Mięsko i szyneczka od "szczęśliwej świnki"? Przemysł mięsny mami konsumentów

Jajka od stłoczonych, nieszczęśliwych kur, chude mięsko z cielaka wiezionego kilkadziesiąt godzin w koszmarnych warunkach do rzeźni czy bekon ze świni przebywającej w ciasnej klatce. Tak często wygląda życie zwierząt hodowlanych. Przemysł mięsny i mleczarski stosują wiele trików, które mają odwrócić uwagę konsumentów od tragicznych warunków, w jakich żyją zwierzęta zjadane przez konsumentów.

Szczęśliwa świnia na półmisku?
Szczęśliwa świnia na półmisku?Getty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Mięsko od świni rażonej prądem

Aktywiści Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva nieraz byli świadkami znęcania się na zwierzętami. Podczas 17 wyjazdów do ubojni znajdującej się w Pabianicach zebrali materiał wideo, na którym wyraźnie widać, znęcanie się nad zwierzętami. Świnie były bite prętem, wleczone po ziemi, rażone prądem, kopane. Zakłady mięsne Pamso, do których dowożone jest mięso z ubojni szczyci się ponad 105-letnią tradycją i “łączeniem pokoleń" poprzez produkty.

Tym razem dostawca okazał się być katem. Czy konsumenci mogą być pewni, że mięso na ich talerzu nie pochodzi od świni rażonej prądem i bitej prętem?

Członkowie Vivy doprowadzili też do rozprawy, w której osądzono mężczyzn, katujących w 2017 r. świnie w innej ubojni w Przechlewie. Po 4 latach oskarżeni stanęli przed sądem za bicie świń poganiaczami, kopanie ich, chodzenie po ich grzbietach czy zrzucanie na windę. Wszystko to działo się w zakładzie firmy Goodvalley, która zaopatruje w mięso znane sieci sklepów w Polsce. Po całej sprawie firma podjęła szereg działań kontrolnych i zapobiegawczych na przyszłość.

"Jako firma, absolutnie nie zgadzamy się na takie traktowanie zwierząt. Po ujawnieniu praktyk, o których mowa w materiale niezwłocznie podjęliśmy odpowiednie kroki. Przede wszystkim rozwiązaliśmy umowę z firmą zewnętrzną, której pracownicy byli odpowiedzialni za zdarzenie. Odpowiednie osoby zostały też postawione przed sądem" - przekazała firma Zielonej Interii.

Dziś firma zmieniła nazwę na "Dolinę Dobra", a pod szyldem tym oferuje ostatnio swoim klientom parówki, za których "dobry smak" przeprasza.

Zbieramy te plony, aby wyprodukować własną paszę i hodować własne świnie, aby przygotować własne mięso. Robimy to w ten sposób, aby zapewnić najwyższą jakość.
Good Valley

Prezes "Doliny Dobra" Paweł Nowak mówi, że firma działa w zgodzie z naturą, wykorzystując Dobro, które od niej otrzymuje. "To właśnie to Dobro, jak i lokalne pochodzenie, z którego jesteśmy bardzo dumni, skłoniły nas do zmiany nazwy" - mówi. Dyrektorem marketingu w firmie Goodvalley jest obecnie były strateg PZŁ.

Zarówno Pamso, jak i Dolina Dobra korzystają na swoich stronach internetowych z zielonej kolorystyki oraz symboli odwołujących się do symboliki rolnictwa ekologicznego - np. zielone listki. Pamso korzysta też z wizerunku dziecka na swoim portalu społecznościowym.

PamsoFacebook

Uśmiechnięta krowa i radosny kurczak

W lutym tego roku w sieci pojawiło się nagranie z jednej z brytyjskich farm mlecznych. Krowy są bite i kopane. Nagrania z ukrytej kamery pokazują mężczyzn znęcających się nad zwierzętami. Słychać też przekleństwa w języku polskim. Farma Madox hoduje ponad 600 krów i cielaków. Madox zaopatruje największego niezależnego przetwórcę i hurtownię mleka w Wielkiej Brytanii. Ten z kolei dystrybuuje produkty mleczne do sieci takich jak Costa Coffee i British Airways.

Ogromnym problemem z punktu widzenia socjologii jest z pewnością nadużywanie przez firmy mięsne i nabiałowe symboli radosnych krów, kur i świnek. Trudno mówić o radosnym życiu zwierząt, gnębionych przed śmiercią w rzeźni. Choć nie wszystkie firmy stosują nieco nieodpowiedni marketing, to istnieje znaczna różnica pomiędzy uśmiechniętymi zwierzętami na grafikach, a tym co pokazują materiały z farm i rzeźni.

Kontrowersje budzą też nazwy miejsc, w których można zjeść steki i inne mięsne dania, np. "Zdrowa krowa" - brzmi raczej jak nazwa kliniki weterynaryjnej.

Wreszcie samo spożycie mięsa nie jest zdrowe, a badania dowodzą, że czerwone mięso w największym stopniu przyczynia się do zachorowań na nowotwory. Już teraz ogranicza się pewne praktyki marketingowe produktów, których spożycie może mieć negatywny wpływ na zdrowie (psychiczne i fizyczne) dzieci i dorosłych.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas