Niezwykła wiewiórka pojawiła się w Polsce. "Czegoś takiego nie widzieliśmy"

Niecodziennie ubarwiona wiewiórka widywana jest w parku Potulickich w Pruszkowie. Zwierzę stało się już lokalną atrakcją. Zachwyca przepięknym połączeniem kolorów białego i rudego, nie boi się ludzi i chętnie korzysta z rzucanych jej orzechów. Na spotkanie z pruszkowską pięknością wybrał się Marcin Szumowski w programie "Czysta Polska".

Niecodziennie ubarwiona wiewiórka spod Pruszkowa
Niecodziennie ubarwiona wiewiórka spod Pruszkowapatrykkosmider123RF/PICSEL

Ma biało-rudą kitkę oraz jasne dodatki na głowie i tułowiu. Jest - co tu dużo mówić - przepiękna. Oktawian Szwed z Fundacji Primum, który zajmuje się pomocą wiewiórkom, przyznaje jasno: "Pierwszy raz się z czymś takim spotykam".

Takie łaciate ubarwienie zdarza się u naszych wiewiórek wyjątkowo rzadko, bo gryzonie te dlatego mają jasny brzuszek i szaro-rudą wierzchnią pokrywę ciała, aby się chronić przed drapieżnikami. Taki układ barw jest dla nich najkorzystniejszy z punktu widzenia widoczności i szans na przetrwanie.

- To jakieś zaburzenie pigmentacji, ma mniej melaniny niż powinna mieć normlana wiewiórka ale nie jest też albinosem stuprocentowym - uważa Oktawian Szwed.

Taka wiewiórka może być anomalią genetyczną

Zdaniem doktor Dagny Krauze-Gryz z Samodzielnego Zakładu Zoologii Leśnej i Łowiectwa SGGW, która bada wiewiórki, pruszkowska dwubarwna piękność jest tzw. osobnikiem leucystycznym.

Wyjątkowa wiewiórka pojawiła się w PruszkowiePiotr TomaszewskiPolsat News

- Jest to sytuacja podobna do albinizmu, aczkolwiek trochę inaczej warunkowana genetycznie. Na pewnych fragmentach ciała pojawia się hipopigmentacja, to znaczy ze w tych miejscach pigmenty nie jest produkowany i tam zwierzę jest białe, czasami szare - wyjaśnia. - Ale może być ta mutacja genetyczna związana z nieprawidłowościami rozwojowymi, więc może to być związane z wadami genetycznymi.

Takie wiewiórki - zdaniem naukowców - żyją dość krótko, bo w naturze są bardziej narażone na ataki drapieżników.

Dwubarwna wiewiórka w pruszkowskim parku Potulickich chyba czuje się dobrze. Ma gdzie się skryć, co jeść, w okolicy jest także spore towarzystwo innych gryzoni. Korzysta z karmnika specjalnie zbudowanego dla wiewiórek, tutaj mieszkańcy kładą orzechy i czekają na celebrytkę, ale ona jest chimeryczna i nie zawsze się pojawia.

Czy rozpoznasz polskie ssaki? Wydaje się łatwe, a nie jest

Zaskoczenie w Pruszkowie. Po drzewach biega biała wiewiórkaPolsat News