Baltic Pipe, las w słoiku i oskarżenia o greenwashing
W Dzień Dziecka firma Gaz-System ma opublikować wyniki konkursu dla dzieci i młodzieży, którego celem było pokazanie "bliskiego związku" między gazociągiem Baltic Pipe a ochroną środowiska. - To greenwashing - mówią aktywiści ekologiczni.
Zabawa polegała na stworzeniu instalacji "Las w słoiku", nawiązującej do spółki i gazociągu. Organizatorami akcji "Zielony Zawrót głowy Baltic Pipe" są Gaz-System, czyli operator sieci przesyłowych, odpowiedzialny za budowę polskiej części gazociągu oraz Polska Press. Spółkę medialną przejął PKN Orlen, jednak sąd wstrzymał zgodę na to Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do czasu rozpatrzenia odwołania Rzecznika Praw Obywatelskich.
- To oburzający przykład korporacyjnego greenwashingu. Gaz-System funduje wszystkim na Dzień Dziecka prezent w postaci katastrofy klimatycznej. Zamiast niego proponujemy spółce challenge facebookowy pt. "Kryzys klimatyczny w słoiku", który znacznie lepiej, a przede wszystkim uczciwej, zobrazuje rzeczywisty wpływ gazu kopalnego na środowisko. Zachęcamy wszystkich, by zrobili własne "słoiki" i publikowali zdjęcia w social mediach, oznaczając nas, Gaz-System i Polska Press, czyli de facto Orlen, kolejną spółkę paliwową - mówi Marzena Wichniarz, przedstawicielka Rodziców dla Klimatu.
Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku
Aktywiści przypominają, że gaz ziemny nie jest paliwem ekologicznym. Choć wedle założeń Polityki Energetycznej Polski 2040 nasz kraj ma korzystać z gazu, jako paliwa przejściowego do czasu wybudowania odpowiedniej liczby elektrowni jądrowych, to taka transformacja energetyczna budzi obawy ekologów.
Unia Europejska planuje bowiem odejście od wszystkich paliw kopalnych. Choć z tego paliwa chce korzystać kilka innych krajów UE, w tym Hiszpania, nie wiadomo jak długo Bruksela będzie zgadzała się na taką politykę. Zdaniem Mikołaja Gumulskiego z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, "od paliw kopalnych należy odchodzić szybko i na masową skalę, a nie zaklinać rzeczywistość i wymieniać jedne na drugie".
Ekolodzy podkreślają, że Orlen, do którego należy Polska Press, inwestuje w gazowe projekty oraz planuje przeciąć spółkę PGNiG. Według Krajowego Dziesięcioletniego Planu Rozwoju Systemu Przesyłowego na lata 2022-2031, Gaz-System zakłada budowę prawie 50 nowych obiektów infrastruktury gazowej oraz niecałe 2 tys. km nowych gazociągów.
- Wpływ gazu kopalnego na klimat nie ogranicza się do emisji dwutlenku węgla podczas jego spalania. Równie groźne są wycieki metanu, głównego składnika gazu ziemnego, który jest w perspektywie najbliższych dekad 86 razy mocniejszym gazem cieplarnianym, niż CO2. Metan ulatnia się do atmosfery między innymi na etapie wydobycia ropy naftowej i gazu oraz jego transportu. Gaz ziemny niszczy klimat prawie tak samo jak węgiel, ale o tym Gaz-System milczy - mówi Diana Maciąga, koordynatorka ds. klimatu ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
Baltic Pipe, który ma kosztować 2 mld euro, będzie dostarczał gaz do Polski z Norwegii. Rurociąg ma przechodzić m.in. przez trzy główne wyspy Danii. Jego budowie przeciwni są nie tylko polscy aktywiści, ale także i duńscy. - Z jednej strony Dania popiera szybką redukcję emisji i ochronę klimatu, a z drugiej wyrzuca pieniądze na Baltic Pipe, choć nie przyniesie jej on żadnej korzyści, a przyczyni się do zmian klimatu i utrudni Polsce przejście na zieloną energię. Skazywanie Polski na uzależnienie od paliw kopalnych jest całkowicie sprzeczne z wizją Danii jako kraju ekologicznych liderów - mówi Charlotte Valløe, przedstawicielka kampanii 'Baltic Pipe Nej Tak!' (Baltic Pipe Nie, Dziękuję!)