Smog hartuje, a śnieg oznacza, że nie ma globalnego ocieplenia. Co politycy wiedzą o środowisku?
Politycy znani są z ciętych ripost i mało subtelnych komentarzy. Chętnie obrażają się nawzajem, ale trudno im zjednoczyć się na rzecz walki z realnym wrogiem. O klimacie niektórzy politycy wiedzą niewiele.
Spis treści:
Wpadki prezydenta RP
Prezydent Andrzej Duda znany jest z żartobliwych wypowiedzi, które są zapamiętywane na lata. Podobnie było z wypowiedziami prezydenta na temat zmian klimatu. Jedną z tych, która najbardziej utkwiła w pamięci, był komentarz odwołujący się do unijnego system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS).
Jak sobie pomyślę, że płacimy za »globalne ocieplenie« i popatrzę za okno to mnie trafia szlag.
W 2019 r. prezydent zabrał ponownie głos w sprawie globalnego ocieplenia. Stwierdził, że "nie wie na ile w rzeczywistości człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych". Kontynuował: "głosy naukowców są bardzo różne. Wiemy doskonale o tym, że mamy do czynienia też ze skrajnościami, ale patrząc obiektywnie, historycznie, według takiej wiedzy, która jest pewna: zmiany klimatu były w historii świata". Andrzej Duda wskazał, że były to "bardzo różne klimaty". Dodał, że były to przyczyny naturalne, ponieważ człowieka nie było jeszcze na świecie. Na koniec dodał, że nie ma wątpliwości, że człowiek jest odpowiedzialny za emisje, ale "w jakimś procencie".
Wszystko zostaje w rodzinie, chciałoby się powiedzieć po wysłuchaniu tegorocznej wypowiedzi ojca prezydenta, Jana Dudy, który przekonywał, że hartowanie smogiem jest dobre. Przewodniczący małopolskiego sejmiku był obecny we wrześniu podczas uchwalania zmian wojewódzkiej uchwały antysmogowej. Radni Małopolski zdecydowali, że o dwa lata przedłużona zostanie możliwość używania bezklasowych kotłów nazywanych „kopciuchami” lub „śmieciuchami.”
Oburzenie obecnych na sali naukowców i społeczników wywołał komentarz Jana Dudy, w którym wyraził opinię na temat smogu w Krakowie.
"W Krakowie ludzie żyli najdłużej w Polsce, mimo że był smog jak to mówią największy w Polsce. Wychowałem się w miasteczku, które miało dym nie gorszy niż Kraków".
"Organizm też potrzebuje pewnych bodźców, oczywiście, że nadmiar bodźców szkodzi. Wyrosłem na zdrowego człowieka bez alergii, bez niczego - dodawał.
Niektórzy użytkownicy Twittera nie kryli oburzenia po wypowiedzi Dudy.
Młodzi nie zostawili suchej nitki na Leszku Balcerowiczu
Leszek Balcerowicz wątpił w globalne ocieplenie już w 2010 r.
Nie uważam za zagrożenie globalnego ocieplenia. To polityka klimatyczna jest zagrożeniem dla rozwoju niektórych krajów, w tym Polski.
W 2014 roku Fundacja FOR pod przewodnictwem Leszka Balcerowicza wydała raport, w którym powoływano się na twierdzenia o naturalnych przyczynach globalnego ocieplenia. "Wymogi klimatyczne UE zmuszają zarówno rządy, jak i przedsiębiorstwa do wypełniania zaleceń, które nie mają wystarczającego uzasadnienia w naukach przyrodniczych: część badań dowodzi, że wzrost średniej temperatury Ziemi i poziomu dwutlenku węgla w atmosferze jest wynikiem naturalnych procesów, zachodzących co ok. 25 tys. lat" - pisano w FOR.
W 2021 r. na wydarzeniu Campus Polska Przyszłości Balcerowicz został wyśmiany przez młodzież, która prosiła go o komentarz do treści raportu FOR. Polityk nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ zanim skończył zdanie rozległy się gwizdy: "A co miałem zrobić? Wsadzić do więzienia? A po drugie, jest faktem, że są różnice zdań, choć przeważa pogląd, że..."
Później polityk kontynuował: "Mamy także ludzi, którzy mają tytuły naukowe, pracują, mają odmienne zdanie, niekoniecznie co do głównej tezy, a mianowicie o wpływie człowieka (przyp. red. na zmiany klimatu), ale natężenia, albo najlepszych środków zaradczych itd. I to trzeba uszanować, chyba że wchodzimy w czasy totalnej kontroli.
Ach te emisje
Klimatyczna Bzdura Roku to plebiscyt, w którym od 9 lat "nagradza się" polityków poruszających kwestie klimatyczne w conajmniej kontrowersyjny sposób. Internauci w 2021 r. wyróżnili wypowiedź posła Marka Suskiego: "Nasze lasy i nasze zielone uprawy pochłaniają więcej, niż emitujemy CO2".
Patryk Jaki został wyróżniony twierdzeniem, że "mamy globalne ocieplenie, ale nie ma konsensusu co do tego, czy człowiek je powoduje". Jest to zdanie sprzeczne z opiniami naukowców, w tym zespołu klimatycznego ONZ, IPCC.
Do trójki "Bzdur klimatycznych" zakwalifikował się też Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że nie da się stwierdzić, że "Europa, która emituje 8 proc. gazów cieplarnianych, zmienia klimat"
Obawy budzą też treści zamieszczane w podręcznikach szkolnych. W jednym z nich znalazła się taka myśl: "Część naukowców uważa, że przyczyna globalnego ocieplenia nie wynika ze spalania paliw kopalnych, rozwoju przemysłu czy też hodowli bydła, czyli działalności człowieka." Cytat pochodzi z książki p.t. "Vademecum maturzysty - Biologia" autorstwa Ewy Pyłki-Gutowskiej, wydane przez Grupę Wydawniczą Adamantan (wydanie z roku 2019).