Ustawa Lex knebel przyjęta. Ekolodzy chcą ją zaskarżyć do KE
Oprac.: Katarzyna Nowak
Sejm przyjął rządową nowelizację ustawy ocenowej, określanej jako "Lex knebel" z powodu kneblowania ust i odbierania praw obywatelom, gminom i organizacjom pozarządowym. "To postawienie kropki nad i w zdemontowaniu prawa środowiskowego" - alarmuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i zapowiada złożenie skargi do Komisji Europejskiej.
Organizacje przyrodnicze z całej Polski od dawna apelowały o wyrzucenie "Lex knebel" do kosza. Rządowa nowelizacja tzw. ustawy ocenowej otrzymała takie miano z powodu kneblowania ust i odbierania praw obywatelom, gminom i organizacjom pozarządowym w zakresie decydowania o swoich domach i otaczającej przyrodzie.
"To postawienie kropki nad i w zdemontowaniu prawa środowiskowego" - alarmuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i zapowiada złożenie skargi do Komisji Europejskiej.
Kneblowanie ust obywatelom i organizacjom
Tzw. ustawa lex knebel wprowadza pojęcie inwestycji strategicznych, ale nie przewiduje konsultacji z okolicznymi mieszkańcami czy właścicielami gruntów na terenie planowanej inwestycji, którą rząd na podstawie uznaniowych kryteriów uzna za "strategiczną". Właśnie takie inwestycje będzie można realizować także wbrew woli samorządu i wbrew istniejącym miejscowym planom zagospodarowania przestrzennego. Będzie to np. budowa autostrady, zakładu, fermy przemysłowej etc.
"Każda inwestycja, która zostanie przez rząd uznana za strategiczną wykluczy obywateli z procesu inwestycyjnego i zignoruje przyrodę. Wszystko może być uznane jako strategiczne: składowanie i utylizacja niebezpiecznych odpadów, kopalnia zanieczyszczająca rzeki, dowolna inwestycja, pod którą zniszczyć trzeba będzie ludzkie domy czy cenne przyrodniczo obszary Natura 2000. Katalog jest obszerny i dowolny" - podaje Pracownia i wylicza zagrożenia wynikające z Lex knebel.
Według ekologów Prawo i Sprawiedliwość pozbawia Polaków fundamentalnych praw do decydowania o przyrodzie. Organizacja twierdzi, że gdyby naprawdę chodziło o rozwój Polski, władze zajęłyby się odblokowaniem środków z KPO i działaniem zgodnym z demokratycznym porządkiem prawnym.
"Od lat kawałek po kawałku, za pomocą specustaw (drogowej, o budowie muru na granicy, odrzańskiej) niszczono standardy prowadzenia inwestycji utrudniając obywatelom walkę o prawo do życia w zdrowym środowisku. Lex knebel to postawienie kropki nad i w zdemontowaniu prawa środowiskowego. Dziś każda inwestycja, która napotykała na społeczny opór ze względu na swoją szkodliwość będzie mogła być realizowana" - mówi Radosław Ślusarczyk.
Inicjatywa Koalicji Klimatycznej o nazwie Manifest na 100 dni nowego rządu - wśród najważniejszych zadań nowego rządu uważa odwrócenie Lex knebel. Swój sprzeciw wyrazili także samorządowcy.
Będzie skarga do Komisji Europejskiej
Grupy ekologiczne zaznaczają ponadto, że nowe prawo jest sprzeczne z unijnymi dyrektywami: ocenową (art. 2 ust. 4 dyrektywy EIA), siedliskową (art. 6 ust. 3 i 4) i wodną (art. 4 ust. 7). Wykluczenie społeczeństwa z procesu inwestycyjnego i ograniczenie jego prawa do sądu to z kolei złamanie art. 9 ust. 2 konwencji z Aarhus.
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiada walkę o polską przyrodę w unijnych instytucjach.
"Na szczęście jesteśmy częścią Unii i mamy narzędzia prawne aby przeciwdziałać naruszeniom, dlatego zapowiadamy skierowanie skargi do Komisji Europejskiej" - mówi Radosław Ślusarczyk.