Nie jeden, a trzy gatunki T-Rexa? Awantura wśród naukowców

W lutym zespół naukowców opublikował badanie z którego wynikało, że Tyrannosaurus Rex to w rzeczywistości trzy różne gatunki. Rozpętali tym prawdziwą burzę, a ich przeciwnicy właśnie przypuścili potężny kontratak.

article cover
Oli ScarffGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Badanie dinozaurów często przypomina składanie puzzli bez większości elementów. Nie mamy szansy zbadać DNA wymarłych olbrzymów, co sprawia, że wszystko, co wiemy na ich temat wynika z wieloletnich, mozolnych badań ich tropów, skamieniałych odchodów i, oczywiście, kości. Z tym, że między bajki należy włożyć filmowe sceny, w których naukowcy odkrywają kompletne, doskonale zachowane szkielety raptorów czy triceratopsów.

Większość szczątków dinozaurów to pojedyncze, zdekompletowane kostne fragmenty, które do konkretnego gatunku czy rodziny dopasowuje się, korzystając z budowanej od ponad 150 lat bazy wiedzy o wszystkich odkrytych dinozaurów.

Tyranozaury. Gdzie leży prawda?

Czasami drobne różnice między gatunkami mogą w ten sposób umykać naturze. Ale w przypadku tyranozaurów, właśnie drobne różnice między poszczególnymi szkieletami leżą u podstaw paleontologicznej wojny.

Opublikowane w lutym przez amerykański zespół badanie wskazywało, że różnice w budowie kości udowych i uzębieniu tyranozaurów znajdowanych w różnego wieku warstwach geologicznych wskazują na to, że legendarny T-Rex nie był jednym gatunkiem, a trzema blisko spokrewnionymi, być może stanowiącymi różne stadia ewolucji tej samej linii genetycznej.

Zaproponowali, by dwa nowo wydzielone gatunki tyranozaurów nazwać "T. imperator" i "T. regina"- "cesarz" i "królowa" straszliwych jaszczurów-tyranów.

Powiedzieć, że ta propozycja była kontrowersyjna, to tak, jakby powiedzieć, że uderzenie asteroidy spowodowało dla dinozaurów pewne trudności. Paleontologiczna awantura była potężna. W poniedziałek inny zespół paleontologów przypuścił najmocniejszy możliwy kontratak - przy pomocy własnego, recenzowanego artykułu w czasopiśmie “Evolutionary Biology", podważającego ustalenia przeciwników.

Dowody nie były przekonujące

"Dowody nie były przekonujące i trzeba było na nie odpowiedzieć, ponieważ badania nad T. rexem wykraczają daleko poza naukę i wkraczają w sferę publiczną" - powiedział "New York Timesowi" Thomas Carr, paleontolog z Carthage College w Wisconsin i autor nowej pracy. "Byłoby nierozsądne pozostawienie opinii publicznej z przekonaniem, że hipoteza o wielu gatunkach jest faktem".

Debata toczy się o niewielkie różnice w odnajdowanych kościach T-Rexów. Kości jest niewiele, dlatego część badaczy uważa, że wyciąganie na ich podstawie dalekosiężnych wniosków jest błędem, bo różnice mogą wynikać z dymorfizmu płciowego, chorób czy zniekształcenia kości już po śmierci zwierzęta.

Carr twierdzi, że żadna z cech, które miałyby wskazywać na istnienie trzech gatunków tyranozaurów nie wystarcza do wprowadzenia tego podziału. Co więcej, różnice mają jego zdaniem być całkowicie iluzoryczne. "Cechy, które rzekomo różnią się między tymi trzema gatunkami, w rzeczywistości pokrywały się" - powiedział. Dodaje, że kilka dobrze zachowanych okazów tyranozaurów nie mieściłoby się w żadnym z proponowanych przez konkurentów gatunków.

Aby wzmocnić swoją tezę, badacze nie ograniczyli się do badania samych tyranozaurów, ale przebadali także kości ich najbliższych żyjących krewnych. Po zbadaniu kości udowych 112 gatunków żyjących dziś ptaków zespół wywnioskował, że różnice między kościami udowymi T. rex były stosunkowo niezauważalne.

Walka o T-Rexa trwa

Twórcy oryginalnego badania o trzech gatunkach tyranozaura nie składają jednak broni. Przygotowują kolejną pracę, w której przyjrzą się innemu aspektowi ich anatomii - rogom zdobiącym czaszki megadrapieżników. Twierdzą, że ich kształt jest inny dla każdego z trzech gatunków. Rogi T. imperator miały składać się z wrzecionowatych grudek, podczas gdy rogi "klasycznego" T. rexa były guzowate.

Przeciwnicy wskazują jednak, że to słaby dowód. Krokodyle również mają liczne wyrostki kostne na głowach, ale te zmieniają się przez całe ich życie. Podobnie u tyranozaurów - otoczone keratyną wyrostki mogły zmieniać kształty wraz ze starzeniem się zwierzęcia.

Jedyną rzeczą, co do której zgadzają się wszyscy badacze jest to, że potrzebujemy większej liczby szkieletów tyranozaurów. W ciągu ostatnich 150 lat naukowcy znaleźli zaledwie - lub aż - 40 mniej czy bardziej kompletnych pozostałości tych olbrzymów.​

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas