Czego nie wolno robić w lesie? 500 zł mandatu gdy złamiesz te zasady
Wycieczka do lasu to świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu, jednak nieświadomie możemy słono za nią zapłacić. Strażnicy leśni mają prawo nałożyć na nas mandat za rzeczy, które mogą wydawać nam się legalne. Sprawdzamy, czego nie wolno robić w lesie, by uniknąć nawet 500 zł mandatu.
- Las jest dla wszystkich, ale nie wszyscy wiedzą, jak się w nim zachować. Pewne rzeczy, których nie wolno robić w lesie nie są wcale takie oczywiste.
- W większości przypadków mandat za złamanie leśnych przepisów wynosi do 500 zł, ale koszty sądowe mogą tę kwotę znacznie zwiększyć.
- Warto więc wiedzieć, co wolno, a czego nie wolno robić w lesie. W tym artykule wyjaśniamy kwestie dotyczące biwaku w lasach. Czy można w nich nocować? Co z paleniem ognisk w lesie? I czy wjazd autem do lasu jest legalny?
Spis treści:
Czy w lesie można nocować?
Jeszcze nie tak dawno nocowanie w lesie było całkowicie zabronione. Ten przepis się jednak w 2021 roku zmienił na korzyść fanów biwakowania, kiedy wszedł w życie program "Nocuj w lesie". Każde nadleśnictwo musi na zarządzanym przez siebie terenie leśnym wyznaczyć miejsca, gdzie można nocować. Takich obszarów jest 475, stanową one łącznie 643 000 ha. Mapa tych miejsc dostępna jest na stronach Lasów Państwowych. Są one rozmieszczone na tyle gęsto, że każdy w swojej okolicy znajdzie sobie miejsce do nocowania w lesie.Jeśli na biwak w lesie wybiera się grupa maksymalnie dziewięcioosobowa i chce nocować na łonie natury nie dłużej, niż dwie noce, może to zrobić z marszu. Natomiast jeśli chcemy wybrać się na nocowanie w lesie większą grupą, należy to zgłosić do odpowiedniego nadleśnictwa. Robi się to mailowo, na dwa dni robocze przed planowaną wycieczką. Trzeba też poczekać na odpowiedź potwierdzającą z nadleśnictwa. Ta drobna formalność pozwoli uniknąć sytuacji, w której zbyt wiele osób będzie biwakowało w jednym miejscu w tym samym czasie. W miejscach przeznaczonych na nocowanie w lesie można rozłożyć namiot. Jednak warto wiedzieć, że leśnicy preferują raczej nocowanie w hamakach, które jest dużo mniej inwazyjne dla lasu, a bywa bardziej atrakcyjne dla ludzi.
Palenie ogniska w lesie
Palenie ogniska w lesie i w odległości 100 m od niego jest surowo zabronione. Pożar lasu jest dla niego największym zagrożeniem, a nawet jeśli do niego nie dojdzie, to ognisko zaburza życie leśnych zwierząt. Wychodząc jednak naprzeciw biwakowiczom, Lasy Państwowe wyznaczyły miejsca, w których palenie ognisk jest dozwolone.
Służby leśne zajęły się odszukaniem miejsc, gdzie jest to bezpieczne. W celu ich znalezienia należy skontaktować się z odpowiednim nadleśnictwem. Takie miejsca zazwyczaj znajdują się w ramach wyznaczonych miejsc do biwakowania, przy stanicach harcerskich lub punktach turystycznych. Nadleśnictwo może również wydać czasowe pozwolenie na rozpalenie ogniska w lesie. Jest ono pisemne, dokładnie wyznacza miejsce ogniska i określa osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo lasu i ludzi.
Rozpalając ogień w lesie nawet w dozwolonych miejscach, trzeba ściśle przestrzegać kilku zasad. Ognisko musi być w odległości 6 m od drzew i nie może mieć więcej niż 2 m wysokości. Stałe miejsca na ogniska są zazwyczaj dobrze zabezpieczone - trzeba tylko pilnować, by ogień dobrze zgasić wodą i piaskiem. Natomiast sposób zabezpieczenia ognisk czasowych określa nadleśnictwo w wydanym pisemnie pozwoleniu. Warto je mieć przy sobie podczas biwakowania, bo jest dowodem na to, że nasze ognisko jest legalne.
Pozyskanie drewna na ognisko w lesie
"Nie wieź drewna do lasu" - to przysłowie już się zdezaktualizowało. Chcąc rozpalić ognisko w lesie, nie wolno korzystać z zebranego w lesie chrustu czy drzewa. Jest to dobro Lasów Państwowych i jego zbieranie, choćby na małe ognisko traktowane jest jako kradzież. Przed rozpaleniem ogniska w lesie należy skontaktować się z odpowiednim nadleśnictwem. Wyznaczy ono miejsce, skąd można wziąć chrust i drzewo na ognisko, co może się wiązać z opłatą. Można też wziąć ze sobą drewno kominkowe dostępne na każdej stacji benzynowej.
Używanie kuchenki gazowej w lesie
Kuchenek gazowych można używać w lesie tylko na obszarach wyznaczonych do nocowania i biwakowania. Jest to jednak związane z pewnymi obostrzeniami. Trzeba sprawdzić, czy w danym dniu w obrębie lasu nie obowiązuje zagrożenie pożarowe. Dowiemy się tego w odpowiednim nadleśnictwie lub na mapie zagrożenia pożarowego. Jeśli teren wyznaczony do biwakowania jest objęty zagrożeniem pożarowym, używanie kuchenki gazowej jest bezwzględnie zabronione. W ogóle w takich przypadkach lepiej zrezygnować z leśnych wycieczek.Kuchenki gazowej w lesie nie można używać bez stałego nadzoru osób dorosłych. Nie wolno z niej również korzystać na glebach torfowych, na terenach porośniętych wrzosem lub wysokimi trawami oraz w młodnikach. Drzewa w miejscu, w którym używamy kuchenki, muszą mieć powyżej 5 m wysokości.
Czy można wjechać do lasu samochodem?
Do lasu nie można wjechać samochodem. Poruszanie się pojazdami mechanicznymi, łącznie z quadami i kamperami jest zabronione na drogach leśnych. Jednak niektóre drogi prowadzące przez las lub wzdłuż niego są drogami publicznymi. Powinny one być odpowiednio oznakowane, ale nie zawsze są. Lepiej więc założyć, że drogi w lesie są drogami leśnymi.
Samochód należy zostawić w miejscu do tego przeznaczonym, czyli na leśnych parkingach. Informacje o tym, gdzie się one znajdują, otrzymamy w odpowiednim nadleśnictwie, w gminie lub w punktach turystycznych. Leśnik ma prawo zatrzymać auto jadące niedozwoloną drogą, wylegitymować kierowcę i nałożyć na niego mandat w wysokości do 500 zł. Samochody jeżdżące drogami leśnymi należą zazwyczaj do służb leśnych lub do osób pracujących przy wyrębie czy porządkowaniu lasu.
I po biwaku - zasady opuszczania lasu
Lasy Państwowe hołdują zasadzie "Leave No Trace", czyli "nie zostawiaj po sobie śladów". Znaczy to tyle, że po nocowaniu w lesie należy dokładnie posprzątać miejsce ze śmieci i w ogóle ze śladów swojej bytności. Warto zabrać ze sobą worki na śmieci, bo kilkudniowy pobyt grupy osób wygeneruje sporo odpadków. Ważną zasadą opuszczania lasu jest to, by nie pozostawiać po sobie resztek jedzenia. Chodzi o to, że zepsute produkty mogą zaszkodzić zwierzętom oraz nauczyć je żerowania w miejscach do biwakowania.Opuszczając las, bezwzględnie trzeba zabezpieczyć miejsce palenia ogniska. Nawet jeśli wydaje nam się, że dawno już wygasło, lepiej zlać je wodą i przysypać piaskiem. Latem najmniejsza tląca się iskierka może stać się przyczyną pożaru.
Kary za nieprzestrzeganie przepisów w lesie
Służby leśne to nie policja, ale mają pewne prawa. Leśnik można nas wylegitymować, zatrzymać nasz pojazd oraz nałożyć karę mandatu w wysokości od 20 do 500 zł. Służby leśne mogą legitymować nie tylko osoby podejrzane o dokonanie wykroczenia, ale również świadków zdarzenia.
W razie nieprzyjęcia mandatu od pracownika służby leśnej sprawa może być skierowana do sądu. Tu kara może wynieść już 5000 zł plus koszty sądowe. Warto pamiętać, że leśnicy noszą przy sobie broń. Mają prawo z niej skorzystać, jeśli ktoś będzie w sposób rażący uchylał się od wykonywania ich poleceń. Są to jednak sytuacje naprawdę sporadyczne i dotyczące raczej kłusowników niż biwakowiczów. Nawet mandaty leśnicy wręczają w ostateczności, statystycznie 10 razy częściej kończy się na pouczeniach. Chodzi o to, by program "Nocowanie w lesie" edukował, a nie zniechęcał do leśnych przygód.
Czytaj też: