Niedźwiedź zimuje pod ich domem. Para nie chce wybudzać go ze snu
Mężczyzna i kobieta mieszkający w Plainville, w stanie Connecticut w USA znaleźli pod swoim domem zimującego niedźwiedzia. Nie był agresywny, więc para zdecydowała się nie zakłócać jego spokoju i chce, aby zwierzę mogło spokojnie przezimować pod ich tarasem aż do wiosny. Niedźwiedź szybko stał się sensacją i hitem internetu.
O wyjątkowym gościu, którego Vinny Dashukewich i Olivia Unwin znaleźli pod swoim domem napisał amerykański dziennik "New York Times". TikTok, na którym para zarejestrowała swoje spotkanie z niedźwiedziem został obejrzany już ponad 15 milionów razy.
Niedźwiedź czarny zimuje pod domem w USA
Jako pierwszy z obecności dzikiego zwierzęcia zdał sobie sprawę pitbull należący do amerykańskiej pary. Wkrótce okazało się, że pod ich tarasem, pośród liści i brezentu, swoją gawrę urządził sobie niedźwiedź czarny. To gatunek typowy dla Ameryki Północnej, który może osiągać nawet 300 kilogramów wagi i 1,5 metra wzrostu.
Krótkie, 18-sekundowe wideo zamieszczone przez właścicieli domu na TikToku zawiera podpis: "Gdy dowiadujesz się, dlaczego twój pies bał się wychodzić na dwór". Po chwili nagrywający film mężczyzna kieruje obiektyw pod taras, gdzie można spostrzec ogromnego niedźwiedzia. Ten wydaje się zrelaksowany - w końcu jesteśmy w środku sezonu hibernacji tych zwierząt.
Choć zimowanie niedźwiedzi nazywane jest "snem", to należy pamiętać, że nie jest to taki sam sen jak u ludzi. Zwierzęta potrafią się z niego wybudzać, a niepokojone - zaatakować. Być może dlatego amerykańska para zdecydowała się nie przeszkadzać niedźwiedziowi w hibernacji. Ssaka nazwano "Marty", a mieszkająca nad nim rodzina założyła mu nawet konto na Instagramie.
Zobacz także: Niedźwiedzie w Polsce. Dlaczego jest ich tak mało?
"Zdecydowanie jest mu wygodnie"
"Zupełnie nic mu nie przeszkadzało" - powiedział "New York Timesowi" Vinny Dashukewich. "Gdy tylko nawzajem się zobaczyliśmy, nie poruszył się, nie zareagował. Zdecydowanie jest mu bardzo wygodnie" - ocenił właściciel domu.
Rodzina zdradza, że wcześniej widywała już w okolicy niedźwiedzie, ale nigdy z tak bliskiej odległości. Właściciele domu powiadomili o sytuacji służby ochrony środowiska. Poradzono im, że mogą spróbować przepłoszyć zwierzę lub, jeśli niedźwiedź nie sprawia problemów, pozwolić mu przezimować w tym miejscu aż do wiosny. Para wybrała drugą opcję, bo zwierzę "w ogóle ich nie niepokoi" i "nie ma powodu, żeby je przemieszczać".