Padają setki ptaków. Naukowcy nie wiedzą dlaczego

Ptaki w Stanach Zjednoczonych atakuje tajemnicza choroba. Zachowują się tak, jakby traciły wzrok. Wlatują między innymi w zabudowania, przez co giną.

Modrosójka błękitna.
Modrosójka błękitna.pixabay.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wokół budynków na południu i centralnym-wschodzie USA coraz częściej odnajdywane są padłe ptaki. Ich oczy są spuchnięte i mocno zaropiałe. Odnotowano setki takich przypadków m.in. w Kentucky, Ohio, Wirginii czy Maryland. Wiadomo, że choroba nie dotyka tylko jednego gatunku. Jednak Kentucky Department of Fish and Wildlife Resources poinformował, że przypadłość może częściej występować u pewnych taksonów.

"Otrzymujemy doniesienia o chorych i martwych ptakach z opuchniętymi i zaropiałymi oczami, oraz problemami neurologicznymi" - napisał urząd na Facebooku. "Inne stany także informowały o podobnych przypadkach. Nie określono jeszcze dokładnej przyczyny zgonów. Zgłaszano przypadki wśród modrosójek błękitnych, wilgowronów mniejszych i szpaków zwyczajnych, jednak inne gatunki także mogą być na to narażone" - napisano. 

Obecnie trwa sprawdzanie, dlaczego ptaki masowo padają. Naukowcy jednak zastrzegają, że może minąć sporo czasu, zanim uda się ustalić, co jest dokładną przyczyną choroby. Nie wiadomo, czy zgony ptaków są powiązane z podobnym zdarzeniem, które miało miejsce w zeszłym roku w stanie Nowy Meksyk.

Zdaniem naukowców, przyczyną może być choroba neurologiczna, która powoduje utratę równowagi i napady padaczki. Telewizja NBC powołuje się na opinię biolożki Laury Kearns z Ohio Division of Wildlife. Według specjalistki od dzikich zwierząt przyczyną zgonów może być choroba zakaźna, pestycydy lub nawet inwazja cykad
Cykady same padają ofiarą choroby. Naukowcy z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii odkryli, że tegoroczna inwazja insektów miała problem z grzybem Massopora. Zawiera on substancję podobną do tych, które są w grzybach halucynogennych. 

Grzyb powoduje, że cykady tracą członki, a także gniją im genitalia oraz odbyty. Zdaniem naukowców to sprawia, że insekty stają się, jak "zombie". Grzyb przejmuje kontrolę nad ich organizmami, przez co samce próbują spółkować ze wszystkim, co napotkają na swojej drodze. To powoduje, że zarażają kolejne cykady. Z powodu gnicia, owady zostały nazwane przez amerykańskie media "latającymi solniczkami".

Na razie nie ma jednak dowodów na to, że ptaki zaraziły się chorobą od cykad.

Władze stanu Kentucky poradziły mieszkańcom, aby ci odkażali karmniki dla ptaków i poidełka przynajmniej raz w tygodniu. Odradzają także dotykania dzikich ptaków, oraz pozwalania zwierzętom domowym, a zwłaszcza psom, by podchodziły do chorych lub martwych osobników.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas