KE: Polska łamie prawa obywateli nie dbając o stan powietrza
Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu procedury naruszeniowej wobec Belgii, Czech i Polski w sprawie jakości powietrza.

KE poinformowała, że w przypadku przekroczenia dopuszczalnych wartości zanieczyszczeń określonych w dyrektywie państwa członkowskie UE są zobowiązane do przyjęcia planów ochrony powietrza, aby zapewnić podjęcie odpowiednich środków, by naprawić sytuację.
"Dwutlenek azotu (NO2) pochodzi głównie z działalności człowieka, takiej jak ruch drogowy, w szczególności z pojazdów z silnikiem Diesla, oraz z przemysłu. Ten rodzaj zanieczyszczenia jest przyczyną poważnych chorób, takich jak astma i upośledzenie czynności płuc. Pełne wdrożenie norm jakości powietrza zapisanych w prawodawstwie UE ma kluczowe znaczenie dla skutecznej ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego. Prawodawstwo UE dotyczące powietrza pozostawia państwom członkowskim wybór instrumentów zapewniających zgodność z ustalonymi normami" - napisano w oświadczeniu Komisji podkreślając, że pomimo zobowiązania państw członkowskich do zapewnienia obywatelom dobrej jakości powietrza, jego zanieczyszczenie "nadal stanowi problem w wielu miejscach, przy czym sytuacja jest szczególnie poważna na obszarach miejskich".
W Polsce roczne dopuszczalne wartości NO2 zostały przekroczone w czterech aglomeracjach: warszawskiej, krakowskiej, wrocławskiej i górnośląskiej. Raporty pokazują, że środki podjęte w celu rozwiązania problemu przekroczeń NO2 nie są wystarczające, aby utrzymać jak najkrótsze okresy przekroczenia - twierdzi KE.Zdaniem unijnych urzędników, w Belgii wartości dopuszczalne dla dwutlenku azotu są przekroczone w Brukseli od 2010 r., a w Antwerpii od 2015 r. KE domaga się także, aby w Charleroi ustanowiono punkt pobierania próbek w celu zwalczania zanieczyszczeń spowodowanych ruchem drogowym. W Czechach natomiast roczne dopuszczalne wartości NO2 zostały przekroczone w aglomeracji praskiej i obecnie - jak podaje KE - nie ma obowiązującego planu ochrony powietrza dla tej aglomeracji.
Belgia, Czechy i Polska mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi i podjęcie niezbędnych środków. Jeśli KE uzna je za niewystarczające, może skierować sprawy przeciwko krajom do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.