Serwal odurzony kokainą. Jak do tego doszło?
Dzikie serwale zamieszkują głównie afrykańskie sawanny i obszary subsaharyjskie. Jeden z takich drapieżników został znaleziony w Oakley w stanie Ohio. U zwierzęcia wykryto we krwi kokainę.
Do schroniska Cincinnati Animal CARE przywieziono niedawno serwala. To dziki kot zamieszkujący głównie Afrykę, ale w XVIII w. wskazywano, że wędruje również po Tybecie. Dzikie koty przebywają obecnie także w niewoli zarówno w Ameryce, jak i Europie. Można je zobaczyć m.in. w warszawskim i opolskim zoo.
Serwal chroniony jest przepisami Konwencji Waszyngtońskiej. Chociaż pod ochroną znajduje się 13 podgatunków, tylko w 9 na 41 krajów, w których występuje, obowiązuje całkowity zakaz polowania na te zwierzęta. Jeden podgatunek jest na skraju wymarcia.
Kokainowy kot
Funkcjonariusze ze stanu Ohio musieli najpierw zdjąć zwierzę z drzewa, serwal prawdopodobnie miał złamaną nogę. Pracownicy placówki zaznaczają, że testy DNA wykazały, że zwierzę z pewnością należy do podrodziny tych dzikich kotów, co okazało się kłopotliwe, ponieważ posiadanie serwali na terenie Ohio jest nielegalne. Ustalono jednak, że serwal przebywał u prywatnej osoby. Na razie jednak właściciel nie został skazany, choć możliwe, że w ciągu dochodzenia policja znajdzie nowe dowody w tej sprawie.
Zwierzę poddano licznym badaniom. Ku zdziwieniu funkcjonariuszy w jednym z nich wykazano, że serwal o imieniu Amiry był pod wpływem kokainy. Jak do tego doszło? Na razie nie wiadomo.
"Nie możemy stwierdzić, w jaki sposób kokaina znalazła się w organizmie serwala" - donosi organizacja.
Serwal został odebrany dotychczasowemu właścicielowi i znajduje się aktualnie pod opieką zoo w Cincinnati. W związku ze sprawą zoo wydało oświadczenie:
"Serwal jest aktualnie pod opieką weterynarzy w naszym Centrum Zdrowia Zwierząt. Ma się dobrze. Następnym krokiem, jaki podejmiemy będzie współpraca z naszym zespołem Cat Ambassador Program".