Zaskakujące wyniki badań. Sikorki są mniej zestresowane w mieście niż w lesie

Sikorki żyjące w środowisku miejskim mają niższy poziom hormonu stresu niż te żyjące w siedliskach leśnych. To wyniki nowego badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Lund w Szwecji.

Okazuje się, że sikorkom lepiej żyje się w miastach niż na łonie dzikiej przyrody.
Okazuje się, że sikorkom lepiej żyje się w miastach niż na łonie dzikiej przyrody. 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Miasta, wioski, pola czy autostrady. Człowiek zmienia krajobraz wokół siebie na tysiące sposobów. To w oczywisty sposób wpływa na życie dzikich zwierząt. Ale niektóre z nich w nowych warunkach radzą sobie lepiej niż inne. Sikorka bogatka, ptak, który pierwotnie żył w lasach, doskonale dostosowała się do życia w pobliżu ludzi. 

Na tyle dobrze, że odbija się to na ich fizjologii. Naukowcy z Uniwersytetu w Lund odkryli, że sikorki żyjące w środowisku miejskim mają niższy poziom hormonów stresu niż ich kuzyni mieszkający w lesie.

"Wysoka zdolność poznawcza bogatki oznacza, że jest ona wysoce przystosowawcza, a bogatka miejska wydaje się tak dobrze przystosować do nowego środowiska, że nie jest zestresowana przez dużą gęstość zaludnienia. Możliwe też, że to najbardziej inteligentne i najbardziej elastyczne jednostki odniosły sukces w kolonizacji środowisk miejskich" - mówi Anders Brodin, biolog z Uniwersytetu w Lund.

Stres w piórach

Najczęściej występującym u ptaków hormonem stresu jest kortykosteron. Naukowcy porównali poziomy tego hormonu u sikorek z różnych środowisk miejskich - takich jak parki i prywatne ogrody - z ich odpowiednikami w siedliskach leśnych. Naukowcy zwykle mierzą poziom hormonów we krwi, który u ptaków podczas chwytania gwałtownie wzrasta. W tym badaniu Anders Brodin i jego koleżanka Hannah Watson zamiast tego zmierzyli poziomy w piórach ogona ptaków.

"Pióra ogona rosną przez dwa do trzech tygodni późnym latem i wczesną jesienią, więc zapewniają dobry pomiar średniego poziomu hormonów w długim okresie. W tym czasie ptaki gromadzą się w stada, w których wspólnie poszukują zimą pożywienia. Stada te mają bardzo wyraźną strukturę społeczną, a wysoka ranga osobnika jest ważna, aby przetrwać zimę. Prowadzi to do wielu potyczek, podczas których ptaki walczą o pozycję" - mówi Hannah Watson.

Fakt, że ptaki są chętnie dokarmiane przez ludzi, sprawia, że populacje bogatek w miastach są gęstsze niż te, które występują w lasach. To powinno prowadzić do zwiększonego stresu. Wydaje się jednak, że jest odwrotnie - miejskie bogatki wydają się zdecydowanie bardziej odprężone.

"Ważne jest, aby zrozumieć, w jaki sposób urbanizacja wpływa na różne gatunki zwierząt, a bogatka jest interesująca, ponieważ jest tak częstym gościem w karmnikach. Wielu ludzi lubi widywać te ptaki w swoich ogrodach, a nasze badanie sugeruje, że dokarmienie ptaków jest dla nich szczególnie ważne w bliskim sąsiedztwie człowieka" - podsumowuje Watson.

Wiewiórka na rowerze. Zaskakujące wideoINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas