Gatunki obce w Polsce to wina ludzi. Chciwość wygrywa z troską o przyrodę

Przekształcenie środowiska naturalnego przez człowieka nasiliło się w ciągu ostatnich kilkuset lat. Z jednej strony siedliska endemicznych zwierząt i roślin zanikają, a z drugiej - na różnych obszarach rozprzestrzeniają się gatunki nierodzime. W znacznym stopniu ludzkość sama zapracowała na ten efekt, a z obecności gatunków z zewnątrz czerpie nawet korzyści.

Jeleń aksis jest konkurentem hodowców zwierząt gospodarskich
Jeleń aksis jest konkurentem hodowców zwierząt gospodarskichEast News
  • Za napływ gatunków inwazyjnych odpowiada świadomy lub niecelowy rozwój handlu, transportu i turystyki oraz czynniki pośrednie, takie jak ocieplenie klimatu.
  • Społeczeństwa zwalczające gatunki uznawane za inwazyjne czerpią również z nich korzyści, np. spożywając mięso zwierząt.
  • Gatunki nierodzime mogą się rozprzestrzenić poprzez nielegalny handel fauną i florą oraz "kolekcjonowanie" gatunków spoza lokalnego ekosystemu.

Naturalne procesy rozprzestrzeniania się gatunków roślin jak i zwierząt zawsze zachodziły pod wpływem zmian warunków siedliskowych, często w powiązaniu ze zmianami klimatycznymi. Współcześnie mamy jednak do czynienia z ogromnym wpływem człowieka na ten proces. Ingerujemy w przyrodę, a następnie próbujemy odwrócić skutki własnych działań. A to odbija się jeszcze bardziej na przyrodzie. 

Według prognoz dotyczących zagrożeń różnorodności biologicznej w najbliższych dekadach grozi nam dalsza jej utrata w wyniku postępującej degradacji środowiska naturalnego w skali globalnej. 

Żółw jaszczurowaty został celowo zwleczony m.in. do PolskiDaniel Heuclin/Bios Photo/East NewsEast News

Zyski i straty

Rozszerzanie zasięgu danego gatunku może jednak prowadzić do inwazji czy wypierania rodzimych organizmów oraz rozwoju niektórych chorób. Trzeba jednak pamiętać, że gatunki inwazyjne są nielubiane przez człowieka także z innych względów. Niektóre są po prostu konkurencją w biznesie.

Przykładem może być jeleń aksis, czyli czytal. Zwierzę zjada rośliny do samej ziemi, czyli niżej niż gatunki zwierząt hodowlanych, przez co może się zmniejszać dostępność pokarmu dla bydła. Istnieje jednak druga strona medalu, czyli zysk z obecności gatunku z zewnątrz na lokalnym terenie.

"Pozytywny" wpływ gatunku czytala jest rozumiany jako pozyskiwania mięsa zwierzęcia. Takich przykładów korzystania z inwazyjnej fauny i flory można wymienić znacznie więcej.

Obce gatunki przedostają się wodą

Inwestycje, które z pozoru mają pomóc ludziom w napędzaniu gospodarki, mają również negatywne oddziaływanie na nas samych. Chodzi o tzw. korytarze migracyjne, do których należą np. kanały Sueski i Panamski. Oprócz funkcji użytkowej kanały są też drogą dla obcych lub inwazyjnych gatunków morskich.

Taki sam skutek ma połączenie zlewni różnych mórz siecią kanałów żeglugi śródlądowej. W Polsce występuje wiele organizmów wodnych, które przedostały się z basenu Morza Czarnego tzw. korytarzem centralnym. Jest on jednym z czterech korytarzy inwazyjnych, jakie wyróżnia się w obrębie ośmiu europejskich dróg wodnych. Wspomniany korytarz obejmuje następujące rzeki: Dniepr, Prypeć, kanał Bug - Prypeć, koryta Bugu i Wisły, kanał Wisła - Odra, koryta Warty i Odry, a potem w kierunku zachodnim kanał Havela - Odra.

Miejsca narażone na inwazje

Szczególnie narażonymi na występowanie gatunków inwazyjnych są obszary wodne i izolowane ekosystemy; wyspy, ujścia rzek, słonorośla, mokradła. Tam, gdzie żyją endemiczne gatunki, również występuje zwiększone ryzysko wystąpienia gatunków z zewnątrz. 

Jak kontrolować skalę napływu gatunków obcych i inwazyjnych? Przede wszystkim konieczne jest skupienie się na zachowaniu rodzimych siedlisk przyrodniczych w jak najlepszej, niezmienionej formie. To znaczy, że przekształcanie ich jest niekorzystne dla całego rodzimego ekosystemu. Pośrednio pozwala to też zmniejszać prawdopodobieństwo opanowania danego obszaru przez obce gatunki inwazyjne. 

Biedronka azjatycka nie ma negatywnego wpływu na polski ekosystem, ale konkuruje o pożywienie z rodzimymi biedronkamiEast News

Od obcego do inwazyjnego

Sformułowanie "gatunek obcy" nie jest równoznaczne z terminem "inwazyjny gatunek obcy". Inwazyjny gatunek obcy to ten ten, którego wprowadzenie czy zawleczenie może wywołać zagrożenia dla lokalnej różnorodności biologicznej i/lub gospodarki człowieka. Warto wspomnieć, że w wyniku różnych czynników środowiskowych, a także napływu inwazyjnych gatunków obcych, może dojść do ustępowania i wymierania innych gatunków. 

Proces inwazji można zobrazować na wykresie zwanym krzywą inwazji. Odzwierciedla ona poszczególne fazy zwiększania liczebności i wielkości zajmowanego obszaru. Dane gatunki mają różne możliwości adaptacji i konkurują z innymi, dlatego w procesie kolonizacji występuje też okres adaptacji. 

Szacuje się, że dla obcych gatunków drzew zadomowionych w Europie adaptacja trwa ok. 150 lat, a roślin zielnych nawet 180. Nasiona i zarodniki są przenoszone przez wodę, ludzi i zwierzęta, a niektóre gatunki mają zdolność samosiewności.

Jenot to ofiara ludzkich działań. Jako gatunek inwazyjny jest skazywany na cierpienie i śmierćEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas