Deputowany z Rosji chciał wykorzystać bezdomne psy do samobójczych ataków na wojnie

Viktor Makarow, deputowany komunistycznej partii rosyjskiej zaproponował szokujący sposób "rozwiązania" problemu bezdomności psów w Rosji. Wpadł na pomysł, aby szkolić psy przeciwpancerne, które będą ginąć w samobójczej misji.

Zwierzęta to także ofiary wojen
Zwierzęta to także ofiary wojenNatalia DobryszyckaEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Makarow przedstawił swoją kontrowersyjną propozycję podczas debaty Zgromadzenia Ustawodawczego w Rosji. Na spotkaniu poruszano między innymi kwestie bezodmności zwierząt. Deputowany zaproponował, żeby psy, które nie mają opiekunów wykorzystać na wojnie w Ukrainie. Informację o pomyśle Makarowa opublikowała Nexta.

Wykorzystywanie zwierząt na wojnie

Polityk dodał, że bezdomne psy miałyby zostać najpierw wyszkolone, aby wbiegać pod czołgi. Następnie byłyby wysyłane z ładunkiem wybuchowym przymocowanym do grzbietu, który wybuchałby, kiedy zwierzę znalazłoby się pod czołgiem.

Pomysł Makarowa, który na wojnie chciał posłużyć się psami, został odrzucony. Jednak deputowany mógł inspirować się podobnym rozwiązaniem znanym z historii ZSRR. Podczas II wojny światowej psy głodzono i szkolono do podobnych celów. Jednak skuteczność psów przeciwpancernych była niewielka, ponieważ zwierzęta były zdezorientowane i przerażone między innymi z powodu panującego na froncie huku.

Rząd Ukrainy wymienił niedawno, jakie szkody na rzecz przyrody wyrządziła rosyjska agresja. To m.in. zanieczyszczenie atmosfery w wyniku pożarów, zanieczyszczenie gruntów, spalenie lasów, zaminowanie terytorium, a także masowa śmierć zwierząt.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas