Kleptoptaki. Oskubią każdego, jeśli tylko zaśnie
Skrzydlaci złodzieje kradną włosy psom, lisom, a nawet ludziom. Po co ptakom futro ssaków?
Sikorka wykazała się nie lada odwagą. Ptak wypatrzył szopa pracza śpiącego na gałęzi. W normalnych okolicznościach szop byłby dla sikorki śmiertelnym zagrożeniem, bo te ssaki z chęcią zjadają wszystko, co wpadnie im w łapy, włącznie z ptakami, ich pisklakami i jajkami. Ale tym razem to sikorka miała przewagę. Ptak ostrożnie zbliżał się do śpiącego szopa, przeskakując na coraz bliższe gałęzie aż w końcu, gdy był pewny, że ssak nie udaje tylko twardo chrapie, skoczył na niego i wyrwał mu z grzbietu tak dużo sierści, jak tylko zmieściło się w dziobie. Sen szopa musiał być naprawdę twardy, bo zwierzę nie zareagowało na taką obrazę. Sikorka chwilę później wróciła i wyrwała kolejną kępę futra. W sumie ptak wracał do śpiocha 20 razy, za każdym razem obdzierając go z owłosienia.
Całą scenę z rozbawieniem obserwował dr Henry Pollock, ornitolog z Uniwersytetu Stanu Illinois, który właśnie zajmował się wiosennym liczeniem ptaków. Scena natchnęła go do sprawdzenia, jak powszechnym zjawiskiem jest taka ptasia kradzież. "To kolejny przykład czegoś, co przeoczono w literaturze naukowej, ale było powszechnie znane w społeczności obserwatorów ptaków" - wyjaśniał dziennikowi "The New York Times".
Dekoracja w gnieździe
Badacz nazwał ptasie zachowanie "kleptokrychą", od greckich słów oznaczających "kradzież" i "włosy". Naukowcy przez wiele lat dokumentowali "złodziejskie" zachowania ptaków, takich jak sroki, altanniki czy kanie, które zbierają najdziwniejsze przedmioty, od plastiku po cenną biżuterię, by dekorować nimi gniazda. Nigdy wcześniej jednak przedmiotem formalnego, naukowego badania nie było wyrywanie przez ptaki futra żywym ssakom.
Dr Pollock sprawdził, co na temat kradzieży włosów pisali inni badacze. Znalazł zaledwie 11 wzmianek o tym zjawisku w literaturze naukowej. Okazało się, że wcześniej obserwowano, jak miodożery wyrywają włosy koalom oraz sikorkę, która w 1946 r. oskubywała z sierści ogony wiewiórek. Ornitolog sięgnął więc po inne źródła, przede wszystkim filmy na YouTube.
Portal okazał się owocnym polem ornitologicznych badań. Proste wyszukiwanie pozwoliło naukowcom odnaleźć prawie sto filmów, na których ptaki wyrywają futro ssakom. 93 proc. przeanalizowanych filmów przedstawiało sikorki czubate, wyrywające włosy psom i, bez sukcesu, ludziom. Pozostałe 7 proc. filmów dokumentowało spotkania ssaków z innymi przedstawicielami rodziny sikor (Paridae). Ofiarami małych rozbójników padały na nich szopy, koty, psy, a nawet jeżozwierz.
Ciepła sierść
Dlaczego właśnie sikorki upodobały sobie futro tak bardzo, że są w stanie rzucać się na często śmiertelnie niebezpieczne dla nich drapieżniki? Dr Pollock podejrzewa, że chodzi o izolację gniazd. Sikorki gnieżdżą się wczesną wiosną, kiedy wciąż jest dość zimno, a w gnieździe musi być utrzymana właściwa temperatura.
Przegląd literatury wykazał, że spośród 51 zbadanych gatunków z rodziny Paridae, sierść znajdowano w gniazdach budowanych przez 44 z nich. Izolację gniazd zapewniały włosy psów, szopów, a nawet ludzi. Siedem gatunków, których gniazda były pozbawione takiej wyściółki, zamieszkuje obszary o cieplejszym klimacie.
Uczeni podejrzewali, że ptaki zadowalają się odnajdowaniem luźno latających kłaków albo oskubywaniem padliny. Najnowsze, opublikowane w magazynie "Ecology" badanie pokazuje, że często kwestie izolacji swoich domów biorą w swoje dzioby. I bez strachu oskubują ssaki z bezcennego futra.