34-latka naraziła go na pewną śmierć. Aksolotl Zenek cudem przeżył
Policja ze Świętochłowic poinformowała, że w jednym z mieszkań na terenie miasta odnaleziono porzuconą abystomę meksykańsą zwaną także aksolotlem. Zwierzęciem zaopiekowała się "Smocza Mama". Poszkodowany na szczęście dochodzi do siebie, choć był w okropnym stanie.

Ambystoma meksykańska, znana również jako aksolotl, przebywała w brudnym akwarium, w którym zalegały rozkładające się resztki pokarmu oraz odchody. Woda nie była odpowiednio filtrowana, a brak chłodziarki uniemożliwiał utrzymanie odpowiedniej temperatury wymaganej dla tego wrażliwego gatunku - przekazała policja.
Świętochłowice. 34-latka porzuciła chronionego aksolotla
"Zaniedbania te doprowadziły do poważnych zmian w stanie zdrowia zwierzęcia w tym do zaniku skrzeli oraz utraty fragmentów kończyn" - poinformowano.
Funkcjonariusze weszli do jednego z mieszkań w Świętochłowicach po tym jak otrzymali informację, że może w nim przebywać porzucone zwierzę z gatunku objętego ochroną CITES.
Rzeczywiście był to aksolotl. Właścicielka nie opiekowała się nim od ponad pół roku - w styczniu zwolniła wynajmowane mieszkanie, a o zwierzęciu - jak twierdzi - zapomniała. 34-latce grożą trzy lata więzienia.
Ambystomą zaopiekowała się specjalistka znana w mediach społecznościowych jako "Smocza Mama". Nowa opiekunka nadała aksolotlowi imię Zenek i na bieżąco informuje o jego stanie.
Zwierzę żyje teraz w towarzystwie innych "wodnych smoków" i - jak ocenia "Smocza Mama" - bardzo mu to służy. Zenek waży teraz już ponad 50 gramów, mimo że wcześniej cierpiał na liczne zakażenia grzybicze i bakteryjne - relacjonuje nowa opiekunka.