie ma pojęcia, skąd wąż wziął się w jego aucie. Nie wiadomo u kogo gad był hodowany, ale prawdopodobnie "mieszkał" w prywatnym terrarium. Pogromca węży postanowił zaopiekować się wyjątkowym boa albinosem do czasu, kiedy potencjalny opiekun nie zgłosi się po zgubę. Jeżeli nikt nie upomni się o węża, zostanie on prawdopodobnie przetransportowany do hodowli.
"Ten konkretny gatunek nie przetrwa tutaj zimy. Są one tu zbyt mroźne" - powiedział Cavender lokalnym mediom.
Odkąd historia trafiła do mediów i pojawiła się w mediach społecznościowych, kilkanaście osób zgłosiło się, aby adoptować wyjątkowego węża.
Czy boa dusiciel jest niebezpieczny?
Boa dusiciel występuje naturalnie w znacznej części Ameryki Środkowej i Południowej. Gad jest prawdopodobnie najpopularniejszym przedstawicielem dusicieli. Pomimo swojego przydomku oraz utrwalonej negatywnej opinii, boa dusiciel nie jest groźny dla człowieka. Wąż dusi swoje ofiary, a następnie połyka. PRoces trawienia ryb, małych ssaków i innych zwierząt zajmuje mu zazwyczaj kilka dni.
Okazy te są najczęściej hodowane w domowych terrariach. Co więcej, boa dusiciel to gatunek zagrożony wyginięciem. Wiele podgatunków zostało wytępionych przez człowieka.