Narzekamy na gatunki inwazyjne, a sami je sprowadziliśmy

Przekształcenia środowiska naturalnego przez człowieka nasiliło się przez kilkadziesiąt lat w ogromnym stopniu. Z jednej strony siedliska endemicznych zwierząt i roślin zanikają, a z drugiej rozprzestrzeniają się te nierodzime. Jaki ma to wpływ na rodzime ekosystemy?

My zmieniamy przyrodę

Naturalne procesy rozprzestrzeniania się gatunków, tak roślin jak i zwierząt, zawsze zachodziły pod wpływem zmian warunków siedliskowych, często w powiązaniu ze zmianami klimatycznymi. Jednak rozszerzanie zasięgu danego gatunku może prowadzić do inwazji i najczęściej to człowiek je tam sprowadził. Wiele gatunków obcych trafiło m.in. na pola uprawne. W Polsce należy do nich choćby pomidor i ziemniak, które zadomowiły się u nas na stałe. Do takich roślin należy też wyka.

To właśnie rozwój cywilizacji przyczynił się do wzrostu roli człowieka w rozprzestrzenianiu gatunków pochodzących z odległych geograficznie regionów. Według prognoz dotyczących zagrożeń różnorodności biologicznej, w najbliższych dekadach grozi nam dalsza jej utrata w wyniku postępującej degradacji środowiska naturalnego w skali globalnej. 

Reklama

Od obcego do inwazyjnego

Sformułowanie “gatunek obcy" nie jest równoznaczne z terminem “inwazyjny gatunek obcy". Inwazyjny gatunek obcy - ten, którego wprowadzenie czy zawleczenie wywołuje zagrożenia dla lokalnej różnorodności biologicznej i/lub gospodarki człowieka. Warto wspomnieć, że w wyniku różnych czynników środowiskowych, a także napływu inwazyjnych gatunków obcych, może dojść do ustępowania i wymierania innych gatunków. Ustępujący to gatunek, w przypadku którego odnotowano w okresie ostatnich 20 lat zmniejszającą się liczbę stanowisk, a wymarły to gatunek, w przypadku którego w okresie ostatnich 20 lat nie potwierdzono istniejących stanowisk.

Proces inwazji można zobrazować na wykresie zwanym krzywą inwazji. Odzwierciedla ona poszczególne fazy zwiększania liczebności i wielkości zajmowanego obszaru. Dane gatunki mają różne możliwości adaptacji i konkurują z innymi, dlatego w procesie kolonizacji występuje też okres adaptacji. 

Szacuje się, że dla obcych gatunków drzew zadomowionych w Europie adaptacja trwa ok. 150 lat, a roślin zielnych nawet 180. Nasiona i zarodniki są przenoszone przez wodę, ludzi i zwierzęta, a niektóre gatunki mają zdolność samosiewności.

Płyną wodą

Inwestycje, które z pozoru mają pomóc ludziom w napędzaniu gospodarki, mają również negatywne oddziaływanie na nas samych. Ludzie tworzą tzw. korytarze migracyjne. Należą do nich np. kanały - Sueski i Panamski. Oprócz funkcji użytkowej kanały są też drogą dla obcych lub inwazyjnych gatunków morskich.

Taki sam skutek ma połączenie zlewni różnych mórz siecią kanałów żeglugi śródlądowej. Na przykład w Polsce występuje wiele organizmów wodnych, które przedostały się z basenu Morza Czarnego tzw. korytarzem centralnym. Jest on jednym z czterech korytarzy inwazyjnych, jakie wyróżnia się w obrębie ośmiu europejskich dróg wodnych. Wspomniany korytarz obejmuje następujące rzeki: Dniepr, Prypeć, kanał Bug - Prypeć, koryta Bugu i Wisły, kanał Wisła -Odra, koryta Warty i Odry, a potem w kierunku zachodnim kanał Havela - Odra.

Szczególnie narażonymi na występowanie gatunków inwazyjnych, a zarazem niezwykle cenne pod względem przyrodniczym są następujące obszary:

  • izolowane ekosystemy z udziałem gatunków endemicznych,
  • wyspy,
  •  środowiska wodne, w tym słodkowodne, morskie, ujścia rzek i słonorośla,
  •  mokradła.

Co mamy robić? Musimy dbać o swoje

Jak kontrolować skalę napływu gatunków obcych i inwazyjnych i nie dać się zwariować? Przede wszystkim konieczne jest skupienie się na zachowaniu rodzimych siedlisk przyrodniczych w jak najlepszej, niezmienionej formie. To znaczy, że przekształcanie ich jest niekorzystne dla całego rodzimego ekosystemu.

Pośrednio pozwala to też zmniejszać prawdopodobieństwo opanowania danego obszaru przez obce gatunki inwazyjne. Ważne jest też identyfikowanie gatunków obcych, które zadomowiły się na danym obszarze.

W wielu krajach europejskich można znaleźć listy, na których widnieją takie gatunki. W Polsce nadal brakuje analogicznych źródeł. Możemy jednak posiłkować się takimi źródłami, jak np. pozycja p.t. "Gatunki Obce w Polsce" opracowana przez Instytut Ochrony Przyrody PAN.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obce gatunki | gatunki inwazyjne | cywilizacja | globalizacja | kolonializm

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy