Biden: Walka ze zmianami klimatycznymi to kwestia życia lub śmierci
Stany Zjednoczone stoją wobec perspektywy katastrof wyrządzanych przez zjawiska pogodowe w skali całego kraju. - Walka ze zmianami klimatu, które to wywołują jest kwestią życia lub śmierci - oświadczył amerykański prezydent.
Joe Biden, przemawiając z Białego Domu obiecał szybką pomoc federalną dla terenów zniszczonych przez huragan Ida, który najpierw zdewastował Luizjanę, a później już jako burza tropikalna przemieszczał się wzdłuż wybrzeża aż po Nowy Jork powodując powodzie i tornada.
Prezydent Biden podkreślił, że katastrofalne zjawiska pogodowe takie jak Ida, czy pożary, z którymi walczą zachodnie stany USA, świadczą o tym, że kryzys klimatyczny już nastąpił i walka z nim będzie wymagała "nakładów o historycznej wysokości".
- Te ekstremalne sztormy i kryzys klimatyczny już tutaj są. Musimy być lepiej przygotowani. Musimy działać - powiedział prezydent.
Obiecał "szybką i znaczącą" pomoc federalną dla stanów położonych nad Zatoką Meksykańską, które najpierw zaatakował huragan oraz dla stanów północnego wschodu, które nawiedziły katastrofalne ulewy i tornada będące jego bezpośrednią pozostałością.
Zapobieganie katastrofom klimatycznym
Joe Biden zapowiedział, że będzie domagał się od Kongresu szybkiego uchwalenia jego projektu ustawy o inwestycjach w infrastrukturę. Przewiduje ona wydatkowanie prawie 1 bln dolarów na poprawę stanu dróg, mostów, wałów przeciwpowodziowych, sieci energetycznej i kanalizacyjnej.
Podkreślił, że jego propozycja ma na celu zapewnienie, iż infrastruktura o kluczowym znaczeniu łącząca miasta i stany oraz cały kraj wytrzyma powodzie, huragany, pożary i inne zjawiska powodowane przez coraz bardziej niebezpieczną pogodę.
- To wyzwanie przekracza podziały polityczne i wznosi się ponad podzielony naród. To jest sprawa życia i śmierci i wszyscy jesteśmy w takiej samej sytuacji - mówił.
Dziś amerykański prezydent ma jechać do Luizjany, która pierwsza odczuła uderzenie Idy aby ocenić rozmiary zniszczeń i spotkać się z władzami tego stanu.
W powodziach i tornadach, które nawiedziły stany Północnego Wschodu USA, w tym Nowy Jork, zginęło co najmniej 46 osób.
Naukowcy ostrzegają, że zmiany klimatu nasilają i zwiększają częstotliwość ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak huragany, powodzie, susze i fale upałów, które z kolei sprzyjają powstawaniu olbrzymich pożarów.
Według federalnej służby pogodowej tegoroczny lipiec był najgorętszy od 142 lat, czyli od czasu rozpoczęcia regularnych obserwacji meteorologicznych.