Niespodziewane skoki temperatury. Niepokojące dane z Europy

Ubiegły rok był najgorętszym w historii pomiarów w Europie - to zdanie nie robi już na nikim wielkiego wrażenia, bo przez ostatnie dwie dekady jest powtarzane niemal co roku. Ale najnowszy raport pokazuje, że tempo, w jakim zwiększa się temperatura naszego kontynentu jest coraz bardziej niepokojące.

W ostatnich latach praktycznie co roku mamy w Polsce suszę hydrologiczną i hydrogeologiczną
W ostatnich latach praktycznie co roku mamy w Polsce suszę hydrologiczną i hydrogeologicznąLukasz SzczepanskiReporter
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Ubiegłoroczne temperatury w całym regionie były o ponad 1,9 st. Celsjusza wyższe od długoterminowej średniej w latach 1981-2010. To nie koniec problemu. Raport Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego o stanie klimatu w 2020 r. potwierdził, że ubiegły rok był cieplejszy od poprzedniego rekordu aż o 0,5 stopnia Celsjusza. Tak wielkiego skoku nie spodziewał się niemal nikt.

"Taka różnica jest czymś niepokojącym" - mówił BBC dr Robert Dunn, starszy klimatolog w UK Met Office. "To jest coś, na co należy zwrócić uwagę. Nie chodzi jednak o same temperatury, lecz także o ekstremalne wydarzenia pogodowe w tym fale upałów, które obserwowaliśmy w zeszłym i w obecnym roku"

"Wartość, o którą przekroczony został poprzedni rekord, powinna nas wszystkich martwić" - dodała prof. Gabi Hegerl, profesor nauk o systemach klimatycznych na Uniwersytecie w Edynburgu. "Temperatury w Europie są precyzyjnie mierzone i można dokładnie prześledzić ich historię od początków industrializacji. Fakt, że opieramy się na tak długim zapisie danych, podkreśla jak nietypowe są obecne temperatury".

To już 31 doroczny raport amerykańskiej organizacji. Opiera się na pracach ponad 530 naukowców z ponad 60 krajów.

Północ ociepla się szybciej

Pięć najcieplejszych lat w historii pomiarów europejskich temperatur odnotowano od 2014 r. Temperatury na kontynencie podnoszą się jednak nierównomiernie. Estonia, Finlandia czy Łotwa odnotowały jeszcze wyższe wzrosty. Ubiegłoroczna anomalia osiągnęła tam poziom 2,4 st. Celsjusza.

Naukowcy wskazują, że im dalej na północ, tym szybszy wzrost temperatur. Jednym z najszybciej ocieplających się regionów świata jest Arktyka. Tamtejsze temperatury w ubiegłym roku przekroczyły średnią z lat 1981-2010 o 2,1 st. Celsjusza.

"W Arktyce obserwujemy niezwykle szybkie ocieplenie. W 2020 r. odnotowano tam najwyższą średnią temperaturę od 121 lat" - powiedział dr Dunn. "To oczywiście przekłada się na całe otoczenie, w tym Europę, ale efekty tego procesu odczuje cały świat".

Rekordowe temperatury odnotowano także w okolicach Bieguna Południowego. 6 lutego 2020 r. argentyńska stacja badawcza Esperanza położona na Półwyspie Antarktycznym zarejestrowała 18,3 st. Celsjusza. To najwyższa temperatura w historii pomiarów na tym kontynencie. Upały przyniosły Antarktydzie najintensywniejszy letni okres topnienia lodowców od 43 lat. Roztopy dotknęły ponad połowę Półwyspu.

Niebezpieczna para wodna

Najwyższy w historii prowadzenia pomiarów jest także średni globalny poziom morza. Rośnie dziewiąty rok z rzędu i jest już o 91,3 mm wyższy niż na początku prowadzenia obserwacji satelitarnych.

Raport Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego wskazuje też, że stężenie gazów cieplarnianych takich jak dwutlenek węgla, metan czy podtlenek azotu osiągnęły w ubiegłym roku poziomu najwyższego nie tylko od 62 lat, kiedy rozpoczęto prowadzenie precyzyjnych pomiarów składu atmosfery, ale nienotowane także w żadnym momencie w ciągu ostatnich 800 tys. lat. Naukowcy są w stanie studiować skład prehistorycznej atmosfery dzięki bąbelkom powietrza uwięzionym w lodzie Arktyki i Antarktydy.

W powietrzu znalazła się też rekordowa ilość pary wodnej. Dodatkowa wilgoć zwiększa wpływ wysokich temperatur na ludzi, sprawiając, że fale upałów stają się jeszcze bardziej niebezpieczne. Para wodna wpływa również na tempo ogrzewania planety, bo para wodna sama jest gazem cieplarnianym.

"Jest to wyraźne przypomnienie, że czynniki prowadzące do zmiany klimatu mają horyzonty czasowe znacznie dłuższe niż jeden rok i bezwładność, która będzie wymagała znacznego wysiłku w znacznie dłuższym okresie" - stwierdza raport.

Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!Deutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas