Sorry, nie taki mamy klimat. WWF o przyczynach i skutkach zmian klimatycznych
Michał Kaźmierczak
"Sorry, nie taki mamy klimat" - to nazwa apelu grona ponad 130 polskich naukowców do władz, związanego z polityką klimatyczną kraju. Sygnatariusze dokumentu domagają się m.in. zmian mających na celu szybkie osiągnięcie neutralności klimatycznej, która może ograniczyć dalszy wzrost temperatury na naszej planecie. Wraz z apelem WWF Polska i Grupa Nowy Ład, które są odpowiedzialne za jego powstanie, przygotowały pakiet informacji ukazujący czynniki odpowiadające za zmiany klimatyczne.
- Nauka ma niezbite dowody na to, że obecna zmiana klimatu jest spowodowana przez człowieka - informują autorzy apelu - Jeśli nie ograniczymy dalszego wzrostu temperatury, możemy spodziewać się dramatycznych konsekwencji i dla nas, i dla całej przyrody. Aby ich uniknąć, świat musi ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o połowę do roku 2030 i osiągnąć neutralność klimatyczną do roku 2050.
Sorry, nie taki mamy klimat. WWF wyjaśnia
W przygotowanej prezentacji, która stanowi tło dla apelu WWF ukazuje czynniki wpływające na zmianę klimatu.
Spalanie paliw kopalnych
Od czasów rewolucji przemysłowej (rozpoczętej w latach 1780-1800) emisja dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych, tj. węgla brunatnego, kamiennego, ropy naftowej i gazu ziemnego, zwiększyła się kilkadziesiąt razy. W 1850 roku wyemitowano mniej niż 1 mld ton CO2, natomiast obecnie globalna emisja sięga 36 mld ton CO2 rocznie.
Rosnące zużycie energii
Ciągły wzrost konsumpcji zwiększa zapotrzebowanie na energię. Jednocześnie wciąż używa się nieefektywnych urządzeń elektrycznych (np. klasy B lub niższych klas efektywności energetycznej dla pralki czy zmywarki) czy też tradycyjnych żarówek zamiast LED. Nieocieplone domy ze starymi, nieszczelnymi oknami wymagają większego zużycia energii do ich ogrzania. Duże znaczenie ma sposób podróżowania - przejazd jednej osoby dużym samochodem osobowym to zdecydowanie jedna z najgorszych decyzji dla ochrony klimatu.
Wzrost liczby ludności
W 1850 roku światowa populacja wy[1]nosiła 1,5 mld ludzi, dziś sięga prawie 7,8 mld. Wzrost populacji na świecie powoduje większe zużycie zasobów naturalnych i większe zanieczyszczenie środowiska. Łączy się też ze zwiększeniem konsumpcji energii elektrycznej.
Uzależnienie od paliw kopalnych
Blisko 3/4 energii na świecie jest pozyskiwane z paliw kopalnych, a jednie 1/5 to energia odnawialna w 90% pochodząca z fotosyntezy roślin. Każdy przedmiot i usługa, jakie kupujemy, zawierają w sobie ślad węglowy ze spalania paliw kopalnych, w celu pozyskania energii do produkcji, transportu i ogrzewania pomieszczeń. Unikanie produktów i usług obciążonych najwyższym śladem węglowym to najskuteczniejszy dostępny dla konsumentów sposób walki z emisjami gazów cieplarnianych.
Transport
Transport wpływa na klimat. Prawie 30% całkowitej emisji CO2 w Unii Europejskiej pochodzi z tego sektora, z czego 72% z transportu drogowego. W transporcie drogowym głównym źródłem zanieczyszczeń są samochody osobowe, które odpowiadają za prawie 61% tych emisji. W Polsce na tysiąc mieszkańców przypadają aż 694 samochody osobowe, co plasuje nas w niechlubnej europejskiej czołówce... Do najbardziej emisyjnych środków transportu należą samoloty. Emisje z lotnictwa od początku wieku uległy podwojeniu się i są najszybciej rosną[1]cym źródłem gazów cieplarnianych.
"Sorry, nie taki mamy klimat". Oto skutki
Za zmianami klimatu idą niestety katastrofalne skutki. Oto tylko niektóre z nich, które WWF ukazał w swym opracowaniu.
Jest sucho. Będzie gorzej
Polska ma niskie zasoby wody - ok. 3 razy mniejsze niż średnia w UE. Wraz z ociepleniem klimatu nasilają się susze i niedobory wody. W XX wieku susze w Polsce zdarzały się średnio co 5-7 lat, od 2015 r. susza występuje co roku. Przesuszenie przyspiesza degradację gleb i powoduje pustynnienie w wielu rejonach świata. W Polsce to zjawisko występuje np. na Kujawach, Pomorzu, w Wielkopolsce i na Lubelszczyźnie. Zanikają rzeki i jeziora, wysychają studnie. Obszary zagrożone suszą hydrologiczną stanowią ponad 92 proc. powierzchni Polski. Niedobory wody uderzają w rolnictwo i przyczyniają się do wzrostu cen żywności, a także sprzyjają pożarom.
Wichury i nawałnice
Polsce coraz częściej mamy do czynienia z huraganowymi wiatrami. W lutym 2022 przez Polskę przeszły dwa orkany - Dudley i Eunice. Prędkość wiatr tego drugiego sięgała nawet 120 km/h. Zginęły 2 osoby, a ponad milion zostało odciętych od prądu. Nasilenie się częstotliwości i intensywności silnych wiatrów jest obserwowane w skali światowej - liczba cyklonów o maksymalnej prędkości 200 km/h podwoiła się, o prędkości 250 km/h po[1]troiła od lat 80. XX wieku. W 2021 roku przez Stany Zjednoczone przeszedł huragan Ida ze średnim wiatrem 240 km/h i porywami do 280 km/h, powodując gigantyczne straty i zmuszając do ewakuacji dziesiątki tysięcy osób.
Gwałtowne burze
W styczniu 2022 roku przez Polskę przeszedł szereg niebezpiecznych zjawisk pogodowych, między innymi sztormy i porywiste wiatry oraz burze, które wraz ze zmianą klimatu coraz częściej będą pojawiać się zimą w naszej części kontynentu. Średnia suma opadów atmosferycznych w Polsce nie zmniejsza się (to ok. 600 mm/rok), jednak zmiana struktury opadów powoduje dłuższe okresy bezdeszczowe, przerywane gwałtownymi ulewami. Zdaniem naukowców do końca wieku burze w Europie będą pojawiać się nawet 14-krotnie częściej. Wzrośnie liczba dni z tzw. opadem katastrofalnym (powyżej 100 mm na dobę).
Powodzie
Powódź jest jednym z głównych za[1]grożeń naturalnych występujących w Polsce, która w pewnych okolicznościach może przybrać znamiona kataklizmu. Fala powodziowa na Wiśle w 2010 roku skutkowała zalaniem obszarów o po[1]wierzchni ok. 554 tys. ha w ponad 2 tys. miejscowości. Straty, jakie spowodowała, sięgają ok. 12,2 mld zł (łącznie ze stratami w rolnictwie). Powódź, która latem 2021 r. uderzyła w Niemcy, doprowadziła do śmierci 164 osób. Starty wynoszą miliardy euro, a infrastruktura będzie obudowywana przez wiele lat.
Wzrost poziomu mórz
Jeśli poziom morza podniesie się o metr, to część Gdańska, Nowy Dwór Gdański, zachodnia część Elbląga i Gronowo Elbląskie zostaną zalane. Wybrzeże Bałtyku będzie sięgać aż na północ od Malborka, niedaleko wsi Tragamin. W styczniu 2017 roku w Ustce w wyniku silnego sztormu poziom morza podniósł się, zatapiając nadmorski bulwar. Pobliska linia energetyczna została wyłączona. Ryzyko zniszczenia morskich wybrzeży Polski, wywołane podnoszeniem się poziomu morza, sztormów i wiatrów, było czterokrotnie większe w latach 2000-2009 niż w latach 1970- 1979. W latach 1995-2019 poziom Bałtyku podniósł się od 5 do nawet 15 cm.
Wezbrania sztormowe
Istotnym zagrożeniem dla funkcjonowania strefy brzegowej w Polsce, oprócz wzrostu poziomu morza, będzie wzrost wezbrań sztormowych (wzrost liczby sztormów i średniego poziomu[1]morza) na południowym Bałtyku. Wezbrania powodują zniszczenia w strefie brzegowej, przebudowują po[1]brzeże i strefę rew, powodują zniszczenia na plażach, wydmach i wybrzeżach klifowych oraz utrudniają prace związane z gospodarką morską. Największe zagrożenie wezbraniami sztormowymi utrzymywać się będzie na mniej więcej stałym poziomie i dotyczyć będzie Świnoujścia.
Rekordowe upały
W lipcu i sierpniu 2015 roku w Polsce wystąpiła fala upałów z rekordową liczbą dni z temperaturą powyżej 30°C. W Opolu było ich 30, we Wrocławiu 26, a w Krakowie 25. Liczba dni upalnych w ostatniej dekadzie w stosunku do lat 1951-1990 wzrosła blisko trzykrotnie! Globalnie rok 2019 był drugim najgorętszym rokiem w historii badań (na podstawie pomiarów prowadzonych od 1880r.). Największa średnia temperatura panowała w roku 2016. Z danych zebranych w tym roku wynika, że lipiec 2019 był najgorętszym miesiącem w historii globalnych pomiarów dla tego miesiąca (od 1979; poprzedni rekord padł w lipcu 2016). Analizy pokazują również, że ostatnich pięć lat było najgorętszymi latami w historii pomiarów.
Pożary lasów
Wysoka temperatura i susza sprzyjają występowaniu i rozprzestrzeniani się pożarów. W lipcu 2018 roku pożary w lasach występowały niemalże na terenie całej Europy. W latach 2019-21 obserwowaliśmy rekordowe pożary w rejonach Syberii, Arktyki, Kanady, Amazonii i Australii. Rok 2021 to kolejne pożary w Turcji, krajach śródziemnomorskich czy Australii. Zmiana klimatu na przełomie ostatnich 30 lat przyczyniła się do wzrostu liczby pożarów australijskich buszów. Płoną lasy, które zamiast pochłaniać dwutlenek węgla z atmosfery, emitują go w tym czasie w bardzo niebezpiecznych ilościach.
Zmiana średnich temperatur
Wysoka temperatura i susza sprzyjają występowaniu i rozprzestrzeniani się pożarów. W lipcu 2018 roku pożary w lasach występowały niemalże na terenie całej Europy. W latach 2019-21 obserwowaliśmy rekordowe pożary w rejonach Syberii, Arktyki, Kanady, Amazonii i Australii. Rok 2021 to kolejne pożary w Turcji, krajach śródziemnomorskich czy Australii. Zmiana klimatu na przełomie ostatnich 30 lat przyczyniła się do wzrostu liczby pożarów australijskich buszów. Płoną lasy, które zamiast pochłaniać dwutlenek węgla z atmosfery, emitują go w tym czasie w bardzo niebezpiecznych ilościach.
Zmiana występowania pokrywy śnieżnej
Z powodu wzrostu temperatur i mniejszych opadów śniegu okres zalegania pokrywy śnieżnej i jej grubość zmniejszają się. Brak śniegu i szybki spływ wód opadowych ogranicza wsiąkanie w grunt, zmniejszając zasoby wody glebowej i wód podziemnych. Odsłonięta powierzchnia gleby wystawiona na działanie wiatru szybko wysycha (również w czasie zimy), co prowadzi do suszy i niedoborów wody wiosną. Sucha gleba łatwo ulega erozji i degradacji. Brak śniegu również pozostawia uprawy roślin ozimych bez ochrony przed mrozem, wiatrem i wysychaniem.
Gwałtowne uderzenia mrozu
W 2018 roku w pierwszy dzień meteorologicznej wiosny padł roczny rekord zimna. W województwie podkarpackim termometry wskazały -28,7ºC. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał tego dnia ostrzeżenie o nadchodzących silnych mrozach we wszystkich województwach. Takie uderzenia zimna mogą niszczyć uprawy i szkodzić roślinom i zwierzętom, które pod wpływem wcześniejszej, ciepłej pogody wy[1]szły z zimowego uśpienia.
Problemy z dostawami prądu
Z powodu długotrwałej suszy w lipcu i sierpniu 2015 roku poziom wód drastycznie się obniżył, co spowodowało ograniczoną możliwość chłodzenia elektrowni węglowych. Z tego powodu Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A., jako operator elektroenergetyczny systemu przesyłowego, 10 sierpnia 2015 roku ogłosiły wystąpienie zagrożeń bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej na obszarze całego kraju.
Choroby zakaźne
Choroby zakaźne rozprzestrzeniają się szybciej i łatwiej w wyniku szyb[1]kich zmian demograficznych, środowiskowych, społecznych i technologicznych. Liczba zachorowań na boreliozę przenoszoną przez kleszcze wzrosła trzykrotnie w ciągu 10 ostatnich lat, a na odkleszczowe zapalenie mózgu ponad jedenastokrotnie w ciągu ostatnich 21 lat. W 2018 roku w porównaniu do roku po[1]przedniego zachorowalność na Gorączkę Zachodniego Nilu w Europie wzrosła ponad trzykrotnie. Rośnie również zagrożenie dla dzikiej przyrody i rolnictwa. Pojawiają się nowe patogeny, jak np. afrykański po[1]mór świń (ASF) (zabijający dziki i świnie), czy rdza żółta (groźny grzyb pasożytni[1]czy atakujący pszenicę i pszenżyto).
Konflikty polityczne
Problem z dostępem do żywności i wody pitnej ma wpływ na wzrost konfliktów i migracji ludności. W ostatnich latach ruchy migracyjne do Europy nasiliły się w wyniku suszy w Syrii w latach 2006-2010. Susza ta doprowadziła do załamania rolnictwa w północno-wschodniej części kraju i masowych migracji ludzi z terenów rolniczych. Również w Azji Środkowej rośnie napięcie związane z deficytem wody. Zanikanie górskich lodowców zasilających Amu-darię i Syr-darię może doprowadzić do otwartych konfliktów w regionie.
Migracja klimatyczna
Zmiana klimatu jest dziś najczęstszym powodem przymusowych migracji. Od września 2020 roku do lutego 2021 roku 10 mln ludzi musiało opuścić swój dom ze względu na kryzys klimatyczny. W rejonie Afryki Subsaharyjskiej, Ameryki Łacińskiej i Azji Południowej aż 143 mln ludzi będzie zmuszonych do zmiany miejsca zamieszkania w granicach własnego kraju lub do kraju sąsiedniego. Symulacje pokazują, że przy braku mitygacji i adaptacji do zmiany klimatu do 2100 roku liczba migrantów przybywających do Europy zwiększy się do 1 mln rocznie. Konieczność migracji nie ominie także Europejczyków - np. w regionie Morza Śródziemnego ocieplenie klimatu doprowadzi do pustynnienia dużych obszarów, które nie będą nadawać się już do zamieszkania.