WHO zaostrza normy jakości powietrza. Nawet niepalący są regularnie podtruwani
Zanieczyszczenia powietrza niszczą zdrowie i prowadzą co roku do milionów przedwczesnych zgonów. Światowa Organizacja Zdrowia wprowadziła w związku z tym nowe standardy dotyczące jakości powietrza.
Czyste powietrze to podstawa naszego zdrowia - podaje WHO. W porównaniu do znajomości skali problemu sprzed 15 lat, dziś wiele się zmieniło. Badania potwierdzają, że zanieczyszczenia powietrza znacznie wpływają na różne aspekty ludzkiego zdrowia. Dzieje się to przy udziale niższych niż dotąd sądzono stężeń.
Jedna rzecz się jednak nie zmieniła: szacuje się, że każdego roku zanieczyszczenia powietrza są przyczyną milionów chorób i zgonów.
Nie można przyzwyczaić się do smogu
Wbrew twierdzeniu ojca prezydenta RP, Jana Dudy, do smogu ani nie można się przyzwyczaić, ani tym bardziej przebywanie w nim nie hartuje. Destrukcyjny wpływ smogu na nasze życie i zdrowie podkreślają lekarze, działacze i światowe organizacje.
Obecnie choroby związane z zanieczyszczeniem powietrza mają wymiar globalny i są na tyle poważne, co zagrożenia wynikające z palenia papierosów i stosowania niezdrowej diety.
W 2015 r. Światowe Zgromadzenie Zdrowia przyjęło przełomową rezolucję w sprawie norm jakości powietrza i zdrowia. Zanieczyszczenia powietrza uznano za czynnik zwiększający ryzyko zachorowania na choroby niezakaźne - chorobę niedokrwienną serca, udar, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, astmę i nowotwory. Globalny charakter tego problemu wymaga także globalnej reakcji.
Nowe normy jakości powietrza
W związku z gigantyczną skalą problemu WHO wprowadza nowe standardy jakości powietrza. Dotyczą one ilości pyłów zawieszonych w powietrzu oraz obecności dwutlenku azotu.
1. Zmiana obowiązującego standardu dla pyłu zawieszonego PM2,5
Ten mikropył znajduje się w naszym kraju w ogromnej ilości. Toksyny wydostają się podczas spalania paliwa przez silniki wysokoprężne (diesel) i z kominów podczas spalania paliw kopalnych. Największy potencjał zanieczyszczający mają stare piece, tzw. kopciuchy. PM2,5 jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. Małe cząstki przedostają się z płuc do krwioobiegu i zaostrzać problemy z ciśnieniem i chorobą wieńcową.
WHO obniżyło poziom obecności PM2,5 aż o 40 i 50 proc. O 40 proc. w przypadku dopuszczalnego stężenia dobowego (z 25 ug/m3 do 15 ug/m3 powietrza). Natomiast o 50 proc w przypadku dopuszczalnego stężenia średniorocznego (z 10 ug/m3 na 5 ug/m3 powietrza).
2. Zmiana obowiązującego standardu dla pyłu zawieszonego PM10
PM10 to większa niż w przypadku poprzedniego pyłu frakcja, znajdująca się w zanieczyszczonym powietrzu. Średnica tych cząstek jest nie większea niż 10 μm. W skład Pm10 wchodzą m.in. toksyczne benzopireny, dioksyny i furany. Podobnie, jak w przypadku cząstek PM2,5 ich źródłem jest spalanie paliw stałych i ciekłych. PM10 to cząstki szkodliwe, ale nie w takim stopniu jak mikro PM2,5.
Poziom dopuszczalnego stężenia pyłów PM10 obniżono o 10 proc. (z 50 ug/m3 do 45 ug/m3 powietrza), w przypadku stężenia średniorocznego o 25 proc. (z 20 ug/m3 na 15 ug/m3 powietrza).
3. Zmiana dotycząca ilości dwutenku azotu z rur wydechowych aut
Silniki diesla od dawna są uważane za najabrdziej szkodliwe dla środowiska. Z powodu dużej liczby samochodów z tym silnikiem WHO zmieniło też normy dotyczące zawartości dwutlenku azotu w powietrzu.
Norma dobowa wyniesie 25 ug/m3 powietrza. Norma roczna zostanie zaostrzona o 75 proc. i wyniesie 10 ug/m3 powietrza.