InPost wywoła w nas wyrzuty sumienia. Nowa funkcja w aplikacji Paczkomaty
W popularnej aplikacji InPost służącej do odbioru i nadawania paczek z paczkomatów pojawiła się nowa funkcja. Złośliwi powiedzą, że jej celem jest wzbudzić w użytkownikach wyrzuty sumienia. Autorzy twierdzą jednak, że to dla podkreślenia przewagi paczkomatów nad dostawą kurierską "pod drzwi". Chodzi o tzw. ślad węglowy.
Niektórzy użytkownicy aplikacji InPost Paczkomaty mogą już zobaczyć w swoim telefonie zupełnie nową funkcję. Gdy klikniemy na dowolną paczkę, w oknie pojawi się teraz specjalna, zielona belka. Spełnia ona dwa zadania.
InPost policzy ślad węglowy przesyłek do paczkomatów
Po pierwsze, dzięki nowej funkcji dowiemy się, jaki jest ślad węglowy naszej paczki. InPost wylicza go, korzystając z szeregu algorytmów. Uwzględniane są w tym wypadku nie tylko emisje z samego transportu, ale także ogrzewania i zużycia prądu w sortowniach i paczkomatach. Liczą się nawet emisje związane z transferem danych do obsługi i śledzenia paczek.
Użytkownikowi pokazywane są jednak tylko emisje dotyczące tzw. ostatniej mili. Dlaczego tylko one? Jak argumentuje InPost, jest to "najbardziej znaczący pod kątem emisji CO2 etap drogi przesyłki".
Nowa funkcja ma jeszcze drugi, ważny cel. Dane o śladzie węglowym podkreślają bowiem przewagę dostarczania paczek do punktów odbioru nad klasycznymi przesyłkami kurierskimi. Dlatego w przypadku każdej paczki do paczkomatu zobaczymy też informację o tym, ile kilogramów dwutlenku węgla mniej zostało wygenerowane dzięki skorzystaniu z tej konkretnej formy dowozu.
Wynik CO2, który widnieje w aplikacji jest średnią wartością dla oddziału, z którego dostarczyliśmy Twoją paczkę. Wartość tę będziemy co miesiąc uaktualniać, biorąc m.in. pod uwagę ile razy kurier zatrzymywał się aby dostarczyć paczki do maszyn.
Cała Grupa InPost zamierza do 2050 r. osiągnąć zerową emisję netto, czyli równoważyć generowane zanieczyszczenia przez zakupy czystej energii w proporcji 1:1. Spółka chce też inwestować w technologie wychwytywania CO2. Pojazdy InPost są sukcesywnie wymieniane na flotę elektryczną. W coraz większej liczbie miast przesyłki dostarczane są także rowerami kurierskimi.