Inwazyjne kozy zjadają smocze drzewa. Rosną tylko w jednym miejscu na Ziemi
Sokotra to druga co do wielkości - po Madagaskarze - wyspa w Afryce. W 2008 r. cały archipelag o tej samej nazwie został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To właśnie w tym miejscu, gdzie ziemia ma krwistoczerwony kolor, rośnie endemiczna dracena, której w naturze nie ma nigdzie indziej na Ziemi. Niestety zagrażają jej zmiana klimatu oraz... inwazyjne kozy.

Lokalni mieszkańcy utrzymują się w dużej mierze dzięki turystyce skoncentrowanej wokół wybitnych walorów przyrodniczych archipelagu Sokotra. Ale smocze drzewa (jedna z nazw zwyczajowych) mogą nie przetrwać.
Smocza krew z Sokotry
Sokotra jest zwana jedną z najdziwniejszych wysp na Ziemi. Archipelag należący do Jemenu odznacza się wysoką bioróżnorodnością - 37 proc. z 835 gatunków roślin, 90 proc. gadów, 95 proc. mięczaków lądowych i 60 proc. pajęczaków jest endemitami, czyli nie występuje nigdzie indziej.
Sokotrę zamieszkuje też siedem wyjątkowych gatunków ptaków. Bogata fauna wyspy przypuszczalnie ewoluowała pod nieobecność dużych ssaków.
Obszar należał niegdyś do pradawnego Królestwa Szczęśliwej Arabii i według legend był ojczyzną feniksa, ptaka będącego symbolem odradzania się i słońca. Tereny te miały być zamieszkiwane przez smoki, dinozaury i mamuty. Jedna z legend głosi, że ziemia afrykańskiej Sokotry ma kolor czerwony, ponieważ podczas walki z mamutem smocza krew obficie się polała i zabarwiła gleby.

Jednym z największych skarbów Sokotry jest od lat Dracaena cinnabari. Charakterystyczna, zimozielona roślina nazywana jest smoczą krwią ze względu na ciemnoczerwoną żywicę.
Surowiec ten, pozyskiwany z drzew, jest używany jako barwnik. Niegdyś uchodził również za lek, był stosowany jako pasta do zębów. Żywicy nadal używa się także do produkcji lin.

Inwazyjne kozy zjadają nieziemskie drzewa
Smocze drzewo z Sokotry wygląda nieziemsko - korona rozkłada się niczym parasol na grubych gałęziach. Ta konstrukcja pozwala wzrosnąć innym roślinom, które są chronione od deszczu.
Dracena jest właśnie dlatego gatunkiem parasolowym. Wiecznie zielone drzewo jest idealnym przykładem na adaptację do trudnych warunków, gdzie panuje susza, a gleby jest niezwykle mało. Uważa się, że D. cinnabari, podobnie jak inne rośliny z Sokotry, są pozostałością lasów subtropikalnych Laurazji, które obecnie niemal nie występują z powodu rozległego pustynnienia Afryki Północnej.
D. cinnabari wyróżnia się też ciekawym schematem wzrostu - liście, które znajdują się tylko na końcach najmłodszych gałęzi, opadają co trzy lub cztery lata, wtedy jednocześnie dojrzewają nowe.
Drzewo może urosnąć do 9 m wysokości, ok. 12 m osiąga korona tego gatunku. Smocza krew kwitnie około marca, ale zależy to od lokalizacji. Owoce, czyli małe jagody, zmieniające kolor z zielonego na czarny, są chętnie zjadane przez egzotyczne ptaki.
Chociaż większość siedlisk Sokotry jest stosunkowo nienaruszona, wzrastające zainteresowanie tym miejscem może zwiększać presję na ekosystem, w tym smocze drzewa.
Rozwój przemysłu, a w tym turystyka, hodowla zwierząt, wyręby i rozwój infrastruktury, oraz pozyskanie żywicy, mogą wpływać na fragmentację siedlisk. Przez to drzewa regenerują się coraz wolniej lub są całkowicie usuwane.

Sadzonki niszczą także zwierzęta. Problemem na wyspie są przede wszystkim kozy, które upodobały sobie smoczą dracenę. Ssaki te są na Sokotrze gatunkiem inwazyjnym. Doszło do tego, że, poza trudno dostępnymi klifami, drzewka mogą przetrwać tylko w ogrodzonych szkółkach - podaje Associated Press.
Jednym z największych zagrożeń dla gatunku jest jednak stopniowe wysychanie archipelagu. Ten proces trwa od kilkuset lat. Naukowcy na łamach "Nature Climate Change" alarmują, że w ostatnich dziesięcioleciach w regionie wzrosła częstotliwość występowania silnych cyklonów, siejących spustoszenie w rejonie Morza Arabskiego. Drzewa z Sokotry też płacą za to cenę - są wyrywane z korzeniami. To efekt zmiany klimatu.
Przewiduje się, że siedliska, w których rośnie D. cinnabari skurczą się niemal o połowę w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Wraz z niesamowitymi drzewami zaczną znikać i inne gatunki, np. ptaków, które żywią się ich owocami.