Dinozaur wśród iglaków. Żywa skamieniałość pojawiła się we Wrocławiu
Oprac.: Katarzyna Nowak
Wolemia szlachetna uznawana jest za osobliwość botaniczną. Nic dziwnego, że miejsce jej występowania w przyrodzie jest objęte tajemnicą. Okazję do zobaczenia tego botanicznego dinozaura mają teraz Wrocławianie. Drzewo znajduje się w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego.
Wolemia szlachetna to "choinka" pochodząca z krainy kangurów.
Jest rzadką i reliktową przedstawicielką rodziny araukariowatych Araucariaceae, odkrytej zaledwie 30 lat temu (w 1994 r.). Niewiele brakowało, aby drzewa zniknęły z Australii na zawsze. A są to drzewa unikatowe w skali świata.
Relikt cudem uratowany przed pożarami
Historia wolemii szlachetnej może zadziwiać. Rozległe pożary w Australii w 2020 r. były niszczycielskie w skutkach - zginęły miliony zwierząt, 3 miliardy ucierpiały, a ogień strawił ok. 103 tys. kilometrów kwadratowych buszu.
Australijscy strażacy tego samego roku zdołali uratować ostatnie na świecie dzikie stanowisko wolemii szlachetnej - pożary buszu niemal zmiotły drzewa z powierzchni ziemi.
Ekscytującym wątkiem w tej historii jest także to, że dokładna lokalizacja tych drzew w naturze jest trzymana przez Australijczyków w tajemnicy. Wiadomo, że znajdują się gdzieś na terenie Parku Narodowego Wollemi.
Powód jest oczywisty - ten relikt iglasty widnieje w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody uznała gatunek za krytycznie zagrożony. Wolemia jest objęta ścisłą ochroną prawną.
Żywa skamieniałość w Polsce
Nie bez powodu obecność wolemii szlachetnej w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego jest niebywałą okolicznością do zobaczenia drzewa uznanego przez botaników za "iglastego dinozaura" lub "żywą skamieniałość".
Wolemia to organizm, który nie zmienił się od milionów lat. Te "skamieniałości" zachowały się w postaci identycznej lub niemal takiej samej. Śmiało może powiedzieć, że wolemie przeżyły dinozaury.
"Cała architektura drzewa oraz formowane przez jego korzeń ektendomikoryza są absolutnie niespotykane" - podaje Polska Akademia Nauk. Zwiedzających ogrody botaniczne najbardziej ciekawią jednak szyszki wolemii. Nie bez powodu.
"W przypadku tych „iglastych dinozaurów” doskonale widać, na czym polega jednopienność - to jest wytwarzanie na tym samym okazie drzewa kwiatów męskich i żeńskich. Bardzo podobnie zresztą rzecz się miewa i u naszych jodeł. Podobieństwo się tak daleko, że tak u jodeł, jak i u wolemii dojrzałe szyszki żeńskie rozpadają się na pojedyncze łuski już na roślinie macierzystej" - dodaje PAN.
Dorosłe drzewo wolemii mierzy do 40 metrów wysokości, a jego pień może osiągnąć średnicę nawet 1 metra. Obecnie żyjące okazy są mniejszych rozmiarów. Każdy, kto chce zobaczyć na własne oczy iglastego dinozaura, może wybrać się do ogrodu botanicznego we Wrocławiu.