Nowy prezydent Brazylii: koniec z degradacją Amazonii

Brazylijski prezydent-elekt Luiz Inacio Lula da Silva zapowiedział w Szarm-el-Szejk w Egipcie wzmożoną walkę z wylesianiem lasów deszczowych Amazonii. Stwierdził, że kwestia dotycząca środowiska i zmian klimatu będzie miała ogromne znaczenie w pracach jego rządu. 

"Nie ma bezpieczeństwa klimatycznego dla świata bez chronionej Amazonii" – powiedział Lula. "Zrobimy wszystko, co konieczne, aby doprowadzić do zerowego wylesiania i degradacji naszych biomów"- kontynuował podczas wystąpienia. Prezydent zwrócił uwagę na konieczność walki z globalnym ociepleniem, ale także z jego skutkami, które dotykają najuboższe regiony świata. Przywódca Brazylii chce inicjować ponownie stosunki z krajami finansującymi wysiłki na rzecz ochrony lasów.

Zaapelował też, aby najbogatsze kraje wypełniały swoje zobowiązanie do przekazywania 100 mld dolarów rocznie na finansowanie działań klimatycznych.

Poprzedni prezydent, Jair Bolsonaro, podjął kilka decyzji, które doprowadziły do osłabienia zabezpieczeń przed wylesianiem Amazonii. Mianował np. zarządców lasów z sektora agrobiznesu, który sprzeciwia się tworzeniu obszarów chronionych, takich jak terytoria tubylcze, i opowiada się za legalizacją rabunku ziemi. Chciał zakazać funkcjonowania wszelkich organizacji prośrodowiskowych.

Wielu brazylijskich ekspertów twierdzi, że zmiany, które wprowadził Bosonaroi otworzyły drzwi do powszechnej przestępczości: według oficjalnych danych wylesiony od sierpnia 2020 r. do lipca 2021 r. obszar w brazylijskiej Amazonii osiągnął najwyższy poziom od 15 lat. Monitoring satelitarny pokazuje, że tegoroczna tendencja nielegalnego wyrębu drzew może przełożyć się na jeszcze gorsze wyniki.

Niedawno sąd Brazylii podjął decyzję o reaktywacji międzynarodowego funduszu przeznaczonego na ochronę lasów deszczowych. Amazonia od wielu lat stoi w obliczu ogromnego tempa wylesiania. Pieniądze z funduszu miały służyć zmniejszaniu skali degradacji przyrody.