Potrafią uciec po połknięciu. Jak węgorze wymykają się z ciała drapieżnika?
Oprac.: Wojciech Brzeziński
Niezwykły talent węgorzy uwieczniony na nowych obserwacjach. Japońscy naukowcy zademonstrowali, że wężopodobne ryby potrafią uciekać z przełyku drapieżników. Połknięte, wyślizgują się bocznymi drzwiami - przez skrzela.
To jeden z najniezwyklejszych mechanizmów obronnych w świecie zwierząt. Naukowcy udowodnili właśnie, że młode węgorze japońskie (Anguilla japonica) potrafią uciec nawet wtedy, gdy znajdują się już w przełyku, a nawet w żołądku drapieżnika. Małe rybki nie poddają się w pozornie beznadziejnej sytuacji i wydostają się na wolność przez skrzela większej ryby.
Ucieczka z żołądka
O ile anegdotyczne zapiski o połkniętych przez większe ryby węgorzach, którym mimo wszystko udawało się uciec były znane od lat, dotąd nikomu nie udało się przeprowadzić precyzyjnych badań tego zjawiska.
Zrobił to dopiero kierowany przez Yuhę Hasegawę zespół z Uniwersytetu Nagasaki. Naukowcy umieścili w jednym akwarium młode węgorze i drapieżne ryby z gatunku Odontobutis obscura. Następnie filmowali ich spotkania za pomocą szeregu kamer oraz aparatów rentgenowskich, które były w stanie dokładnie obserwować to, co dzieje się z węgorzem po połknięciu przez większą rybę.
Wyniki eksperymentu zaskoczyły badaczy – spośród 32 węgorzy, które zostały połknięte przez drapieżniki, aż 12 zdołało odnaleźć drogę ucieczki, a 9 z nich wydostało się przez skrzela. Co jeszcze ciekawsze, ucieczka powiodła się w kilku przypadkach nawet, jeśli węgorz trafił już do żołądka.
Mechanizm ucieczki
Najbardziej typowy sposób ucieczki węgorzy polegał na cofnięciu się w przewodzie pokarmowym w kierunku przełyku, a następnie skierowaniu ogona w stronę skrzeli. Gdy ogon węgorza zaczął pojawiać się w szczelinie skrzelowej, większa ryba miała problem z jej dalszym przełykaniem. Węgorz kontynuował przesuwanie ciała przez skrzela, aż w końcu wyciągał na zewnątrz głowę i uciekał.
„To niesamowite, jak precyzyjnie węgorz potrafi manewrować w ciele drapieżnika” – stwierdził Hasegawa w rozmowie z magazynem “New Scientist”. „W wielu przypadkach ogon węgorza pozostawał w przełyku, co ułatwiało ucieczkę, nawet gdy reszta ciała znajdowała się w żołądku”.
Ale nawet całkowite połknięcie ryby do żołądka nie oznaczało jeszcze, że drapieżnik się naje. Węgorz, który został całkowicie połknięty, często wykonywał ruchy okrężne w żołądku drapieżnika, jakby próbował odnaleźć drogę wyjścia. Pięć z 11 węgorzy, które znalazły się całkowicie w żołądku, zdołało odnaleźć odpowiednią ścieżkę ucieczki, cofając ogon w stronę przełyku, a następnie skrzeli. Jednak nie wszystkie próby kończyły się sukcesem. Dwa węgorze wybrały zły kierunek, zmierzając w stronę jelit. Te, którym nie udało się odnaleźć drogi wyjścia, ginęły w ciągu trzech i pół minuty od momentu połknięcia.
Wpływ wielkości ciała na możliwość ucieczki
Badacze zauważyli, że wielkość węgorza ma istotny wpływ na jego zdolność do ucieczki. Cięższe osobniki miały mniejsze szanse na przetrwanie, co sugeruje, że młode węgorze muszą rozwijać zarówno siłę mięśniową, jak i zdolności motoryczne, aby szybko wydostać się z nieprzyjaznego środowiska, jakim jest przewód pokarmowy ryby.
„Nasze eksperymenty wykazały, że młode węgorze muszą działać szybko, zanim zostaną całkowicie unieruchomione w kwaśnym, beztlenowym środowisku żołądka drapieżnika” – dodał Hasegawa.
Zespół naukowców planuje teraz dalsze badania nad tym fenomenem, sprawdzając, czy inne gatunki węgorzy oraz podobnie zbudowane ryby również mają zdolność do ucieczki w ten sposób. „Na chwilę obecną węgorz japoński jest jedynym gatunkiem ryby, co do którego jesteśmy pewni, że jest w stanie uciec z przewodu pokarmowego drapieżnika po jego połknięciu” mówi badacz..
Jednak wśród zwierząt istnieją inne przykłady ucieczek z przewodu pokarmowego. Na przykład, pewne gatunki wodnych chrząszczy potrafią wydostać się z wnętrza żab, a niektóre bezkręgowce potrafią poruszać się wstecz w przewodzie pokarmowym drapieżnika, podobnie jak węgorze.