Resort chwali się "Czystym Powietrzem". Eksperci: Program szoruje po dnie
Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska grzmi w mediach społecznościowych, że należy zatrzymać "fake news" w sprawie "Czystego Powietrza". "Od dwóch lat słyszę kłamstwa, że nowa ekipa zabiła program" - wskazuje. Jako dowód podaje jednak dane, które nie do końca odzwierciedlają rzeczywistość. "Program szoruje po dnie" - odpowiadają eksperci, którzy od lat są zaangażowani w walkę ze smogiem w Polsce.

"Stop fake news! Od dwóch lat słyszę kłamstwa, że nowa ekipa resortu klimatu i środowiska zabiła program Czyste Powietrze" - napisała w mediach społecznościowych Paulina Hennig-Kloska.
Czyste Powietrze. Resort się chwali, eksperci grzmią
"A jak wyglądają fakty? W niecałe dwa lata wypłaciliśmy polskim rodzinom więcej pieniędzy, niż PiS wypłacił w pięć" - dodała przedstawicielka rządu.
Jak dodaje minister klimatu, od początku 2024 r. w programie "Czyste Powietrze" wypłacono już łącznie 10 mld zł na termomodernizację i wymianę pieców.
Liczby mówią jednak co innego. Jak podaje Polski Alarm Smogowy, bazując na danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (operator Czystego Powietrza), w 2025 r. liczba złożonych wniosków znacznie spadła.
W całym 2024 r. w programie złożono w sumie 271 657 wniosków, podczas gdy do końca sierpnia 2025 r. było ich zaledwie 32 900. To kilkukrotnie mniej niż przed rokiem. 2024 był rekordowy pod kątem liczby złożonych wniosków, ale za sprawą reformy programu z przełomu 2024 i 2025 r. dynamika ta została utracona.
Fakty są takie: Program szoruje po dnie. Liczba wniosków składanych do programu Czyste Powietrze jest czterokrotnie mniejsza niż przed jego wstrzymaniem w listopadzie 2024 r. Jeśli program będzie działał tak jak obecnie, to jego cele będą osiągnięte za 35 lat
Polski Alarm Smogowy: Rząd zniszczył Czyste Powietrze
"Rząd skutecznie zniszczył zaufanie do tego ważnego programu - zniszczył go biurokracją, niewydolnością administracji obsługującej program czy notorycznym utożsamianiem programu z jednym wielkim oszustwem (nieuczciwe firmy, nieuczciwi beneficjenci)" - dodaje Andrzej Guła z PAS.
O problemach "Czystego Powietrza" pisaliśmy wielokrotnie na łamach Zielonej Interii. Jednym z największych są obecnie zatory płatnicze - firmy, które miały wykonać termomodernizację lub wymianę kotła nie dostają pieniędzy. Z kolei niektórzy beneficjenci po kontrolach dowiadują się, że muszą oddać duże kwoty, choć nie wiedzą dlaczego.
Jesienią 2024 r. program "Czyste Powietrze" został niemal z dnia na dzień wstrzymany. Jak argumentowano, chodziło o to, aby zatrzymać falę nieprawidłowości. Dofinansowania wznowiono w marcu 2025 r. W czerwcu podawano, że dotację musi zwrócić 1,5 tys. osób, a kwoty do zwrotu sięgają ponad 40 mln zł.
Po ponownym uruchomieniu programu zmieniły się kryteria dofinansowania, co zostało skrytykowane przez ekspertów. Ci od początku ostrzegali, że surowsze wymagania poskutkują mniejszą liczbą wniosków.
"Co mamy obecnie? Bankrutujące firmy i beneficjentów, którzy czekają miesiącami na zaległe wypłaty. Mamy program, do którego nie mogą przystąpić gospodarstwa domowe najbardziej narażone na wysokie ceny energii. Program który nie chroni ludzi przed skutkami ETS2" - podsumowuje Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.









